Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2
Re: Chory Rododendron cz.2
O przepraszam, ja tego nie zauważyłam. Sprawa dalej jest otwarta, bo nie wiadomo co się stało.
Powodem może być za niskie pH i uprawa w czystym torfie - wtedy jest blokada wapnia i żółknie, za mało wody - niedożywiony, za dużo wody - wypłukany głównie azot.
Powodem może być za niskie pH i uprawa w czystym torfie - wtedy jest blokada wapnia i żółknie, za mało wody - niedożywiony, za dużo wody - wypłukany głównie azot.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron cz.2
A napisałaś, że ..."zdycha z głodu"...
i nawóz kazałaś dać
No to ja już się gubię....
Generalnie, jak by poszperać w kompendium wiedzy o chorobach rh, to najbardziej prawdopodobny jest brak azotu.
Z nawozami sztucznymi baaardzo bym uważała. Kilka razy radziłam tu na forum i jeszcze raz powtórzę! Nie bać się przesadzać rh w nowe, bardziej odpowiednie podłoże. Wzbogacić je nieodkawszonym kompostem i jeśli jest to dostępne - kawowymi fusami, które zakwaszają podłoże i powoli uwalniają składniki, nie zasalając podłoża.


No to ja już się gubię....
Generalnie, jak by poszperać w kompendium wiedzy o chorobach rh, to najbardziej prawdopodobny jest brak azotu.
Z nawozami sztucznymi baaardzo bym uważała. Kilka razy radziłam tu na forum i jeszcze raz powtórzę! Nie bać się przesadzać rh w nowe, bardziej odpowiednie podłoże. Wzbogacić je nieodkawszonym kompostem i jeśli jest to dostępne - kawowymi fusami, które zakwaszają podłoże i powoli uwalniają składniki, nie zasalając podłoża.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Chory Rododendron cz.2
A może nie czytasz uważnie?

Czy to my kiedyś przypadkiem nie rozmawiałyśmy o fusach po kawie? Z kimś rozmawiałam... potwierdzam z autopsji http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p2489994monika pisze:.. albo tak w ogóle zdycha z głodu, co jest mało prawdopodobne jeśli był sadzony wiosną. Ze szkółki to powinien mieć zapas nawozów...
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron cz.2
Z Tobą chyba nie
Fusy kawowe również wrzucam na kompost. Ale pod rododendrony w stanie agonalnym wrzuciłam sporo fusów, na pewno kilka litrów w kilku porcjach. Były przesadzone z piachu i trafiły w miejsce , gdzie chwilą wcześniej była budowa więc warunki nieciekawe, dużo wapna.
Doszły szybko do siebie i porosły strasznie (oczywiście było kilka worów kwaśnego torfu i kilka szyp kompostu). Ani przez chwilę nie analizowałam chemii w podłożu, które im zaserwowałam.

Fusy kawowe również wrzucam na kompost. Ale pod rododendrony w stanie agonalnym wrzuciłam sporo fusów, na pewno kilka litrów w kilku porcjach. Były przesadzone z piachu i trafiły w miejsce , gdzie chwilą wcześniej była budowa więc warunki nieciekawe, dużo wapna.
Doszły szybko do siebie i porosły strasznie (oczywiście było kilka worów kwaśnego torfu i kilka szyp kompostu). Ani przez chwilę nie analizowałam chemii w podłożu, które im zaserwowałam.

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Chory Rododendron cz.2
No to ja się już pogubiłam
Nie pije kawy a w rodzinie wszyscy piją rozpuszczalną :/ no ale zakupię paczkę kawy choćby dla samych fusów aby pomóc tylko różanecznikowi...dosypię mu ziemi dla kwasolubnych...coś jeszcze zrobić?
kupować ten nawóz z agrecolu czy rezygnować?
Nie mamy kompostu :/ i nie ma możliwości aby założyć tak więc jak np skoszę trawę to mogę podrzucić trochę bezpośrednio pod krzaczek? albo jakieś obierki np po ziemniakach?

Nie pije kawy a w rodzinie wszyscy piją rozpuszczalną :/ no ale zakupię paczkę kawy choćby dla samych fusów aby pomóc tylko różanecznikowi...dosypię mu ziemi dla kwasolubnych...coś jeszcze zrobić?

