Aniu - toś szczęściara.
U mnie rankiem spadło raptem kilka kropli i tyle.
Nawet znać nie było bardzo, że padało.
Krysiu - znam ten zwyczaj tuji nie od dziś.
Ale to jest wybitnie zbyt obfite żółknięcie igieł.
Nigdy aż tyle ich nie pożółkło.
Asiu - mojej już nie widać wcale.
Skruszyła się całkiem a na korzenie nawet boję się zaglądać.
Jadziu - zaczynam w to wątpić.
Zapowiadają nadal suchą jesień a nawet w przyszłym tygodniu upały.
Olzę w Cieszynie można przejść w skarpetkach na sucho.
Musiałoby chyba lać z kilka dni, żeby ziemia nasiąkła wodą.
Konewkowa przelatuje przez nią jak przez sito.
Tosiu - też lałam dopóki miałam wodę.
Teraz wybieram z oczka tylko na jak długo to wystarczy ?
Reniu - to masz tak jak ja.
Więc miejmy nadzieję, że to się szybko skończy.
Dorocik - dziękuję.
U mnie podobnie.
Pasiflora kwitnie od wiosny i aż się dziwię, że tak długo daje rady.
Ale już pączków ma kilka tylko, czyli czuje jesień.
