OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
kasencja79
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 20 mar 2019, o 12:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

ostatnia szansa pisze:Pochwały należą się mojemu mężowi - On wykonał najcięższą pracę z moją pomocą. Ale sadzonki od nasionka to moje dzieło i troska ;:168 .
No to ja odwołuję swoje słowa... Właśnie posadziłam sama 40 krzaczków pomidorów :) . Właśnie wróciłam. Prawie 1/3 za mną :wit .
Pozdrawiam Kasia
Awatar użytkownika
annika
50p
50p
Posty: 60
Od: 28 sty 2013, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

ostatnia szansa pisze: Pochwały należą się mojemu mężowi - On wykonał najcięższą pracę z moją pomocą. Ale sadzonki od nasionka to moje dzieło i troska ;:168 .
Dzisiaj posadziliśmy wspólnie 20 papryk ostrych i 24 słodkie. Ale grządkę ja przygotowałam :wink: . Dobrze się sadzi w dwie osoby gdy jedna "wybija" z doniczki druga przygotowuje dołek. Korzenie każdej sadzonki obsypaliśmy ziemią z Biedronki i potem ziemią gruntową - na razie poczują się tak jakbym przesadziła do większej doniczki.
Fajnie mieć takiego pomocnika ;:333
Ja mogłam liczyć tylko na "pomoc" mojego dwuletniego urwisa, ale przez 3 dni udało się wsadzić 32 krzaki pomidorów pod folię. A każdy jeden krzaczek sadziłam tak: 1. wykopałam dołek, "mama"-nalanie wody do konewki dziecku, 2. zwinięcie pokrzywy w kłębek i włożenie jej do dołka, "mama"-nalanie wody do konewki dziecku/wyciąganie małego z grządki wschodzącej marchewki, 3. wsadzenie pomidora do dołka i zakopanie go, "mama"-nalanie wody do konewki dziecku/wyciąganie małego z grządki wschodzącej marchewki/5 minut mizianek z synkiem, 4. podlanie pomidora z tymże dzieckiem na plecach itd. itd. itd.... CZAD ;:219
:wit
ewcia16
50p
50p
Posty: 62
Od: 25 mar 2013, o 21:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: między Łodzią,a Bełchatowem

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Szansochylę czoło,wspaniała robota,może i mój mąż zrobiłby mi taka osłonę :) ,bo na szklarnie to ja już :cry: nie liczę.
annikawspółczuję też mam takiego 2-latka ,który wie co to ścieżka,a przebiega po marchwi ,buraczkach itp ledwo co wystających z ziemi ;:oj
Pewnie głupie pytanie :oops: ,ale na taki jeden krzaczek to dużo takiego oprysku z pokrzywy się zużywa,tak myślę ile zrobić ,żeby starczyło na cały sezon jak krzaczków mam 40?
Awatar użytkownika
BozenkaA
1000p
1000p
Posty: 1136
Od: 26 cze 2011, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Ewcia16, jeśli teraz masz za dużo pokrzywy, możesz ją ususzyć a potem robić gnojówkę z suszonej. Pani doktor Legutowska pisze, że przygotowaną jesienią gnojówkę z pokrzyw można przechowywać w chłodnym pomieszczeniu przez zimę, ale traci ona wówczas dużo azotu.
Awatar użytkownika
Xavierka
500p
500p
Posty: 543
Od: 6 maja 2012, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Ja moją gnojówkę jesienią wylewam do kompostu, a wiosną jak tylko pokażą się pokrzywki przyrządzam nową.
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
tencia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1496
Od: 26 sty 2013, o 20:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Ja co prwda pomidorów wywarem ze skrzypu nie pryskałam ,ale maliny ,róże i ogórki tyle,że robiłam go z suszonego kupionego w zielarskim .W tym roku spróbuje na pomidorach .


