No to ja odwołuję swoje słowa... Właśnie posadziłam sama 40 krzaczków pomidorówostatnia szansa pisze:Pochwały należą się mojemu mężowi - On wykonał najcięższą pracę z moją pomocą. Ale sadzonki od nasionka to moje dzieło i troska.


No to ja odwołuję swoje słowa... Właśnie posadziłam sama 40 krzaczków pomidorówostatnia szansa pisze:Pochwały należą się mojemu mężowi - On wykonał najcięższą pracę z moją pomocą. Ale sadzonki od nasionka to moje dzieło i troska.
Fajnie mieć takiego pomocnikaostatnia szansa pisze: Pochwały należą się mojemu mężowi - On wykonał najcięższą pracę z moją pomocą. Ale sadzonki od nasionka to moje dzieło i troska.
Dzisiaj posadziliśmy wspólnie 20 papryk ostrych i 24 słodkie. Ale grządkę ja przygotowałam. Dobrze się sadzi w dwie osoby gdy jedna "wybija" z doniczki druga przygotowuje dołek. Korzenie każdej sadzonki obsypaliśmy ziemią z Biedronki i potem ziemią gruntową - na razie poczują się tak jakbym przesadziła do większej doniczki.
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czy dlatego, że nikt z naukowców nie przeprowadził do obecnej chwili takich badań czy też nie opublikował ich w internecie. A może podasz publikację w której autor - naukowiec po przeprowadzeniu badań stwierdził, że te opryski nic nie dają. A myślisz, że lobby producentów środków chemicznych by zgodziło się na taką publikację. Robili by wszystko by do niej nie dopuścić.janhel41 pisze:Opryskiwanie mlekiem ma sens jedynie w fazie produkcji rozsad,
chroni ją przed wirusową mozaiką tytoniu .W późniejszym okresie nieodzowne są opryski preparatami chemicznymi.Pokażcie mi wypowiedź choćby jednego autorytetu naukowego ,który by propagował oprysk mlekiem na choroby grzybowe pomidorów.To jest tak, ktoś coś przeczytał,nie doczytał usłyszał nie dosłyszałi tak powstała fama o cudownym środku w walce z zarazą ziemniaka.gdyby tak było chłopi posiadający krowy, doiliby własne krowy i opryskiwali mlekiem ziemniaki i pomidory.