Siemanko .

Wrzuciłem jakis czas temu kostkę własnego wykonania , było troszkę głosów, żebym wrzucił manual - więc wrzucam .
Z góry pragnę podziękować koledze "Józef" owi z Chrzanowa , z jego palisad narodził się mój pomysł - poza tym dużo informacji udzielił na forum. Od zawsze mnie wkurzało wykaszanie trawy przy drzewkach /rabatach. Przy takim obrzeżu mam bajecznie wykoszoną trawkę .
Potrzebne rzeczy :
- rura o cienkiej ściance 110 mm lub inna minimum 2 metry - więcej znaczy więcej kostek ,
-ropa
-pudełko
-ołówek
-nóż
-cement
-żwir
- mała szlifierka kątowa z cienką tarczą do cięcia metalu, okulary ochronne , ewentualnie brzeszczot z odpowiednim ostrzem
-linijka
-metrówka
-stół
-plexi/szyba
-pędzelek
Zaczynamy :
1.Bierzemy rurki i odmierzamy z obydwu stron po 8 cm , to nasza grubość kostki .Oczywiście możemy inną grubość zrobić również .Robimy kreski naokoło i potem od metrówki rysujemy linię , żeby równo uciąć .
2.Równamy delikatnie krawędzie na oko .Poza tym szlifujemy je od zewnątrz i wewnątrz nożem , ścinamy to co się stopiło - krawędzie mają być gładkie .
3.Rysujemy poprzeczną linię na naszych krążkach , odmierzamy 9 cm (możemy mniej albo więcej ale to będą wcięcia już inne, zrobiłem optymalnie na kółko od dużej kosiarki) i wycinamy .Ważne - tniemy prostą linię , potem zakładamy metrówkę i mierzymy .Szlifujemy również na gładko .
4.Wycinamy zakończenie do naszych foremek , 11-12 cm .
5.Kładziemy teraz szybę/plexi na stół , oczywiście musi być czysta .
6.Malujemy od środka foremki ropą pędzelkiem .
7.Ustawiamy je tak jak na n/w obrazku i obkładamy naokoło , żeby były ścisło, nasze zakończenie - kawałek 11 cm dociskamy z lekką siłą żeby nam cały rządek się zszedł .Oby nie za mocno bo wtedy kostka nie będzie miała kształtu i ją wysadzi do góry .Ja użyłem desek a na nie cegły i odważniki , nie żałujmy ich .Foremki układamy równiejszą stroną do szkła , dołu - to będzie nasza góra kostki .
8.Rozrabiamy zaprawę w stosunku 1:2 , cement do piasku .Ważne żeby był gęsty jak śmietana .Nakładamy 1/3 foremki i szatkujemy , żeby nie było dziurek na wierzchu, potem znowu to robimy .Szatkujemy szpachelką .Jak już zalejemy wszystkie foremki to potem lekko ręką dopychamy je pojedynczo do dołu , bo troszke je wysadza .
9.Nie musi być równio na górze , i tak je dopasujemy na zaprawie .Góra kostki zalana na zdj to dół .
10.Kostkę wyjmujemy z foremek po 24 h, delikatnie - nie obrywamy krawędzi .Kostka schnie około 3 tygodnie przy takiej jak dziś pogodzie w pomieszczeniu zamkniętym .Utwardzamy mocząc ją w wodzie co 2 dni np, ja wkładałem je do kubełka na 1 min . Po 2 dniach , po moczeniu delikatnie obrywamy wystające brzegi i niedoskonałości, żeby nasze krawędzie były piękne . UWAGA. Przy wyciąganiu foremek z kostką należy pamiętać żeby całe elementy odsuwać od siebie po szybie najpierw .Jeśli weźmiemy od razu całą formę do góry to nam odejdzie fragment górnej krawędzi i kostka będzie się nadawała na śmietnik .
11.No i mamy zrobione już .KOSTKI nie robimy jak są mrozy !!!
Od lewej zbielałe kostki już suche , po prawej nowsze :
Kostkę będę używał tylko i wyłącznie na obrzeża .Czemu kostka o średnicy 10 cm ? dla mnie to optymalna kostka ..Można użyć również gotowej zaprawy ze sklepu budowlanego zamiast cementu .Dobrze zrobiona kostka wytrzyma bardzo długo .Góra kostki jest gładka jak kartka i się błyszczy jak lustro .
Możemy oczywiście dodać barwnika do zaprawy lub pomalować potem kostkę.Ja tego ogólnie nie polecam , kostka po jakimś czasie wyblaknie nierównomiernie a jak pomalujemy to po jakimś czasie i tak farba odejdzie .
Jedna kostka mnie wyszła 10 gr, m2 9 zł.Rurki miałem własne , nie musiałem kupować .Jedna rurka metrowa to koszt ok 14 zł .
Nie ponoszę odpowiedzialności za wszelkie błędy , robisz ją na własną odpowiedzialność .Metodą prób i błędów doszedłem do w/w optymalnego wykonania .Odpowiem na wszelkie pytania tutaj albo na PW .Pozdrawiam.
Post częściowo zmoderowany, pomid.