Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Zablokowany
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

O przepraszam, ja tego nie zauważyłam. Sprawa dalej jest otwarta, bo nie wiadomo co się stało.
Powodem może być za niskie pH i uprawa w czystym torfie - wtedy jest blokada wapnia i żółknie, za mało wody - niedożywiony, za dużo wody - wypłukany głównie azot.
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9832
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

A napisałaś, że ..."zdycha z głodu"... ;:306 i nawóz kazałaś dać ;:306
No to ja już się gubię....

Generalnie, jak by poszperać w kompendium wiedzy o chorobach rh, to najbardziej prawdopodobny jest brak azotu.
Z nawozami sztucznymi baaardzo bym uważała. Kilka razy radziłam tu na forum i jeszcze raz powtórzę! Nie bać się przesadzać rh w nowe, bardziej odpowiednie podłoże. Wzbogacić je nieodkawszonym kompostem i jeśli jest to dostępne - kawowymi fusami, które zakwaszają podłoże i powoli uwalniają składniki, nie zasalając podłoża.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

A może nie czytasz uważnie? :D
monika pisze:.. albo tak w ogóle zdycha z głodu, co jest mało prawdopodobne jeśli był sadzony wiosną. Ze szkółki to powinien mieć zapas nawozów...
Czy to my kiedyś przypadkiem nie rozmawiałyśmy o fusach po kawie? Z kimś rozmawiałam... potwierdzam z autopsji http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p2489994
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9832
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

Z Tobą chyba nie :wink:

Fusy kawowe również wrzucam na kompost. Ale pod rododendrony w stanie agonalnym wrzuciłam sporo fusów, na pewno kilka litrów w kilku porcjach. Były przesadzone z piachu i trafiły w miejsce , gdzie chwilą wcześniej była budowa więc warunki nieciekawe, dużo wapna.
Doszły szybko do siebie i porosły strasznie (oczywiście było kilka worów kwaśnego torfu i kilka szyp kompostu). Ani przez chwilę nie analizowałam chemii w podłożu, które im zaserwowałam. :wink:
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
bandak
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 28 maja 2014, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

No to ja się już pogubiłam :(

Nie pije kawy a w rodzinie wszyscy piją rozpuszczalną :/ no ale zakupię paczkę kawy choćby dla samych fusów aby pomóc tylko różanecznikowi...dosypię mu ziemi dla kwasolubnych...coś jeszcze zrobić? :) kupować ten nawóz z agrecolu czy rezygnować?

Nie mamy kompostu :/ i nie ma możliwości aby założyć tak więc jak np skoszę trawę to mogę podrzucić trochę bezpośrednio pod krzaczek? albo jakieś obierki np po ziemniakach?
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9832
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

Zapytaj w kawiarni, jeśli masz jakąś w pobliżu!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
bandak
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 28 maja 2014, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

kawiarni u nas brak :/ nasze miasto to taka dziura gdzie same markety, banki, apteki i sklepy zoologiczne :/
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9832
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

To musisz sobie poradzić bez kompostu i fusów. Nic na siłę. Ja fusy mam, działają, polecam, ale mam świadomość, że to u mnie produkt uboczny i nie każdy na do takowego dostęp.
Pozostają polecone przez Monikę nawozy dedykowane dla rododendronów po dokładnym przestudiowaniu ulotki.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
bandak
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 28 maja 2014, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

Ale ja kupię tą kawę jeśli to ma pomóc...zależy mi na tym krzaczku i zrobię wszystko aby go nie stracić...tylko ile tych fusów mu tam wrzucić? taka cała paczka to pewnie będzie za dużo?
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9832
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

Nie będzie za dużo! ;:306 Ale sparz i zaproś gości! Słyszałam kiedyś, że stolik biesiadny w ogrodzie stał wśród róż i rodków. Gospodyni, jak sprzątała po gościach, albo swojej kawce wypoczynkowej, wytrząsała fusy ze szklanek dokoła, a wszyscy się dziwili, że te krzaki tak pięknie rosną i obficie kwitną! ;:306
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Limetka
100p
100p
Posty: 132
Od: 1 sty 2015, o 23:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

A fusy nieprzemieszane z ziemią nie pleśnieją? Chyba twardnieją na kamień?

-- 10 lut 2015, o 23:14 --

Ogrodnik mi mówił kiedyś, że dobrze jest podlać różę wodą w której moczyło się surowe mięso, bo ma dużo żelaza naturalnego. Nie sprawdzałam, jakoś słabo mi się robi na myśl zakrwawionej wody ble ble
mordzio
50p
50p
Posty: 51
Od: 23 paź 2012, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

Limetka pisze:A fusy nieprzemieszane z ziemią nie pleśnieją? Chyba twardnieją na kamień?

-- 10 lut 2015, o 23:14 --

Ogrodnik mi mówił kiedyś, że dobrze jest podlać różę wodą w której moczyło się surowe mięso, bo ma dużo żelaza naturalnego. Nie sprawdzałam, jakoś słabo mi się robi na myśl zakrwawionej wody ble ble
Faktycznie, taki czerwony nawóz może nie wygląda zbyt rewelacyjnie ale ciekawe czy faktycznie daje jakieś efekty.
Pozdrawiam Marcin
iwona21
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 9 sty 2014, o 18:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

A czy ktoś zna domowy sposób na sprawdzenie pH ziemi bez używania pH-metru? I na jakiej głębokości pobrać próbkę ziemi?
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9832
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

Wody po mięsie nie polecam. Muchy się zlatują i składają jaja. Potem larwy w ziemi łażą. Nieprzyjemnie, niekonieczne... (wypróbowałam kiedyś do bonsai).

Wrzucając fusy bezpośrednio pod krzewy, mieszam z ziemią, z podłożem. Na kompost wysypuję bez cudowania, potem i tak się przemieszają. Nie polecam trzymania fusów zamkniętych/zawiniętych, bo pleśnieją. Wysuszone nie kamienieją, można rozdłubać.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Chory Rododendron cz.2

Post »

Chyba założę klub przeciwników znęcania się nad rododendronami..
Asprokol gdzieś Ty sobie polazł? ;:223

iwona21 kup sobie jednak pHametr. Co Ci da, jeśli nawet zauważysz 'cóś', co jest efektem reakcji z kwasem lub zasadą? Wróżką jesteś?
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”