Pieczarki - uprawa amatorska cz.2

[komarwojnicz10]

Ja pisałem wcześniej,że takie apteczne i rygorystyczne warunki dotyczą pieczarkarni masowych,ja latałem chuchałem,dmuchałem.A i tak najlepsze efekty miałem,jak z braku czasu pozostawiłem uprawę (no prawie) samej sobie.Na końcu to najważniejszy jest zbiór,żeby zebrać dojrzałe,a nie przejrzałe grzyby.Światła,nie musi być w ogóle.Pieczarka nie ma przecież chlorofilu.

[Dziunia87]

Super dziękuje za odpowiedzi
Tak jeszcze dopytam, choć pewnie już tu różne opinie były: ucinać czy wykręcać dojrzałe pieczarki? Przy ucinaniu chyba pozostała w ziemi część będzie gniła i szkodziła, tak idąc na logikę...

Sunrise poproszę info na pw

[Sunrise]

Wykręcać

pw

[komarwojnicz10]

Tak wykręcać,jest najlepiej,niemniej jednak ja mam np jak teraz dosłownie rośnie jedna na drugiej,wtedy tylko wyłamywać.Kiedy wykręcacie nie naruszacie podłoża i korzonki grzybni pozostają w podłożu,okrywie dokładnie.Pieczarka-jej grzybnia rozmnaża się jak perz-podobnie.

[NOTO]

Ojej ile czytania.

Wyłapałem że w Tesco sprzedają grzybnie. Ale nie wiem w jakim rozmiarze. Chyba po 19 zł. Ktoś kupił lub moze ocenić czy warto ?

Po ile Wam wychodzi kg pieczarek z własnej uprawy ?

[anestle]

A zapomniałem jeszcze skąd jesteś,bo nie ma koło Ciebie kopalni torfu,i jak i jaki torf odkwaszałeś.Ja biorę z Pszczyny po 10 zł za 35l..pozdr.p.Tak na marginesie to czasem można znależć coś ciekawego jak ja http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e7c ... 872ab.html i tam w lewo.

Okrywę kupujesz w tej firmie w Pszczynie która produkuje kostki?
Jeśli możesz zdradzić napisz jakie mają obecnie ceny kostek w Pszczynie zależnie od fazy.
Byłem tam ładnych parę lat temu również po kostki. Warto dodać że po drugiej stronie jedynki jest wytwórnia grzybni ziarnistej, niestety najmniejsze opakowania jakie kiedyś mieli to 10kg.
Jeszcze co do walki z muszkami to widziałem na takiej małej wielkości przydomowej uprawie (ok 2,5 tys kostek) rozwieszone lepy na muchy oraz lampy owadobójcze. Z pewnością problemu nie wyeliminuje ale ograniczy ich populację.

[komarwojnicz10]

To jest tak JAK SIĘ CHCE i JAK SIĘ NIEMA CO SIĘ LUBI,TO SIĘ LUBI CO SIĘ MA.Ja i wielu innych mają możliwośc brać podłoże z kompostowni,to biora i jest ok.Jak ktoś weżmie z tesko,no to niech sobie sam policzy ile za kg.pieczarek,a ile za kartonik,czegoś co kiedyś było podłożem.Chyba jasne.

[NOTO]

To jest tak JAK SIĘ CHCE i JAK SIĘ NIEMA CO SIĘ LUBI,TO SIĘ LUBI CO SIĘ MA.Ja i wielu innych mają możliwośc brać podłoże z kompostowni,to biora i jest ok.Jak ktoś weżmie z tesko,no to niech sobie sam policzy ile za kg.pieczarek,a ile za kartonik,czegoś co kiedyś było podłożem.Chyba jasne.

Własnie nie jest jasne. Bo nie wiem ile tego wyrośnie. Jakie są możliwości takiej kostki. Ile Ty masz ze swojej kostki ?

[komarwojnicz10]

Mówimy o kostce 40/50/20cm za ok. 20 kilka złotych,czy też kartoniku z tesko 20/30 cm??.No w mojej ocenie to jest coś dla kogoś kto na prawdę chce mieć swoje grzyby i satysfakcję.Cena jednego i drugiego dla zysku jest wysoka i nieopłacalna.Ile grzybów na pewno mniej niż w większej uprawie.

[bioy]

Mówimy o kostce 40/50/20cm za ok. 20 kilka złotych,czy też kartoniku z tesko 20/30 cm??.No w mojej ocenie to jest coś dla kogoś kto na prawdę chce mieć swoje grzyby i satysfakcję.Cena jednego i drugiego dla zysku jest wysoka i nieopłacalna.Ile grzybów na pewno mniej niż w większej uprawie.

Jak się chce mieć swoje grzyby to się do lasu chodzi

[Violka_fasolka]

Mówimy o kostce 40/50/20cm za ok. 20 kilka złotych,czy też kartoniku z tesko 20/30 cm??.No w mojej ocenie to jest coś dla kogoś kto na prawdę chce mieć swoje grzyby i satysfakcję.Cena jednego i drugiego dla zysku jest wysoka i nieopłacalna.Ile grzybów na pewno mniej niż w większej uprawie.

Jak się chce mieć swoje grzyby to się do lasu chodzi

Troche Ci sie ,,pozajaczkowalo,, te z lasu nigdy nie beda Twoje

[komarwojnicz10]

Oj tam chłopak sobie posta chyba chciał napisac ,a co....a to nie myslał!!

[bioy]

Mówimy o kostce 40/50/20cm za ok. 20 kilka złotych,czy też kartoniku z tesko 20/30 cm??.No w mojej ocenie to jest coś dla kogoś kto na prawdę chce mieć swoje grzyby i satysfakcję.Cena jednego i drugiego dla zysku jest wysoka i nieopłacalna.Ile grzybów na pewno mniej niż w większej uprawie.

Jak się chce mieć swoje grzyby to się do lasu chodzi

Troche Ci sie ,,pozajaczkowalo,, te z lasu nigdy nie beda Twoje

Jak to nie będą? Mój las to i grzyby moje

[Violka_fasolka]

Nawet jeśli to prawda.....to wtedy ,,cos,, jest naprawde Twoje kiedy musisz poczaszkowac jak i kiedy zasiac, jak zasilci glebe, jak dokarmic...nie wspominajc juz o tym jak sen z oczu spedza nam pogoda. Spelnij te warunki i wtedy napisz ,,SA MOJE,,
Pozdrawiam

[bioy]

Żal dzieweczko... ;)