Małe co nieco. Cieszę się, bo moje maluchy już się zadomowiły u mnie wypuszczając nowe listki. jeśli ktoś zna tą roślinę to proszę o podpowiedź jak się nazywa ?
Beatko okey, tylko się przypomnij za jakiś czas. Ta roślinka to irezyna, jest u mnie od 1,5 miesiąca. Myślałam, że nic z niej nie będzie taka była wymęczona w transporcie przez "naszą kochaną" pocztę , ale cieszę się że jest super już
Beatko już Ci odpowiadam. Z własnego doświadczenia doszłam do wniosku, że jak ma ok.1-2 cm to jest bardzo dobrze, szybko się korzeni. A jak zostawiam dłuższe te ogonki to dłużej, nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale tak mi zawsze wychodzi
podobnie jest z fiołeczkami,jak korzonek od listka jest dł.ok. 1cm,to mlode listki pojawiają sie szybciej,jeżeli dłuższy to bardzo długo trzeba czekać na dzieciaczki...
Halinko co do mączlika to własnych doświadczeń nie mam .
Za to mam broszurkę o szkodnikach i walce z nimi, więc zacytuję Ci co tam jest napisane.
"Innym ciepłolubym szkodnikiem jest mączlik szklarniowy mający szczególny apetyt na ułanki(fuksja),niecierpki,werbenę i szałwię.Ta mała biała muszka wysysa soki z liści,powodując ich zasychanie.Przy dużej liczebności szkodnika na liściach -w miejscach żeru-pojawiają się żółte plamki, a roślina słabej rośnie.
Zwalczanie szkodników wymaga nowoczesnego i prostego rozwiązania.
Są nim pałeczki o podwójnym działaniu PROVADO COMBI PIN lub opryskiwać
PROVADO PLUS"
Och Jagódko jestem Ci niezmiernie wdzięczna za te wiadomości! Kamień mi z serca spadł, zaraz jadę do ogrodniczego. Opryskiwałam już raz KARATE bo to też na szkodniki, ale o mączliku nic na ulotce nie pisało, tylko ogólnie, że na szkodniki. <BUŹKA>
Jagódko fuksje "wykurowane", jak na razie czyste od robali. Ale znowu mam kłopot, dzisiaj zauważyłam na mojej multiflorce mszycę taką paskudną czarną. Jutro w dzień znowu zabieg trzeba przeprowadzić bo wszystko mi zaatakuje. Nadmieniam, że moja multiflorka stoi sobie na balkonie w zacisznym miejscu.