W moim zielonym świecie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42367
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: w moim zielonym świecie
Sylwio nie wiem jak u Ciebie ale u mnie pogoda barowa. Szkoda że nie mam hoi, ale jak przychodzi wiosna to nie mam gdzie trzymać moich kochanych doniczkowych
-
- 1000p
- Posty: 1067
- Od: 26 sty 2012, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Karkonosze
Re: w moim zielonym świecie
Pogoda pod psem, nie wiadomo co ze sobą zrobić - ja to zaczynam mieć chyba jakąś wiosenną depresję
siedzenie w domu zaczyna być dla mnie przymusem nie do wytrzymania - więzienie?
Ale poważnie męczy mnie to, przecież mamy połowę kwietnia
a po aurze jakoś tego nie widać
Maska mówisz barowa, no nie wiem, chyba gorsza - bo do baru też trzeba jakoś dojść
wczoraj dostałam sadzonki do ogrodu, powsadzałam je bez przekonania, bo u mnie ciągle mróz w nocy, teraz podlewa je deszczyk (obficie) mam nadzieję, że choć one docenią dobrodziejstwa aury
NO dobra - koniec narzekania
zastanawiam się co mogę jeszcze pokazać, ale chyba będę musiała się powtarzać, a właśnie, chciałam dodać nowe fotki, a tu jakieś aktualizacje wyskoczyły - chyba z godzinę je ściągałam, pewnie połowa nie będzie mi potrzebna i tylko zaśmieciłam sobie kompa ...
marudzia
dzięki, zapraszam!
magda pytanie niby proste,a jednak trudne
bo zależy w czym rosną, jak duże mają doniczki i wiele innych czynników wpływa na częstość podlewania, ja swoje hoje podlewam rzadziej zimą obficiej wiosną, ale moje rosną w tak małych doniczkach, że muszę częściej dawać im wodę, żeby nie zdechły, oczywiście chciałam je przesadzić - nie jestem kwiatową sadystką, ale jak? sama powiedz! dopiero zrzuciła jedne kwiaty, a tu masz babo placek
a właśnie, może ktoś ma doświadczenia z wiecznie kwitnącą hoją. Chętnie bym ją przesadziła mimo pąków kwiatowych, nie martwi mnie to, że zrzuci pąki, ale boję się czy nie zaszkodzę jej w ogólnym wzroście i rozwoju, to jak - brać się za przesadzanie, czy dalej czekać???
Ostatnio chwaliłam się kwitnieniem gardenii, ale, jak się okazało, zdjęcie zrobiłam tylko telefonem, a obecne nie jest już takie ładne
Obawiam się, że temperatury jakie u mnie panują - palimy sporadycznie, więc skoki temperatur są spore - nie wpływa to korzystnie na jej wzrost
tak wyglądała przed świętami - zdjęcie gorsze go robione telefonem
a tak teraz - rozkwita właśnie trzeci pąk, ale jakoś nieładnie

Próbuję pogodzić się z tym, że kwiaty u mnie w domu muszą cierpieć wiosną i jesienią z powodu dużych zmian temperatur, a jednak szkoda mi gdy marnieją
No i taka powtórka z rozrywki
moje kundelki zaczynają szaleć, a te odmianowe wcale nie rosną
być może też z powodu braku ciepełka ... 
ale, pamiętacie? pisałam o marnym wielkanocniku ( strasznie bawi mnie ta nazwa kojarząca się z nocnikiem), no patrzcie co wyprawia -wcale nie poprawiły się jego listki-człony, ale chce kwitnąć
i co wy na to
przyznam się, że wyniosłam go do łazienki i tam tak się wziął. Ale przyznam, że nie spodziewałam się, że to takie trudne kwiaty, kupiłam je w zeszłym roku, a obecnie stanowią dla mnie prawdziwe wyzwanie. Pokazywany już różowy miał trzy kwiaty, które porzekwitły po 3ch tygodniach (tydzień na kwiatka
???) i nie widać, żeby miała zamiar zakwitnąć znowy
za to dostał nowe człony, może to dobry znak? nie wiem ...

Karolina twoj kocurek śliczny, masz rację podobne są
mój ma tylko kilka białych włosków - nie ma typowej krawatki. Wiesz, obecnie chyba walczę o jego życie - przyniósł coś z dworu. Nie je, nie chce nawet wejść do domu, muszę go wnosić, ropieją mu oczy i nos, ciężko charczy; sytuacja jest ciężka, nie wiem czy jej podołam, a weterynarz dostępny dopiero jutro i to po pracy.
No to macie elaborat
to wszystko przez tę pogodę ...




