Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Drzewa owocowe
Ylva
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 5 lip 2015, o 15:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Dziękuje za poradę, ale przyjrzałam się niedawno dokładniej borówkom i widzę, że o ile pozostałe już kwitną, to 'Pink Lemonade' nie ma jeszcze rozwiniętych pączków kwiatowych. Chyba muszę dokupić jakąś późną odmianę borówki amerykańskiej (wytypowałam do kupna 'Darrow') - może to coś pomoże?
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Ylva pisze:Dziękuje za poradę, ale przyjrzałam się niedawno dokładniej borówkom i widzę, że o ile pozostałe już kwitną, to 'Pink Lemonade' nie ma jeszcze rozwiniętych pączków kwiatowych. Chyba muszę dokupić jakąś późną odmianę borówki amerykańskiej (wytypowałam do kupna 'Darrow') - może to coś pomoże?
Ta borówka jest wrażliwa na przymrozki wiosenne.80% pąków przemarzło u mnie pomimo osłony przed wiatrem i przetrwały tylko te słabo rozwinięte i jeszcze nie kwitną.Owoców będzie mało i późno będą owocować.Darrow też jest wrażliwy i nic to nie da ale ma smaczne wielkie owoce i warto go mieć ale nie za dużo.Trzeba się postarać o inną borówkę rózgowatą jako zapylacz wtedy owoców będzie więcej.Ale nie spotkałem w ofercie takich borówek?
Ylva
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 5 lip 2015, o 15:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Mojej borówce różowej pąki nie przemarzły (a ma ich bardzo dużo), ale wciąż jeszcze się nie rozwinęły, gdy tymczasem rosnące u mnie borówki amerykańskie wkrótce zakończą kwitnienie. Asiencia, której 'Pink Lemonade' owocuje, wspominała że ma posadzonego 'Darrowa', więc może i u mnie uda się zapylić 'Darrowem' (zapewne kwitnie równie późno - może asiencia to zaobserwowała). Chyba że u asienci 'obie 'Pink Lemonade' zapylają siebie nawzajem, w co jednak wątpię.
Ylva
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 5 lip 2015, o 15:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Poczytałam o odmianach borówki wysokiej, pooglądałam tabele i teraz sądzę, że lepszym zapylaczem od 'Darrowa' może być 'Eliot', który kwitnie i owocuje jeszcze później. Zaczynam też podejrzewać, (wbrew moim poprzednim wątpliwościom), że jednak obie 'Pink Lemonade' mogły się u Asieńki zapylać nawzajem, ponieważ znalazłam w internecie również tabelkę pokazującą, że ok. 1/4 - 1/2 owoców borówki wysokiej (zależnie od odmiany) zawiązuje się poprzez samozapylenie.
Ylva
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 5 lip 2015, o 15:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Jeszcze trochę więcej poczytałam i znalazłam informację w e-katalogu szkółkarzy, że 'Pink Lemonade' jest mieszańcem borówki rózgowatej oraz wysokiej (podobnie zresztą jak wiele znanych nam odmian borówki amerykańskiej), więc niepotrzebnie w Akademii Roślin rozpowszechniają nie do końca prawdziwe informacje siejąc niepokój, że bez specjalnego zapylacza ani rusz. Wniosek: wystarczy odmiana o późnym kwitnieniu (oraz - oczywiście - odpowiednie stanowisko i gleba).
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2679
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Ylva A kiedy sadziłaś swoją lemoniadkę? Moja dopiero po około 3 latach od sadzenia zaczęła mieć więcej kwiatków. Rok temu już dało się zjeść nieco ,owoców a teraz rośnie piąty rok i wprost szaleje z ilością kwiatów.
Też miałam tak, że myślałam, że może być problem z zapylaniem bo początkowo kwitła nieco później niż inne odmiany i dokupiłam Darrow. W zeszłym roku było tak, że Darrow nie kwitł a Pink Lemonade było pięknie zapylone :D (mam jeszcze Bluecrop, Spartan, Toro i Chendler).
