A ja po raz kolejny, już nie wiem który siedzę w twoich liliowcach i ładuję akumulatory.
Chciałam się pochwalić moją nową grządką warzywną, ale pogoda mi nie sprzyja i nie dość, że ciągle popaduje to ziąb tak siarczysty, ze z domu człowieku nie wychodż.
Przed chwilą padał zmrożony deszcz i wiatr tak dmuchał, że schowałam ponownie wszystkie moje wiaderkowe lilie do szklarni.
Cebulkę wysadzę jak tylko pogoda się poprawi, bo nie chciałabym żeby zmarzła.
Nocą mają być u mnie przymrozki, więc to chyba nie pora jeszcze na nią.
Czy to nazywana tak u mnie amerykanka czy szalotka ?