hahahahahaha

jak przeczytałam nazwę to mało z krzesła nie spadłam i nadal się chichoczę jak wariatka

sory, chyba jestem nienormalna, ale spoko, damy radę

...ojejku, czas ochłonąć

... naprawdę nie wygląda na motylka
Marcinku dzięki wielkie

a ja się zastanawiałam, czy to nie jest jakaś odmiana koliberka, a zresztą to co by on tu robił niby

a te różyczki to tylko na razie dwie kwitnące pienne, jak kremowa, tak i pomarańczowa ma kolorki mieszane na krzaczku, ta pomarańczowa, ma faktycznie ciekawszą paletę kolorków, nie ujmując niczego oczywiście kremowej, ale pomarańczowa ma również piękną budowę kwiatuszka, dzisiaj rozwinęły jej się pąki bardziej pomarańczowe, zaraz wstawię fotki

kremowa, ma od ciemnego kremu, pomieszane z żółtym po biel, ale ma i więcej kwiatuszków

dla mnie i tak obie są urocze
