Cudny mieliśmy dziś dzień... chyba w całym kraju solidnie świeciło słońce... Paryż pobił rekord sprzed 134 lat jeśli chodzi o temperaturę w marcu - było tak ciepło, jak w maju! Oby i u nas na stałe zagościła ta fantastyczna aura

Popracowałam dziś w ogrodzie, posprzątałam chałupkę, byłam na kijach, upiekłam tartę z szynką i brokułami.
Teraz mam relaks... przyznaję, że bardzo potrzebny po intensywnym weekendzie.
Miłego wieczoru!
Moniko, witam Cię serdecznie! Pogoda uskrzydla i podbija dobry nastrój - czegóż więcej chcieć!

Bardzo Ci dziękuję za informacje o kaskadzie... powoli wychodzimy na prostą jeśli chodzi o naprawę sprzętu... potem pozostanie zająć się kaskadą. Zobaczymy, czy będziemy korzystać ze specjalistycznej firmy, ale pewnie w rezultacie tak (znam miejsce w Pęcicach, o którym wspominasz). Mam też pomysł, jak zażegnać problem przeciekania. Póki co, cieszę się dużą aktywnością ryb... też czują wiosnę

Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do domu!
Iwonko, to prawda - jest cudownie... te małe kwiatuszki wprowadzają tyle radości do ogrodu

Majutek, czyżby u Basi jakieś pogrypowe powikłania się przyplątały? Biedna... zdrówka życzę, a Tobie cierpliwości...
Lecę zobaczyć pakę z liliami!