Pozdrawiam Teresa :wit
Awatar użytkownika
monika10
200p
200p
Posty: 204
Od: 18 sty 2013, o 18:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jasło podkarpackie

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Ja regularnie,co 2 tyg.pryskam skrzypem i co 10,14 dni podlewam gnojówką z pokrzyw i rosną super. Gdzieś w internecie się doczytałam,że właśnie opryski ,czy to ze skrzypu,czy z pokrzyw należy robić regularnie,bo inaczej choróbska się uodparniają. Powodzenia wszystkim ogrodnikom amatorom. ;:136
Awatar użytkownika
Xavierka
500p
500p
Posty: 543
Od: 6 maja 2012, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Robiąc opryski zupą skrzypową, omijacie pierwszy oprysk miedzianiem - który zalecają wszytkie autorytety tego forum?
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Po co Ci Miedzian skoro masz skrzyp ?
Awatar użytkownika
Xavierka
500p
500p
Posty: 543
Od: 6 maja 2012, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Ktos tu kiedyś napisał, że pierwszy oprysk pomidorów i ogórków robi miedzianem, a potem przechodzi na mleko, biosepty etc. No ale skoro skrzyp wystarczy, to fajnie... :heja
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Awatar użytkownika
janhel41
200p
200p
Posty: 362
Od: 29 kwie 2008, o 15:21
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Opryskiwanie mlekiem ma sens jedynie w fazie produkcji rozsad,
chroni ją przed wirusową mozaiką tytoniu .W późniejszym okresie nieodzowne są opryski preparatami chemicznymi.Pokażcie mi wypowiedź choćby jednego autorytetu naukowego ,który by propagował oprysk mlekiem na choroby grzybowe pomidorów.To jest tak, ktoś coś przeczytał,nie doczytał usłyszał nie dosłyszał ;:14 i tak powstała fama o cudownym środku w walce z zarazą ziemniaka.gdyby tak było chłopi posiadający krowy, doiliby własne krowy i opryskiwali mlekiem ziemniaki i pomidory. ;:14
Awatar użytkownika
apw81
200p
200p
Posty: 360
Od: 11 lis 2011, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. lubelskie

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Jestem za naturalnymi sposobami i rozpaczliwie bym szukała wszelkich sposobów aby uniknąć chemii we własnym ogrodzie ale coraz bardziej przekonuję się, że bez chemicznych sposobów się nie obędzie wobec tego proszę podpowiedzcie: jak zrobić aby jak najmniej to było szkoldliwe...ile razy pryskać te pomidory w jakiej ilości i najlepiej czym....tym słynnym miedzianem? czy jest on mocno szkodliwy...? moje dziecko uwielbia pomidorki prosto z krzaka
pozdrawiam Asia

"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Jak masz dać na Miedzian,to lepiej na biedne dzieci.
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6996
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

janhel41 pisze:Opryskiwanie mlekiem ma sens jedynie w fazie produkcji rozsad,
chroni ją przed wirusową mozaiką tytoniu .W późniejszym okresie nieodzowne są opryski preparatami chemicznymi.Pokażcie mi wypowiedź choćby jednego autorytetu naukowego ,który by propagował oprysk mlekiem na choroby grzybowe pomidorów.To jest tak, ktoś coś przeczytał,nie doczytał usłyszał nie dosłyszał ;:14 i tak powstała fama o cudownym środku w walce z zarazą ziemniaka.gdyby tak było chłopi posiadający krowy, doiliby własne krowy i opryskiwali mlekiem ziemniaki i pomidory. ;:14
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czy dlatego, że nikt z naukowców nie przeprowadził do obecnej chwili takich badań czy też nie opublikował ich w internecie. A może podasz publikację w której autor - naukowiec po przeprowadzeniu badań stwierdził, że te opryski nic nie dają. A myślisz, że lobby producentów środków chemicznych by zgodziło się na taką publikację. Robili by wszystko by do niej nie dopuścić.
Rozmawiałem z jednym z naukowców z Instytutu Warzywnictwa. Badań pod kątem zapobiegania chorobom grzybowym pomidorów uprawianych w tunelu przez opryski mlekiem nie prowadzili. Miał zamiar dopiero po rozmowie ze mną takie badania ewentualnie rozpocząć. Przekazałem mu swoje doświadczenia.
Ja przez okres około 17 lat pomidory pryskałem może 10 razy chemią w fazie owocowania. Przyczyna to niedotrzymanie terminu oprysku mlekiem. Pisałem o tym na forum http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... sk+mlekiem
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Erazm słowo harcerza, że takie badania naukowe, profesjonalne, na które wydano sporo pieniędzy w necie znalazłam. Strona anglojęzyczna w dodatku trudnym fachowym językiem, że przebrnąć przez to ciężko. Wynik - 'świeże mleko' chroni i powstrzmuje rozwój wirusów, tylko i wyłącznie. Może mam gdzieś jeszcze link na boku to podam
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”