Ania! Kwitnące dalie to wiele radości! Nawet dla tych, którzy nie mają ich w ogrodzie, ale kojarzą im się np z babcinym lub ciocinym ogródkiem

Widziałam Twoją dalię! Porób zdjęć, jak będzie słonko! Uwielbiam ich widok i mogę oglądać bez końca
Karola! Chyba nie będę się bawić! Chociaż może się zdecyduję. Jakoś tak nie mam potrzeb na dużą ilość, ale sama świadomość, że mam swój czosnek i inne zieleniny - mobilizuje mnie. Mam zawsze pod ręką i nie pryskane, nie nawożone chemicznie. A kiedy trzeba sadzić? To może wymienię się z Tobą czymś za główkę dobrego polskiego czosnku?

A moje najładniejsze nijak się mają do Twoich

Są niewielkie i mam ich kilka, pewnie raczej zjemy
Jola! Mam przy roslinach labelki, ale teraz są totalnie zarośnięte. Znam je na pamięć, choć nie wszystkie. Nowych jeszcze niektórych się uczę, ale nietrudno je zapamiętać, jak się człowiek nimi pasjonuje.
Komelina ma kłacza tak jak dalia. Trzeba je wykopać na zimę i przechowywać jak dalie. Dostałam jesienią i przechowały się bardzo dobrze, wręcz doskonale.
Zuza! Właśnie dlatego mam przy daliach wbite labelki, żeby potem wiedzieć, której dalii to karpy. Potem te labelki przywiązuję do karpy lub mocuje gumką recepturką. Ja też lubię pająki tylko na dystans. Sa ładne, ciekawe, ale gdyby mi skoczył za kołnierz, to chybabym umarła!
Znów dziś po południu była piękna ulewa! Zakończyła się i wyszło słońce! Trochę tropik się robi i wszystko ładnie rośnie. Przede wszystkim o daliach myślę i dyńkach moich ukochanych. Mam sporo samosiejek w różnych miejscach. Nie wiem co tam rosnie i czy nadaje się do jedzenia. Jak ozdobne - nie szkodzi, będzie ładnie. Jedna właśnie wyłazi na ulicę, możliwe, ze zrobi podkop i oplącze dom sąsiadów z naprzeciwka
Znów znalazłam kilka nowych kwiatów dalii. Mąż zrobił mi kolejne podpórki i co ciekawe - również do mieczyków

Tak, tak! Wiem, że to przesada, ale już w zeszłym roku biadoliłam, że wszystko się przewraca. A że mąż pomysłowy...
Po deszczu dalie mokre, a ja się pomiędzy nimi przedzierałam. Byłam cała mokra, a liscie się do mnie kleiły

Ale byłam szczęśliwa, zwłaszcza kiedy znalazłam dalie Rocco, która jest taka malutka, że takiej jeszcze nie widziałam. Cała roślina słuszna, ale kwiatuszki o średnicy 3cm:
Zakwitła mi cudowna wiatraczkowa Tahoma Hope. To nowość w moim ogrodzie i kontynuacja kolekcji dalii orchideowych. Na razie jest jeden kwiat i można się delektować, ale wkrótce obsypie się kwiatami. Czekam na kolejne odmiany: Marie Schnugg, Willi Willi oraz Star Child.
I kilka widoczków róznorodnych:
