Witam serdecznie w ten słoneczny dzień- w moim odczuciu to już przedwiośnie
Dziękuję serdecznie za pochwały pod adresem piaskowego murka.. Trochę koślawy wyszedł- ale to dlatego, że sama robiłam, więc przymykam oko na błędy wykonawcy
Iwonko Majowa, jest mi niezmiernie miło, że podoba Ci się mój murek- tym bardziej, że Twój jest tak starannie wykonany- jak cały ogród zresztą

, a mój..no cóż.. rękodzieło amatora..
To ja, jak muruję
Dzięki za głos w sprawie roślin pod brzozami.. Na razie rosną tam odporne na suszę kosodrzewiny- te duże, w rogu jałowiec mint julep, 2 jałowce mordigan gold, berberysy red pilar, pigwowiec nn. U Babci zasiały się 2 samosiejki, które obrosły ilusklapowym bluszczem- czyli tłumaczę sobie, że cos jest w stanie pod brzozami przetrwać..
Iga, kosodrzewiny to odmiana Mughus- dorastają do 2m. Posadzone są niezbyt luźno.. Na razie można między nimi przejść, jednak docelowo chciałabym, żeby zrosły się ze sobą stanowiąc rodzaj żywopłotu. Specjalnie wybierałam w szkółce takie o sporych przyrostach rocznych. Widziałam niedawno zdjęcie na necie z kosodrzewinowego żywopłotu- cudny!
Madziu-lulko, witam CIę serdecznie

i cieszę się, że coś CI się u mnie spodobało, tyle pięknych ogrodów nas tutaj na FO otacza. Muszę koniecznie zajrzeć do Ciebie- często się w watkach mijamy.
Agrowłóknina ma swoje plusy, ale i minusy. Ja musiałam rozłożyć- osacza mnie perz, z którym na razie nie mam siły walczyć i zdominowałby rabaty. Minusem jest sadzenie- jeśli tylko wysypie się trochę ziemi na agro, to od razu sieją się tam chwasty, doskonale związane z agrowłókniną, trudne do usunięcia- jednak jest ich niewiele. Drugi minus to cebulowe i byliny, które mają się rozrastać-co agro uniemożliwia. Ja posadziłam jesienią trochę cebulowych i planuję na wiosnę miejscami agro pousuwać. Zobaczę, jak to będzie- czy perz nie wyrośnie szybciej niż np. tulipany i czy nie będzie zbytnio przerastać przez krzewy..
Plan na razie mam taki, żeby miejscami zostawić- dla świętego spokoju, a miejscami pousuwać- robiąc teren np., dla cebulowych. Sporo głosów czytam na FO przeciw agro- że zmienia warunki wodne, że korzenie gorzej się pod nią rozwijają..?
Myślę, że będę mieć rabaty "mieszane" pod tym względem..
Alicjo- witam CIę:)
Brzozy posadzone "strategicznie".. Jedna rośnie w rogu za domem, przy płocie sąsiadki, która w tamtym miejscu u siebie też ma brzozę- więc nie możemy mieć nawzajem do siebie pretensji przecież.. To istotna kwestia, bo sąsiadka z gatunku czepliwych osób..
Te dwie, które wkleiłam powyżej- rosną przy prywatnej drodze dojazdowej do sąsiadów- za brzozami jest ich brama, będą mieli podjazd, śmietnik- rabat w tej okolicy niewiele, więc może nie poniszczę im zbytnio..?. Sąsiadka, jak na razie, jest zachwycona brzozami, cieszy się, że tak piękne drzewo posadziłam, które ona bardzo lubi. Podejrzewam, że do końca nie wie, że brzozy tak rozłażą się korzeniami (ja sama nie do końca zdawałam sobie sprawę..).
Może nie będzie tak źle, bo ja te brzozy bardzo lubię. Tylko nie wiem- zostawić obydwie, czy mniejszą-po lewej stronie, usunąć?