Pink Lemonade z roku na rok jest coraz większa (największy krzak ze wszystkich moich) i co roku ma więcej owoców.
Co do wrażliwości na mróz, to tegoroczne przymrozki do -7 na przełomie marca i kwietnia ani późniejsze spadki temperatur do -4 nie uszkodziły pąków.
Pozdrawiam Lucyna
Ylva
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 5 lip 2015, o 15:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Sadziłam ją chyba 3 lub 4 lata temu, więc może ona tak późno po posadzeniu zaczyna owocować? Dopiero w tym roku jest naprawdę dobrze rozrośnięta. Jednak że późno zaczyna kwitnienie, to też fakt (co zresztą uwidaczniały tabele kwitnienia). Oprócz niej rosną w pobliżu dwa bardzo stare krzewy niewiadomych odmian zaś w innej części ogrodu (bardziej słonecznej) - świetnie plonujące 'Bluecrop' i 'Bluegold' i wszystkie one poza 'Pink Lemonade' znajdują się już w pełni kwitnienia.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Ylva pisze:Sadziłam ją chyba 3 lub 4 lata temu, więc może ona tak późno po posadzeniu zaczyna owocować? Dopiero w tym roku jest naprawdę dobrze rozrośnięta. Jednak że późno zaczyna kwitnienie, to też fakt (co zresztą uwidaczniały tabele kwitnienia). Oprócz niej rosną w pobliżu dwa bardzo stare krzewy niewiadomych odmian zaś w innej części ogrodu (bardziej słonecznej) - świetnie plonujące 'Bluecrop' i 'Bluegold' i wszystkie one poza 'Pink Lemonade' znajdują się już w pełni kwitnienia.
Ja sadziłem w 2017 i mają około 130 cm.W zeszłym roku jedna miała 5 owoców a druga 500 na oko.Dlatego,że jedna rośnie na osłoniętym ciepłym stanowisku a druga na otwartej przestrzeni.Obok rosą Duke,Patriot i Toro.Ta różowa jest samopylna ale z pąka ma mało owoców.Pąki zawiązuje na rocznych przyrostach i jesienią powinny już się pojawić zawiązki.Jeżeli nie urosną nowe przyrosty to owoców nie będzie albo znikoma ilość.U mnie też jeszcze nie kwitną niektóre w fazie różowego pąka.Duże szkody mrozowe.Gałązki w słabszej kondycji,które mają opóźnienie w tworzeniu pąków paradoksalnie przetrwały te przymrozki ale kwitnienie może mieć przez to późne a owoce drobne.Rok temu owoce zaczęły dojrzewać w 3 dekadzie lipca i do końca lipca je zjedliśmy.Dobre są mocno aromatyczne i słodsze z lekką nutką cytrynowej kwasowości.Jakby mi nie przemarzły to miałbym około 3 kg w 3 roku po posadzeniu a sadzonki miałem duże 3 letnie 60 cm w 2 l pojemniku.Ja sadziłem jesienią a to był błąd a dlatego,że te borówki trzeba uśpić przygotować do zimy a po posadzeniu trudno to zrobić.Te moje w styczniu miały zielone liście a potem mróz do -18 przyszedł i poszły całe.Ściąłem wszystkie pędy na 15 cm i ładnie odbiły i w dwa lata wyrosły ok.130 cm krzewy z wieloma pędami i ładnym pokroju.I tyle mogę powiedzieć o tych borówkach.Są trudniejsze i bardziej kapryśne w uprawie od standardowej borówki wysokiej i mniej odporne na mróz i przymrozki wiosenne.Ja ją mam dla ozdoby bo ładne są a jak zaowocuje to jeszcze ładniejsze
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Pąki kwiatowe w marcu w początkowej fazie nabrzmiewania.
