wanda7 nie ma żadnego problemu z przechowaniem zakupionych kloników bo tylko variegata ma ok 20 cm a pozostałe to maluszki.
Kupując sprawdziłam czy będę mieć dla nich miejsce. Variegata też nie podrośnie bo będzie uszczykiwany w celu zagęszczenia się.
damapi Danusiu generalnie to ja do roślin mam ogromną cierpliwość ale koniecznie muszą chcieć ze mną współpracować.
ilona2715 Ilonko aż tak nie tęsknię za wiosną bo od dawna swoje życie podzieliłam na 2 etapy i w każdym z nich mam fascynujące zajęcia choć bardzo odmienne od siebie.
Wiem,że swoim cebulkom też dogadzasz wiec powinny zakwitnąć ale może mają za krótki okres spoczynku lub za ciepło im.
Z racji określonego miejsca na parapetach cenię sobie kwiaty sezonowe z cebul np. Amarylis kwitnący najczęściej w zimowym okresie i Gloksynie kwitnące latem do późnej jesieni.
korzo_m Dorotko skoro czytałaś informacje na temat ich uprawy to nie wiem co Ci doradzić. Ponadto piszesz,że nie kwitną a cebule zamiast przyrastać maleją ... dziwne zjawisko. Skoro cebule są w okresie spoczynku to spróbuj zrobić tak : owiń każdą osobno w papierowy ręcznik i włóż do lodówki na ok 2 - 3 tygodni. Sprawdzaj aby przypadkiem pleśń sie nie wdała bo w lodówce wilgotność inna niż w piwnicy. Jeśli mają zasoby pokarmowe to powinno zadziałać. gdyby w tym czasie któraś dostała pęd kwiatowy to wysadź do ziemi a pozostałe niech się chłodzą.
tija Elżbietko masz taką sama odmianę Souvenir De Bonn variegata białozielony czy ten typowy pstrokaty ?
Amarylisy traktuję trochę nietypowo z racji ograniczeń na parapetach.
Gdy przekwitną wstawiam gdzieś w ciasny kąt lekko podwiązując liście aby jak najmniej miejsca zajmowały i oczywiscie podlewam.
Pod koniec kwietnia wynoszę wszystkie do altany a potem jak warunki pogodowe pozwalają to rosną na dworze w jakimś zaciszu pod krzaczkami.
Podlewam tym co akurat jest w konewce ale dość często dokarmiam aby miały piękne duże liście. Rosną tak sobie aż do zapowiedzi pierwszych przymrozków - potem przenoszę do altany a narastający chłód i małe dawki wody zmuszają je do wejścia w uśpienie.
Zostają dość długo w altanie porządnie zabezpieczone i wreszcie gdy nadchodzi zima przynoszę do domu. W krótkim czasie pojawiają się tajemnicze zielone pędy i właśnie o to nam chodzi.
ewamaj66 Ewciu ze sprzątania zawsze sa korzyści i ... czasami miłe niespodzianki.
Oczywiście ,że chcę i zawsze warto spróbować nawet gdy są 2-letnie.
W sklepach też sporo nasion ma dłuższą niż rok gwarancję. Mietelnik mam i przy okazji aby same nasiona nie szły wyśle Ci swoją podręczną listę nasionek - może coś dobierzesz do Mietelnika.
Miałam wysłać do Banku Nasion na tegoroczną akcję ich wymiany ale trafią inaczej do chętnych.
takasobie Miłko cieszę się, że moje Malwy będą zdobiły Twój piękny ogród.
Masz w nim dużo naturalnych zakątków i to wymarzone miejsce dla nich.
W piątek wieczorem pierwszy raz tej zimy padał śnieg.
Padało całą noc i całą sobotę więc za oknem piękne krajobrazy. Już wyjęłam zimowy kombinezon i ciepłą czapkę mając nadzieję,że da sie jutro iść w plener na spacer.
Dla ocieplenia atmosfery i kontynuacji abecadła w czerwonym ( i nie tylko) kolorze
czas na literę P
Literka
P
Pelargonia
Pysznogłówka dwoista ( Monarda)
Pierwiosnek gruziński
Posłonki ( Helianthemum Amabile Plenum) to małe zimozielone krzewinki.
Mają maleńkie pełne kwiatuszki i mój sprzęt ma trudności z uchwyceniem ich uroku.
Róże w mocnych barwach