Maska mówisz barowa, no nie wiem, chyba gorsza - bo do baru też trzeba jakoś dojść

wczoraj dostałam sadzonki do ogrodu, powsadzałam je bez przekonania, bo u mnie ciągle mróz w nocy, teraz podlewa je deszczyk (obficie) mam nadzieję, że choć one docenią dobrodziejstwa aury

NO dobra - koniec narzekania

marudzia

magda pytanie niby proste,a jednak trudne



Ostatnio chwaliłam się kwitnieniem gardenii, ale, jak się okazało, zdjęcie zrobiłam tylko telefonem, a obecne nie jest już takie ładne





Próbuję pogodzić się z tym, że kwiaty u mnie w domu muszą cierpieć wiosną i jesienią z powodu dużych zmian temperatur, a jednak szkoda mi gdy marnieją

No i taka powtórka z rozrywki



ale, pamiętacie? pisałam o marnym wielkanocniku ( strasznie bawi mnie ta nazwa kojarząca się z nocnikiem), no patrzcie co wyprawia -wcale nie poprawiły się jego listki-człony, ale chce kwitnąć







Karolina twoj kocurek śliczny, masz rację podobne są

No to macie elaborat

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42367
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: w moim zielonym świecie
No i na co Ty dziewczyno narzekasz kwiatki masz piękne zdrowe, kwitną - źle, do baru można wyjść ,a można wstać i otworzyć własny barek dzień do d... ale to nie znaczy, że już tak zawsze będzie jeszcze będzie pięknie i wtedy na FO nie będzie nikogo !
Re: w moim zielonym świecie
staram się je trzymać w małych doniczkach te w ziemi jak mi radziła Tosia podlewam kieliszkiem
te w hydro
nie wiem czy mają wodę mieć cały czas ,czy po wypiciu odczekać z dzień i dopiero podlać
ja zwariuje z tymi hojami
te w hydro


ja zwariuje z tymi hojami

-
- 1000p
- Posty: 1067
- Od: 26 sty 2012, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Karkonosze
Re: w moim zielonym świecie
Magda wariuj, proszę
bo musisz swoje hoje utrzymać w dobrej formie, a potem się nimi podzielić 


- mmaryla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3991
- Od: 23 lut 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec - Zagórze
Re: w moim zielonym świecie
Sylwio, ale u Ciebie pieknie zapączkowana hoja,kwitnace fiołki i gardenia. Widać brzydka pogoda im nie przeszkadza.Bardzo mnie zaciekawił wielkanocnik,ma paczusie to znaczy że dobrze z nim postepowalaś. Ochladzałaś przesuszałaś, czy cos innego mu zaaplikowała
ś???????

- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: w moim zielonym świecie
a idź Ty - narzekać na wiecznie kwitnącą hoję?
cudnie tam masz
wielkanocnik też Cię uwielbia
mój wziął się za produkcję liści, ale w sumie za niego nadrabiają grudniki teraz
mam nadzieję, że kiciuś wyzdrowieje, trzymam kciuki
bo ja kociaczki uwielbiam




wielkanocnik też Cię uwielbia


mam nadzieję, że kiciuś wyzdrowieje, trzymam kciuki


Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Re: w moim zielonym świecie
Sylvio robię co mogę kerii już puściła listek 

