Hej,
u mnie ogród wygląda miejscami jak po pożarze, hortensje tak:
Czy wycinać? to zależy od Ciebie, pędy żyją, spaliło tylko liście i pąki więc na kwiaty u ogrodowych nie ma co liczyć. Jeśli zależy Ci na zachowaniu pokroju krzewu, to zostaw, przemrożone liście opadną i z czasem roślina wypuści nowe liście. Ja nie byłam w stanie wytrzymać widoku popalonych roślin i wykorzystałam okazję do odmłodzenia moich - często kilkunastoletnich okazów, wycięłam wszystkie zdrewniałe pędy, - ale podkreślam one żyją, na przekroju były zielone. Najważniejsze, żeby teraz nie przeschły - szczególnie hortensje, trzeba pilnować podlewania, regeneracja i dbałość jak u chorego..
