Maryniu witaj.
Wróciłam z działki na jeden dzień (urodziny wnuczka) i jutro jadę na cały tydzień, gdyż mój ogród tonie w chwastach.
Moja trawa wydmuchrzyca rośnie zakopana w wiadrze, gdyż czytałam o jej ekspansywności. Natomiast spartina puszczona luzem na żywioł szaleje. Jednej się pozbyłam, odzyskałam miejsce na chryzantemy, a druga przy mostku jeszcze rośnie.
Róże pryskałam dwa razy od mszycy i wczoraj od mączniaka rzekomego Mildexem. Normalnie liście żółkną, co tak wcześnie jeszcze się nie zdarzało. Te upały ziemię wysuszyły, na warzywniaku normalna skała, deszcz na nowo potrzebny.
Jolu hosty bardzo lubię i dość dobrze rosną u mnie. Ślimaków nie mam, więc są ładne do jesieni.
Nie sadziłam dużo, bo u mnie mało wolnego cienistego miejsca, ale M wykopał samosiejki przy berberysach, więc osiem odmian dosadziłam host.
Małgosiu-PEPSI dzięki za nazwę powojnika,

ale to chyba nie on. Wstawiłam do identyfikacji, może ktoś rozpozna.
Nie wpisałam po zakupie odmiany, ale wydaje mi się, że takiego nie kupowałam.
Berberysy koreańskie bardzo długo kwitną, owoce także są dekoracyjne. Niektóre mają okrągłe owoce, a niektóre podłużne.
Robercie truskawki ozdobne są bardzo ekspansywne, płożą się rozłogami, trzeba je ograniczać, ale ładny kolor kwiatów mają i owoce chociaż drobne, ale bardzo słodkie.
Kasiu dzięki za odwiedziny.
Za żurawkami nie przepadam, jakoś słabo rosną u mnie, ale hosty są ładne i ślimaki nie jedzą.
Trawy także bardzo lubię, jesień w ogrodzie z trawami jest o wiele bogatsza.
Marysiu u mnie powojniki wielkokwiatowe nie chcą rosnąć, za słaba ziemia, wcześnie zaczynają im liście zasychać, nie mam możliwości podlewania na bieżąco, ale pomimo tego kilka rośnie gdyż nie potrafię zupełnie z nich zrezygnować .
U Ciebie z pewnością będzie pięknie rósł .
Pozdrawiam serdecznie.
Małgosiu- małgocha cieszę się, że mnie odwiedziłaś i kłopoty już masz za sobą.
Zresztą kto ich nie ma, tylko każdy inaczej je przeżywa, na swój sposób, a ogród jest wspaniałym odstresowaczem, prawda?
Twoje hosty także podziwiałam, masz dużo odmian.
Pozdrawiam niedzielnie.
Zuziu mam tylko pięć odmian różaneczników, niektóre się powtarzają. Kupowałam z grupy katawbijskich, one są najbardziej odporne.
Odmiana biało kwitnąca, Kuningham,s White, kupiony w B. zupełnie jak zaklęty.Piękny, zdrowy krzew i ani jednego kwiatu nie ma.
Enkiant u mnie kwitnie co roku, może Twoja odmiana jest bardziej wymagająca, mój taki zwykły, o niezbyt dekoracyjnych kwiatach.
Wczorajsze fotki z ogrodu dla miłych Gości.

liliowiec najwcześniejszy u mnie

posłonek Sulphureum Plenum

delosperma

różaneczniki ciągle kwitną
