Asiu - właśnie już jemy taki placek.
Pychota, po prostu palce lizać.
Co do tulipanów to wykopuję co 3 lata o ile z nich jeszcze coś zostanie.
Te nowe odmiany kwitną przez dwa lata a potem się uwsteczniają jakby i nie warto sobie nimi głowy zawracać.
Do żelaznych należą tylko stare odmiany czerwone i żółte.
Te zdają egzamin w każdych warunkach i dobrze przyrastają im nowe cebulki.
Z tych nowych, które mam raczej żadna do żelaznych się nie zalicza.
Poza tym lubią łapać choroby i nie ma co o nie walczyć bo jak raz złapią to i tak tylko kwestia czasu, kiedy padną.
Asiu, Iwonko - co do pielenia w rozchodnikach.........na szczęście mam ich niewiele i raczej słusznej wielkości.
Nie wyobrażam sobie takiego pielenia na skalniaku.
Właśnie z tego powodu go nie mam.
Elu - dziękuję.
Mam tylko namiastkę tego co chciałabym miec.
Ale jak wiesz chciejstwa są nieograniczone, więc dobrze że w moim przypadku ogranicza je areał.
Robercie - są dużo ładniejsze liliowce, ale na nich jeszcze czas.
Mam botaniczne , bo też są ładne i najwcześniej kwitną.
Koty mam dwa, drugi mniej może widoczny bo czarny, ale oba to moje przytulanki.
Krysiu - miło Cię widzieć.
Sezon rozpoczęty, teraz tylko czekać na następne.
Chociaż przyznać muszę, że w tym sezonie mam sporo liliowców zainfekowanych i muszę o nie powalczyć.
Złapały rdzę owocową od gruszy na sąsiedniej posesji, która od 3 lat rozsiewa ją po całej okolicy.
Niestety nikt się nią nie zajmuje i przyjdzie mi pewno długo jeszcze walczyć o zainfekowane rośliny.
Aniu - stara się jak widzisz.
Busz się zrobił faktycznie taki, jakiego jeszcze nie było.
Ale ja uwielbiam taki klimat, bo mogę się w nim zagubić.
Izuś - no mam nadzieję, że tak będzie.
Brawa dla twojego liliowca.
Azalie i u mnie lada dzień się otworzą, poza pontyjkami, które już tydzień kwitną.
Aniu anabuko - było wcześniej, ale teraz przez zimną aurę przystopowało.
Więc na pewno twoje dogonią moje i wszystko się wyrówna.
Loki - no niestety z roku na rok nasiona są gorszej jakości.
Moje od Legutki na razie nie wychodzą, więc może być tak samo jak w twoim przypadku czyli
Ja tak nie mogę uzyskać dobrych wschodów groszku, też 3 razy siałam i chyba co 10 lub 20 ziarnko wzeszło.
No masakra po prostu.
A z moich nasion wszystko wschodzi piorunem i to bez żadnej szczególnej troski.
Z paczki czarnych bratków wzeszło zaledwie kilkanaście.
Żle to wróży na następne lata.
Aniu55 - całe mnóstwo roślin bym jeszcze chciała ale nie mam już miejsca.
I nawet dobrze, bo te chciejstwa by mnie wykończyły.
Jacku - prawda, że fajna szkółka ?
Chciała bym z niej prawie wszystko.
Nie jest bardziej różowy ten rdest, on dopiero jesienią przyjmuje czerwonawy odcień, kiedy dni są chłodniejsze.
Teraz oba rdesty są mniej więcej tego samego koloru.
I jak wypadło porównanie ?
Jakie ciekawe formy mogą przyjmować przekwitające tulipany......
.......i takie tam

jak zwykle ale jeszcze aktualne.
