Dziękuję, że zaglądacie

Staram się codziennie dopaść komputer, ale czasu mam zbyt mało. Jak uda mi się zajrzeć do zaprzyjaźnionych ogródków (czasem coś skrobnąć ), to nie mam już możliwości by napisać u siebie

Zdjęcia jednak staram się robić systematycznie. Nie będę ukrywała, że działka wymknęła mi się spod kontroli i żyje własnym życiem

Są miejsca, które wołają o pomstę do nieba. Chwasty zagłuszają szlachetne rośliny

Najmłodszej krzewuszki wcale nie widać. Muszę w końcu ją odnaleźć i "odgruzować". Natomiast kielisznik, który kupiłam wiosną i miał rosnąć jak chwast posadziłam w takim miejscu, że wcale nie rośnie

Taki ze mnie ogrodnik za dychę
Ewo 10 lat to całkiem długi czas. Będę jednak miało to na uwadze i co roku posadzę jakąś jasną lilię. Spróbuję ukorzenić kielichowca. Rozumiem, że jesteś chętna na niego.
Basiu a gdzie Cię niesie? Czyżby wakacje? U Ciebie chyba sporo deszczy...Pewnie dla tego liliowce wstrzymują się z kwitnieniem. Dobrze, że ma przynajmniej kto zrobić zdjęcia.
Krysiu dziękuję. Passiflora miała już wylecieć "za burtę" i pewnie dlatego zakwitła. Istnieje możliwość, że u mnie trochę cieplej niż u Ciebie. Chociaż szału z kwitnieniem liliowców jeszcze nie ma. Na razie pojedyncze odmiany zaczynają kwitnąć. U Ciebie za to pięknie kwitną róże
Jacku dzięki za podpowiedź. Już zaczęłam myśleć, że to moja wina. Jak dotąd rozwinęły się 4 kwiatki. Nowe pąki są małe i nie ma ich zbyt wiele. Może to dopiero preludium...Może potrzebuje roślina więcej czasu. Nawóz dostała - granulki substrala. Postaram się jeszcze czymś ją podlewać od czasu do czasu. Ja w sierpniu też muszę zająć się jedną z piwonii. Dostałam ją 2 lata temu od Forumki i nawet jednego kwiatka nie widziałam. Chyba zbyt głęboko ją posadziłam.
Justynko jakie tam kusisz...Niestety maczeta to u mnie na chwasty by się zdała. Z sekatorem powinnam się bliżej zaprzyjaźnić, bo krzewy wymykają mi się spod kontroli. Jakoś mam obawy przed radykalnym cięciem.
Marysiu wygląda na to, że na Kaszubach chłodniej. Chociaż Elbląg nie należy w ciepłych krajach...U mnie też wiele odmian dopiero zawiązuje pąki.
Agness jak zwykle masz rację - wszystkie lilie i liliowce są piękne. Też je lubię choć zupełnie inaczej niż dzwonki, prymulki czy goździki. Jest tyle cudnych roślin. Szkoda, że nie można mieć wszystkich u siebie. Na kilka kolejnych powojników jednak znajdę miejsce
Dzisiaj był kolejny dzień darmowego podlewania. Urwania chmury nie było, ale troszkę popadało ( z przerwami). Udało mi się nawet podsypać róże nawozem przed większą ulewą

Liliowcom też się ciut dostało, tylko nie wiem czy deszcz przedarł się przez liście.
Kolejne lilie pokazują kwiaty:
