Sezon z łopatą, sekatorem i nowymi roślinami -zapraszam

[a_nie]

Agnieszko jak tam sasanki zakwitły. Jak nie to wykopię Ci nowe.

[Kochammmkwiaty]

Witajcie dziewczyny ,,,,

Z przykrością muszę się napisać, że na razie żegnam się z FO - sprawy osobiste i rodzinne nie pozwalają mi cieszyć się i pisać tak po prostu.
Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze do Was wrócę - ciepło Was pozdrawiam

[drewutnia]

[dorcia7]

Szkoda....

[asma]

Agnieszko podziwiam Was
Wrzuć czasami fotkę ...

[Kochammmkwiaty]

Witajcie kochani,

Wracam do Was Tęsknota okazała się silniejsza. I pewnie ja "odtajałam" po swoich wydarzeniach.
Zależność z FO jest tak wielka, że nie wytrzymałam
A ile zaległości się porobiło .

Musze Wam zdradzić w tajemnicy , że rozważamy sprzedaż domu i kupno nowego. Powodów jest wiele jedne są istotne, drugie mniej.
Być może okaże się , że nie dojdzie do realizacji tych planów bo w połowie drogi się wycofamy, może nie będzie kupca.
jedno jest pewne najbardziej będzie żal ogrodu bo z nim jestem najmocniej związana - nie domu , murów czy nawet miejsca , ale ogrodu. Jak na razie badamy teren i podłoże pod trudną jak dla nas decyzję - ale bardzo potrzebną. Więcej jest na tak niż na nie. Ciężko mi jak to piszę...Ale kiedy postawię taką wagę w myślach i na niej położe argumenty za i przeciw, to te pierwsze przeważają.

W nagrodę za to, że na długi moment dałam nogę garść zdjęć co by nie było nudno.

A










Róże - pamiętacie jak w zeszłym roku kupowałam - teraz pięknie kwitną














-- 30 cze 2014, o 13:03 --

[dorcia7]

Cieszę się,że ochłonęłaś i wróciłaś ...zdjęcia pokazują urok ogrodu,nie dziwię się ,że najbardziej jego Ci żal...ale cóż,jeśli ma Ci być lepiej w innym miejscu to pożegnaj ogród bo stworzysz nowy

[asma]

nie nadążam

[Kochammmkwiaty]

Dziękuję Dorotko

Asiu ja też nie - ale życie czasami pisze nam różne scenariusze, które tworzą nowe sytuacje.
Pewnych rzeczy nie da się przewidzieć. Na razie jest cel, czy zostanie zrealizowany zobaczymy.

[dorcia7]

A ja mimo wszystko bardzo się do pewnych rzeczy przywiązuję,nie wyobrażam sobie zmienić mieszkania albo działki,nawet jak samochód zmieniamy i ktoś obcy naszym autem odjeżdża to łza w oku się kręci-taki dziwoląg ze mnie

[Kochammmkwiaty]

Dorotko ja też się przyzwyczajam do pewnych rzeczy, samochody miałam swoje ulubione i te mniej. Po pewnych płakałam po innych nie , w obecnym sie zakochałam i za nic w świecie bym nie oddała. W domu też kiedyś byłam zauroczona i zakochana, jednak to się zmieniło ze względu na okoliczności, czasami zmiany dobrze robią w życiu
Mi ciężko pozbywać się starych znoszonych ciuchów do tego najbardziej przywiązuję się emocjonalnie

U mnie tyle, się w życiu ostatnio wydarzyło , że jakoś zaczęłam inaczej podchodzić do pewnych rzeczy

[dorcia7]

No tak,nieraz zimny prysznic od zycia zmienia nasze spojrzenie na pewne sprawy

[aage]

Aguniu życie pisze najmniej oczekiwane scenariusze, czasem ciężko nam się pogodzić z decyzjami losu.
Najważniejsi są ludzi, do rzeczy materialnych się przywiązujemy i to zrozumiałe, jednak czasem warto podjąć decyzje, które uwolnią nas od powracającej traumy.
Warto przemyśleć kilka razy aby nie żałować.
Jestem mimo wszystko przy tobie myślami i przesyłam pozytywne emocje

[izaziem]

I pamiętaj, że nie ma tego złego...
Moja Magda stracila pierwszą pracę. Likwidacja działu i zaproponowali jej kiepski etat w tej samej firmie. Przyjęła zwolnienie, tydzień szukała pracy. Jednego dnia miała trzy rozmowy. W rezulacie lepsza pensja i ciekawsze stanowisko Gdyby nie zwolnienie to by jeszcze siedziała w poprzedniej i dalej była niezadowolona ... Ale nerwy były no i musiała wykorzystać urlop. Jutro ma pierwszy dzień w nowej pracy.

[Ignis05]

Agnieszko a to nowina.
Ogród jeszcze młody i szybko da się odtworzyć w nowym miejscu. Możesz nawet wykorzystać rosnące tu rośliny.
Szkoda tylko Waszej ciężkiej pracy, którą tu włożyliście. Ale póki sił starczy i młodość z Wami dacie radę.
Przy okazji można uniknąć niektórych błędów popełnionych przy urządzaniu pierwszego ogrodu.