-
- 1000p
- Posty: 1067
- Od: 26 sty 2012, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Karkonosze
Re: w moim zielonym świecie
witajcie, dziewczyny
Trochę was zaniedbuję, ale kot prawie umiera, jakaś mocznica, czy coś takiego związanego z niewydolnością nerek, jak dotąd nie ma pewności, że z tego wyjdzie
Syn kończy podstawówkę i mam bieganinę z zapisaniem go do gimnazjum, a jak by tego było mało to moje dziewczę pod koniec pierwszej klasy liceum postanowiło pójść do technikum, bo nagle wie co chce robić
A kiedy ja mam pracować??? Już nawet nie wspomnę, że chciałabym jakąś chwilę dla siebie - nie o 22 godz, kiedy padam na ryj i nawet nie chce mi się już zajrzeć na FO
Cóż - samo życie
A wiecie, że 20 kwietnia do urodziny Hitlera? hi hi hi, ja wiem , bo moja mama ma dziś urodziny
i to ona dawno temu uświadomiła mnie że to całkiem znana data
właśnie z tej okazji siedzimy sobie przy drineczku, a ja korzystam z okazji, że babcia ma pogaduchy z wnuczętami
Maska masz rację, niedługo zrobi się pusto..., sama mam coraz mniej czasu na pogaduchy, a w ogrodzie i tak ciągle coś nie zrobione
Marylko, mniodkowa kochane - moje wielkanocniki są naprawdę jakieś nie tego, ale nie mogę wyczuć co im nie pasi. Fakt - kwitną, ale to nie jest objaw ich zdrowia, wiecie, mówią, że kwiat kwitnie, gdy czuje zagrożenie i chce przetrwać, czyli się rozmnożyć
sama nie wiem czego one jeszcze potrzebują
Magda życzę powodzenia, masz interesujące zajęcie dzięki swojej kolekcji hoj, już się wciągnęłaś na całego, co? będzie dobrze, dasz im radę
A ja, aż się wstyd przyznać, moje wymarzone w końcu zakupy dalej trzymam w zakupowych pudełkach, ale jutro mam zamiar zrobić z tym porządek
to nowe skrętniki - różowy i biały, Maska zaraz powie, że wystarczy położyć się na boczku, ale przyznałam się, że popijam drineczka
mój wreszcie nie będzie samotny.
fiołek kwitnie, ale te gatunkowe, które kupiłam w marcu dalej siedzą jak zaczarowane i nic
ta krówka to był naprawdę udany zakup, kwitnie wielkim bukietem
za to crocata siedzi, a kwiaty nie chcą dalej rosnąć
Może znów poczęstuję je siarczanem magnezu
to mój drugo skrzydłokwiat, właściwie fajnie, że nie kwitną jednocześnie - pierwszy właśnie przekwita, gdy drugi zaczyna kwitnąć.
a tu cambria, przekwitła i wydaje nowe potomstwo
No dobra, wybaczcie, ale muszę dotrzymać towarzystwa jubilatce







A wiecie, że 20 kwietnia do urodziny Hitlera? hi hi hi, ja wiem , bo moja mama ma dziś urodziny




Maska masz rację, niedługo zrobi się pusto..., sama mam coraz mniej czasu na pogaduchy, a w ogrodzie i tak ciągle coś nie zrobione

Marylko, mniodkowa kochane - moje wielkanocniki są naprawdę jakieś nie tego, ale nie mogę wyczuć co im nie pasi. Fakt - kwitną, ale to nie jest objaw ich zdrowia, wiecie, mówią, że kwiat kwitnie, gdy czuje zagrożenie i chce przetrwać, czyli się rozmnożyć

Magda życzę powodzenia, masz interesujące zajęcie dzięki swojej kolekcji hoj, już się wciągnęłaś na całego, co? będzie dobrze, dasz im radę

A ja, aż się wstyd przyznać, moje wymarzone w końcu zakupy dalej trzymam w zakupowych pudełkach, ale jutro mam zamiar zrobić z tym porządek













No dobra, wybaczcie, ale muszę dotrzymać towarzystwa jubilatce

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42367
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: w moim zielonym świecie
Na zdrowie dla Twojej Mamy
, dzieci no cóż małe mały kłopot duże......
Kotka szkoda - biedny to są chyba dość częste schorzenie. Może jakoś się pozbiera tylko Cię to trochę będzie kosztowało. Ile ma lat?
Ale musisz przyznać , że po drineczku i na boczku można gorzej byłoby czytać , ale zdjęcie nie ma problemu. Zresztą listeczki nie sprawiają kłopotu tylko kubeczki leżą no dobra już kończę

Kotka szkoda - biedny to są chyba dość częste schorzenie. Może jakoś się pozbiera tylko Cię to trochę będzie kosztowało. Ile ma lat?
Ale musisz przyznać , że po drineczku i na boczku można gorzej byłoby czytać , ale zdjęcie nie ma problemu. Zresztą listeczki nie sprawiają kłopotu tylko kubeczki leżą no dobra już kończę
- kasiuta74
- 500p
- Posty: 700
- Od: 1 sty 2012, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: w moim zielonym świecie
Wszystkiego dobrego dla Mamy
. Koteczek-biedulek oby udało się go uratować. Widzę ,że podobnie funkcjonujemy ja mam dwoje w liceum ,na szczęście na razie nie planują zmiany chociaż starszy po rozstaniu z dziewczyną chciał zmienić szkołę.Jednak skutecznie mu 
Śliczny storczyk a i skrętnik niczego sobie
tzn. bardzo mi się podoba 


