Renatko, tak jak pisałam na PW. nie wiem , w jakiej kondycji skrętniki przetrwają zimę . Moje doświadczenia z ostrojowatymi ograniczają sie do kilku fiołków nieodmianowych. Może więc z
jego wysokością skrętnikiem sobie nie poradzę?
Madziu masz rację, motylków "ci u nas dostatek". Tylko dość monotonna ta skrzydlata ekipa, same pawiki. Za moich młodych czasów...., kiedy jako kilkuletnie pacholę wydeptywałam ścieżki po koniczynie, motyli było dużo więcej i zachwycała ich różnorodność. Teraz zobaczyć pazia królowej czy rusałkę admiral w moich stronach to prawdziwe szczęście, którego można doświadczyć rzadziej niż raz na rok. Szkoda

Powojniki i lilie powoli przekwitają, więc nadszedł czas na prezentację host. Zacznę od
'Lady Isobell Barnett'. Bardzo duża. Monstrualnie wielkie liście. Rośnie w półsłońcu, więc kolor liści jest oliwkowo jasnozielonym, przechodzący miejscami w żółty. Rozrasta się umiarkowanie szybko. Moja ma 3-4 lata, ale też warunki stworzyłam jej ekstremalne. Na nadmiar wilgoci nie może narzekać.
Miłego , chłodniejszego wieczoru.