Obrazek
Ylva
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 5 lip 2015, o 15:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Faktycznie ta borówka nie kwapi się ze zrzucaniem liści jesienią, przez co może przemarzać (moja w tym roku była zielona całą zimę, na szczęście nie było mrozów). Teraz wreszcie kwitnie obficie, jednak jej kwiatki są o połowę drobniejsze niż u niebieskoowocowych borówek wysokich, więc zaczęłam się obawiać, że owady zapylające nie będą się nią tak interesować jak sąsiednimi borówkami. Na wszelki wypadek spróbowałam pozapylać ją trochę przy pomocy kwiatów innej borówki. Co z tego wyniknie - zobaczymy.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Ylva pisze:Faktycznie ta borówka nie kwapi się ze zrzucaniem liści jesienią, przez co może przemarzać (moja w tym roku była zielona całą zimę, na szczęście nie było mrozów). Teraz wreszcie kwitnie obficie, jednak jej kwiatki są o połowę drobniejsze niż u niebieskoowocowych borówek wysokich, więc zaczęłam się obawiać, że owady zapylające nie będą się nią tak interesować jak sąsiednimi borówkami. Na wszelki wypadek spróbowałam pozapylać ją trochę przy pomocy kwiatów innej borówki. Co z tego wyniknie - zobaczymy.
Fakt małe te kwiatki ale u mnie już niektóre zawiązane malutkie jagódki a wysokie np,Duke już spore są.Owoc będzie nie ma co zapylać bo to inna borówka a zapylacza kupić nie można choć są takowe?Zimy nie było ale mi przymrozki załatwiły 95% pąków tak że pojem tych borówek niewiele.Tą borówkę trzeba uśpić jak niemowlaka odstawiając od azotu i zasilić jesienią nawozem jesiennym.Wtedy zrzuca liście i jest mrozoodporna ale wiosną jest wrażliwsza od nawet najbardziej wrażliwej borówki wysokiej.
Awatar użytkownika
Jarowo
200p
200p
Posty: 278
Od: 9 maja 2016, o 07:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Dlatego przesadzę w tym roku swoją do doniczki i będę ją przechowywał przez zimę w pomieszczeniu. Według mnie warto się poświęcić ponieważ owoce są pyszne. :D
mirass
100p
100p
Posty: 155
Od: 12 sie 2019, o 14:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ok. Jasła
Kontakt:

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Przy okazji innych zakupów pozyskałem w ostatnich dniach borówkę Pink Lemonade w doniczce. Wygląda tak jak na zdjęciu poniżej. Wygląda dość ubogo, gdyż ma liście jedynie w górnej części, ma 1 łodygę bez odrostów a listki są bardzo małe w porównaniu z ciemnymi odmianami borówki wysokiej. Posadzić ją teraz i dać jej spokój i wiosną mocno przyciąć czy teraz jest sens ją jeszcze ciąć? Czerwiec raczej nie kojarzy się z cięciem borówki, ale w sumie sadzenie z doniczki ma swoje prawa.

Obrazek
Awatar użytkownika
toolpusher
500p
500p
Posty: 543
Od: 5 maja 2017, o 12:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jasło - winne klimaty

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Podejrzewam że ona się dusi w tej małej doniczce. Ja bym posadził i przyciął. Możesz rany zasmarować funabenem jak się boisz.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Mirras
Ja bym ją zasadził do donicy 35 l.Będzie rosła wystarczająco i da się schować przed mrozem i przymrozkami.Ja bym jej nie ciął teraz(bezpieczniej) ale oczywiście można zaryzykować.Na początku marca przyciąłbym ją na krótko 15 cm lub pościnał te pędy na górze o połowę albo nawet o 2/3.
Gdy będzie w zimie -15 i mniej oraz wiosną poniżej -2 to należy ją schować np.do altanki by pąki kwiatowe przetrwały.Ta borówka ma małe wąskie listki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”