Lidko...dzięki że zajrzałaś.

. Ten właśnie mój formowany cyprys, poszedł jako pierwszy pod nożyce. Od małego na nim się uczyłam ( czytaj doświadczałam )..

. Myślę że jakoś to wyszło. Później przerzuciłam się na te większe co to ze starości robią się brzydkie. Niektórzy nie lubią formowanych...wolą naturę.

. Ja jednak uważam że jak ma rosnąć brzydota to lepiej formowana piękność. Co prawda moim do piękności daleko...ale ja ciągle się jeszcze uczę. Tak więc jeśli podobają ci się formowane, więc twój cyprys groszkowany nadaje się do tego jak najbardziej.
Irenko witaj

..cieszę się z twoich odwiedzin.

.
Jagódka była tak uprzejma i już odpowiedziała co do grudnika, za co jej bardzo dziękuję. Ja myślę że to przestawianie odgrywa dużą rolę. Grudnik z tych niedotykalskich

, ale jak kupić i przetransportować do domu

. Zresztą co tu mówić o transporcie, w sklepie przez wszystkich kupujących jest obracany, przestawiany. przeze mnie także...
Arabello..dziękuję i za ten deszczyk także.

Wyobraź sobie że dalej pada...
Witam cię Elizo...
ibizaa pisze: mialam IDENTYCZNEGO kocurka przez 7 lat, ... gdzies na dzialkach sie zgubila, wiec z szybkim biciem serca patrzylam sie na to zdjecie i na to gdzie mieszkasz, majac nadzieje ze moze do Ciebie sie przyblakala,
Ja miałam w domu 17 lat. Odszedł naturalną śmiercią

. Od tamtej pory podczas lata mam tylko takie działkowe o które zabiega większość działkowiczów.

. W tym ja także ze względu na moje nornice. Niestety to nie są koty polujące, one tak wypasione przez działkowiczów że po co im polować.
Moja piękność..Glorioza.
