Cieszę się że poprawiłam Wam humorki to może jeszcze coś:
Mąż pokłócił się z żoną przy śniadaniu. Wstając wściekły od stołu rzucił na odchodnym: "W łóżku też jesteś do niczego" - i wyszedł do pracy. Po jakimś czasie zrobiło mu się głupio i dzwoni do domu, żeby przeprosić. Żona długo nie odbiera telefonu... W końcu jednak podnosi słuchawkę.
- Czemu tak długo nie odbierałaś? - pyta facet z lekka wkurzony.
- Byłam w łóżku.
- Co robiłaś o tej porze w łóżku?
- Zasięgałam niezależnej opinii.
***************************
Małżeństwo pojechało do szpitala, gdyż zbliżał się termin porodu. Kiedy dotarli na miejsce doktor powiedział im, że wynaleziona została nowa maszyna, która jest w trakcie testów i mogą spróbować ją wykorzystać. Maszyna ta przenosi część bólu kobiety na ojca dziecka.
Małżeństwo powiedziało ok., że chcą spróbować. Lekarz zasugerował, żeby spróbować z 10% bólu, bo to i tak będzie za dużo dla ojca... Zaczął się poród, facet, mówi, że jest ok. i może wziąć na siebie więcej bólu. Lekarz ustawił na 20% i cały czas spoko, więc zmienił na 50 % i w końcu na 100%. Mężczyzna zniósł to bardzo dobrze, a kobieta urodziła bez bólu. Wracają do domu, a na wycieraczce leży martwy listonosz...
*******************************
Konferencja właścicieli browarów, a po jej skończeniu wspomniani szefowie wybieraja sie do baru.
Szef browaru Okocim podchodzi i mówi: proszę najlepsze piwo świata - oczywiście Okocim.
Kolejny szef zamawia: poproszę najlepsze polskie piwo- Warka Strong (i nie ma mocnych...)
Kolej na szefa Lecha, zamawia: Lej pan najlepsze piwo- Lecha oczywiscie...
Na koniec podchodzi szef Zywca: poprosze Colę..
Barman jest troche zdziwiony, ale podaje colę. Pozostali szefowie patrzą jednak na tego z Żywca i pytają? Dlaczego wziąłeś cole?
Skoro wy nie pijecie piwa i ja nie będe.
