Jak przekwitną to zrzucaja zewnętrzne duże płatki. U większości powojnikow zostają wtedy tylko slupki i zalążnie, u powojników o kwiatach pełnych często pozostają wewnętrzne mniejsze płatki.annetka pisze:a co się dzieje z powojnikami jak przekwitną i na zimę?? ma ktoś fotki? bo ja zielona w tym temacie
Na przykład u "Multi Blue":

lub "Josephine"

potem w kwiatach zawiązują się nasiona w postaci mniej lub bardziej włochatych kulek (po angielsku nazywanych old man's beard) które mogą pozostać na roślinie aż do wiosny




Potem zaczynają drewnieć pędy (z zielonych robią się brązowe) i wysychać liście (brązowieją, zwiajaja się i odpadają). Proces ten najczęsciej rozpoczyna sie od dołu, czyli zwykle znacznie wcześniej ogołacaja się "nogi" roslin , a dopiero później szczytowe pędy.
Zdrewniane pędy najczęsciej zostawiamy na zimę aby wiosną przyciąć je na odpowiednią wysokość. Istnieją jednak odmiany typowo bylinowe w naszym klimacie (np. niektóre powojniki grup integrifolia, texensis) które na zimę można ściąć aż do samej ziemi... więć na zimę pozostaje tylko zakopany korzeń.