Dzień bez działki, to dzień stracony cz.2

[leszczyna]

....witam i cieszę się.....grunt to dobre pierwsze wrażenie.....

[zbyszek50]

Pierwsze wrażenie? Kobieto chyba zamykam swój watek i biorę się za robote !!!!!!

[leszczyna]

.......poczekaj....nie przekopuj śniegu......on sam odpłynie, szkoda Twojej roboty

[aage]

Jestem i ja lecę nadrobić zaległości

[leszczyna]

MISIU.....jak mnie zagubisz to zadzwonię i się odnajdziemy.....na pewno

PATI.....w moich podziemiach kaloryfer powieszona na ścianie i to na tym obszarze będę działać.......dalej na razie się nie pcham tam gdzie czuję sople przy nosie...

NELU.... myślę, że nawet w stogu siana można się odnaleźć....nas zielono zakręconych na to stać

pietruncia..... za aleję leszczynową....możesz raz po raz ją pokazać.....u mnie nie ten areał....pewnie ani jednej nie będę miała więc chętnie z Twoich orzeszków laskowych skorzystam

[robaczek_Poznan]

Cześć Krysiu
Co będziesz wysiewać? Może w ten sposób uda się zaczarować wiosnę
Mróz trzyma w całym kraju, ale podobnie jak Ty wieczorami oddaję się lekturze książek o ogrodach i staram się wytrwać do upragnionej wiosny..czego i Tobie życzę

[leszczyna]

KASIU....no oczywiście lobelię którą tak się zachwycałam u Ciebie....spróbuję sił z lawendą, naparstnicami, pierwiosnkami .......
a oczywiście liczę na Gardenię tam będziemy dopiero łowić

pozdrawiam

[Wanda7]

Krysiu, jak ci minął dzień na urlopie? Zrobiłaś coś pożytecznego? Na przykład przesadziłaś jakiś kwiatek doniczkowy? Albo umyłaś któremuś liście z kurzu? Pytam, bo sama zaczełam myć liście, bo już wytrzymać nie mogę bez zielonego

[zbyszek50]

My piekliśmy chrusty !!!!

[ilona2715]

Krysiu jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej werandy, ile miejsca będziesz miała na wiosenne wysiewy i rosnące maluszki, tylko pozazdrościć . Ja też przymierzam się do siania, ale póki co mam jakiś taki wewnętrzny spokój (nareszcie), bo ubiegłe lata robiłam wszystko wciąż w pośpiechu, nawet przesunęłam o tydzień swoje pierwsze wysiewy, bo bałam się, że troszkę za wcześnie, ale teraz w sobotę zaczynam . Wróciłam dziś do pierwszych stron Twojego wątku, działeczka po prostu bajeczna, masz mnóstwo przepięknych bylin do przeniesienia czy podzielenia, a te formowane iglaczki to wprost mistrzostwo, skoro tam jest tak pięknie, to już wyobrażam sobie jakie cudo tu powstanie. Najbardziej uśmiałam się z Twojego zdjęcia, a raczej samych spodni, pamiętam jak oglądałam je po raz pierwszy to popłakałam się wówczas ze śmiechu.

[leszczyna]

WANDZIU....nic na zielono.....odkurzano...sprzątanko....zmiana pościeli....od jutra mam Tymonka na służbie do niedzieli wieczór......więc musiałam dzisiaj się skupić na miotle i szmatce.......ale listka storczyka machnęłam szmatką...czyli coś zielonego było
...ale dla siebie przyjemność też zrobiłam...wreszcie zapadła decyzja jaki kominek i zamówienie złożone, prace ruszają w środę, ponoć w sobotę próba odpalenie ognia.....będzie się działo....
ZBYSZEK....prawidłowo, przecież karnawał trwa i wtedy chrusty muszą być.....ja jeszcze ani chrusta ani pączka nie ukręciłam.....
ILONKO...jak miło, że jesteś.......weranda pojemna ale będzie miała inne przeznaczenie........stawiam na bibliotekę...czytelnię....wiklinowe foteliki i stoliczek i mnóstwo doniczkowców.....nawet widzę już miejsce dla VANDY.......
..rozsadnik i miejsce na wysiewy mam w budynku gospodarczym, na czas remontu była tam stołówka a teraz będzie to pokój ogrodniczki.......też jeszcze nic nie wysiewałam, zamierzam to zrobić w lutym...chyba wystarczająco czasu na wschody ....
działeczka na ten czas zostaje, choć nie wiem jak sobie poradzę........a dobrze, że mi przypomniałaś o tym zdjęciu.....w nowym miejscu muszę powtórzyć

[ilona2715]

Krysiu często bywam, ale mam dni kiedy tylko czytam, a jak złapię znów wenę to tylko piszę , tak koniecznie wstaw to zdjęcie jest fantastyczne.

[lora]

Krysiu bywam, bywam...zrobilam sobie małą półeczke w oknie, juz mogę siać jeszcze chwilkę i zaczynam a czy uda się zobaczymy...

[zielonajagoda]

Przydreptałam i ja z rewizytą, czytam i czytam i jeszcze mi trochę zostało, dokończę jutro.

Leszczyno-Krystyno, napisałaś we wcześniejszym wpisie
..jak coś jest w sferze marzeń to jesteśmy silni i wydaje nam się, że góry możemy przenosić a jak przychodzi czas realizacji tych marzeń to wtedy tworzą się rozterki i dylematy........ja piszę o sobie...
jakbym siebie widziała, byłam szczęśliwa i zapałem mogłabym obdzielić pół wioski, ale potem przyszły takie momenty że ręce opadały i miałam dość wszystkiego, ale to wszystko mija z chwilą wygnania ostatniego robotnika z domu. Dobrze że twoje rozterki minęły, teraz to tylko Avanti !!! Pozdrawiam serdecznie, jutro będę kończyć czytanie

[leszczyna]

ILONKO....prosisz i masz.....to było kiedy byłam piękna i młoda i bardzo zorganizowana.....zawsze miałam czas aby chwilkę posiedzieć i pocieszyć oczka zielonym
teraz doświadczona życiem i pracą a na przyjemności czasu brak