Nie mamy kompostu :/ i nie ma możliwości aby założyć tak więc jak np skoszę trawę to mogę podrzucić trochę bezpośrednio pod krzaczek? albo jakieś obierki np po ziemniakach?
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron cz.2
Zapytaj w kawiarni, jeśli masz jakąś w pobliżu!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Chory Rododendron cz.2
kawiarni u nas brak :/ nasze miasto to taka dziura gdzie same markety, banki, apteki i sklepy zoologiczne :/
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron cz.2
To musisz sobie poradzić bez kompostu i fusów. Nic na siłę. Ja fusy mam, działają, polecam, ale mam świadomość, że to u mnie produkt uboczny i nie każdy na do takowego dostęp.
Pozostają polecone przez Monikę nawozy dedykowane dla rododendronów po dokładnym przestudiowaniu ulotki.
Pozostają polecone przez Monikę nawozy dedykowane dla rododendronów po dokładnym przestudiowaniu ulotki.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Chory Rododendron cz.2
Ale ja kupię tą kawę jeśli to ma pomóc...zależy mi na tym krzaczku i zrobię wszystko aby go nie stracić...tylko ile tych fusów mu tam wrzucić? taka cała paczka to pewnie będzie za dużo?
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron cz.2
Nie będzie za dużo!
Ale sparz i zaproś gości! Słyszałam kiedyś, że stolik biesiadny w ogrodzie stał wśród róż i rodków. Gospodyni, jak sprzątała po gościach, albo swojej kawce wypoczynkowej, wytrząsała fusy ze szklanek dokoła, a wszyscy się dziwili, że te krzaki tak pięknie rosną i obficie kwitną! 


Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
-
- 100p
- Posty: 132
- Od: 1 sty 2015, o 23:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Chory Rododendron cz.2
A fusy nieprzemieszane z ziemią nie pleśnieją? Chyba twardnieją na kamień?
-- 10 lut 2015, o 23:14 --
Ogrodnik mi mówił kiedyś, że dobrze jest podlać różę wodą w której moczyło się surowe mięso, bo ma dużo żelaza naturalnego. Nie sprawdzałam, jakoś słabo mi się robi na myśl zakrwawionej wody ble ble
-- 10 lut 2015, o 23:14 --
Ogrodnik mi mówił kiedyś, że dobrze jest podlać różę wodą w której moczyło się surowe mięso, bo ma dużo żelaza naturalnego. Nie sprawdzałam, jakoś słabo mi się robi na myśl zakrwawionej wody ble ble
Re: Chory Rododendron cz.2
Faktycznie, taki czerwony nawóz może nie wygląda zbyt rewelacyjnie ale ciekawe czy faktycznie daje jakieś efekty.Limetka pisze:A fusy nieprzemieszane z ziemią nie pleśnieją? Chyba twardnieją na kamień?
-- 10 lut 2015, o 23:14 --
Ogrodnik mi mówił kiedyś, że dobrze jest podlać różę wodą w której moczyło się surowe mięso, bo ma dużo żelaza naturalnego. Nie sprawdzałam, jakoś słabo mi się robi na myśl zakrwawionej wody ble ble
Pozdrawiam Marcin
Re: Chory Rododendron cz.2
A czy ktoś zna domowy sposób na sprawdzenie pH ziemi bez używania pH-metru? I na jakiej głębokości pobrać próbkę ziemi?
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron cz.2
Wody po mięsie nie polecam. Muchy się zlatują i składają jaja. Potem larwy w ziemi łażą. Nieprzyjemnie, niekonieczne... (wypróbowałam kiedyś do bonsai).
Wrzucając fusy bezpośrednio pod krzewy, mieszam z ziemią, z podłożem. Na kompost wysypuję bez cudowania, potem i tak się przemieszają. Nie polecam trzymania fusów zamkniętych/zawiniętych, bo pleśnieją. Wysuszone nie kamienieją, można rozdłubać.
Wrzucając fusy bezpośrednio pod krzewy, mieszam z ziemią, z podłożem. Na kompost wysypuję bez cudowania, potem i tak się przemieszają. Nie polecam trzymania fusów zamkniętych/zawiniętych, bo pleśnieją. Wysuszone nie kamienieją, można rozdłubać.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Chory Rododendron cz.2
Chyba założę klub przeciwników znęcania się nad rododendronami..
Asprokol gdzieś Ty sobie polazł?
iwona21 kup sobie jednak pHametr. Co Ci da, jeśli nawet zauważysz 'cóś', co jest efektem reakcji z kwasem lub zasadą? Wróżką jesteś?
Asprokol gdzieś Ty sobie polazł?

iwona21 kup sobie jednak pHametr. Co Ci da, jeśli nawet zauważysz 'cóś', co jest efektem reakcji z kwasem lub zasadą? Wróżką jesteś?