Śliczny storczyk a i skrętnik niczego sobie


- jola1313
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5412
- Od: 21 sty 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: w moim zielonym świecie
Ależ masz piękne kwiaty
,a kwietniki




- kasiuta74
- 500p
- Posty: 700
- Od: 1 sty 2012, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: w moim zielonym świecie

- mmaryla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3991
- Od: 23 lut 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec - Zagórze
Re: w moim zielonym świecie
Hej Sylvi, na długo znikłaś z radaru
Co się dzieje, daj znać 




-
- 1000p
- Posty: 1067
- Od: 26 sty 2012, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Karkonosze
Re: w moim zielonym świecie
Kochane, przepraszam, że tak Was zaniedbuję, ale po pierwsze, aparat mi padł i mam strasznego nerwa, że chyba już go nie naprawię, zatem nie mam jak robić zdjęć
a z telefonu wychodzą dziwadła jakieś. Po drugie nie mogę w tym roku przerobić ogrodu. Moi sąsiedzi wyprowadzili się i wystawili dom do sprzedaży. niestety, dla mnie to koszmar, bo z ich zaniedbanego ogrodu sieje mi się chwast tonami
W sobotę mój M zdecydował bez ich zgody wykosić ten ich "trawnik", może usychające, ścięte chwasty nie pozwolą rosnąć nowym ... Choć gdy kwitły mlecze widok był niesamowity
Trochę mniej podobało mi się dopiero gdy zaczęły robić się dmuchawce. Do tego mróz, który przyszedł już po wszystkich "zimnych" zniszczył winogrona i borówki, zatem przezornie co wieczór zakrywałam wszystko co mogłoby jeszcze przemarznąć, a rano na nowo odkrywałam, robota głupiego - mimo że zajmująca sporo czasu. A i takie tam inne sytuacje, które możnaby wymieniać i wymieniać.
Kasiuta74 pyta o kota, cóż po dwóch tygodniach walki, musiałam go uśpić. Wstrętne przeżycie, choć to niby tylko zwierzę, przyłapuję się na tym, że do dziś rozglądam się za nim, choć wiem, że już nie przyjdzie. Przyznam się, że z tego powodu też przez jakiś czas nie zaglądałam na FO, bo bałam się pytań o niego i swojej reakcji, chyba rozumiecie?
A Marylko, jak tam twoje stromante? Ja poprzesadzałam swoje kalatee i porozdzielałam je, zwłaszcza, że obiecałam Monik szczepkę i połowa oddzielonych mi padła, chyba nie lubią takich zabiegów, albo ja czegoś o tym nie wiem. Wcześniej ich nie dzieliłam i przesadzanie znosiły dobrze, i tym sposobem zamiast zwiększyć swoje zbiory to je uszczupliłam .... szkoda, że nie mogę zrobić zdjęć. Jutro będę mieć pewność co do aparatu, może go jednak uratują? Pozdrawiam wszystkich



Kasiuta74 pyta o kota, cóż po dwóch tygodniach walki, musiałam go uśpić. Wstrętne przeżycie, choć to niby tylko zwierzę, przyłapuję się na tym, że do dziś rozglądam się za nim, choć wiem, że już nie przyjdzie. Przyznam się, że z tego powodu też przez jakiś czas nie zaglądałam na FO, bo bałam się pytań o niego i swojej reakcji, chyba rozumiecie?
A Marylko, jak tam twoje stromante? Ja poprzesadzałam swoje kalatee i porozdzielałam je, zwłaszcza, że obiecałam Monik szczepkę i połowa oddzielonych mi padła, chyba nie lubią takich zabiegów, albo ja czegoś o tym nie wiem. Wcześniej ich nie dzieliłam i przesadzanie znosiły dobrze, i tym sposobem zamiast zwiększyć swoje zbiory to je uszczupliłam .... szkoda, że nie mogę zrobić zdjęć. Jutro będę mieć pewność co do aparatu, może go jednak uratują? Pozdrawiam wszystkich