Siedzę sobie dzisiaj w blokach startowych i czekam czy znów poleje z nieba czy nie ?
Łapka dalej poparzona, mniejszy bąbel zasechł i przy każdym ruchu pęka i szczypie, duży ( chyba na szczęście ) nadal pełny :P
Ale sobie wymyśliłam co mogę zrobić jedną łapką przy wsparciu 3 palców drugiej i już nie mogę się doczekać :P
Wczoraj była piękna pogoda ale była też rodzinka więc nie dało się wyjść.....
Iga - będę uważała ale dzisiaj jest 5-ty dzień i mam już dość tej niesprawności !
Przyznam się że miałam zamiar wieczorem przekłuć bąbel w nadziei że do rana się zagoi ale.... zasnęłam
Mariolu - krokusów dokupię jeszcze jesienią.
U Józefa widziałam wspaniałe kępy białych krokusów i postanowiłam też sobie takie sprawić :P
Alu - ja sobie nawet listy nie robię by się nie przestraszyć

W sumie to mam tylko przekopane warzywniaki, jeden obsadzony bobem i groszkiem cukrowym a na drugim na razie stoi sobie inspekcik do połowy obsiany.
No i truskawki mam oporządzone.
Reszta albo nie ruszona albo zaczęta i nie skończona.
Markus - ten klomb w zeszłym roku powstał, obramowanie to ścięte i pocięte gałęzie po starej i nieowocującej wiśni.
Murarkom mam zamiar dzisiaj w rurki zajrzeć
Adrianno - jakbyś tak skubnęła kawałeczek to byłabym wdzięczna, ale tak tylko troszkę
