Halinko - nie ma róży bez kolców

. Zastanawiam się, czy one takie delikatne - niektóre chyba wręcz przeciwnie. Wymagają trochę pracy i opieki - ale tego wymaga każda roślinka. Prędzej czy później uwiodą każdego

Ja to mam dobrze, bo mój mąż właściwie to chyba tylko malwy i róże uznaje za kwiaty warte uwagi. Krzywi się jak pieję z zachwytu nad bylinami, za to nic a nic nie narzekał jak pozamawiałam różane różności. Co więcej - układa plany przekopania ogródka, żebym mogła je gdzieś zmieścić

Pozostaje mi tylko dokonywanie lekkich korekt i sugerowanie alternatywnych rozwiązań

.
Wiktorio - pooglądam w takim razie Swanny, zobaczę czy to ona. Ładna nazwa

i do zapamiętania

Już po raz trzeci przeprowadzała się z nami i dzielnie to znosiła. Trochę podmarzła, czego się po niej nie spodziewałam. No i dalej nie wiem czy mam Barock, bo kupiłam kolejną różę z etykietką... ale bez kwiatu. Zobaczymy czy tym razem dopisze mi szczęście. Na temat dostawy od Petrovica nic mi nie wiadomo - pewnie niedługo

. W temacie K'ocim bez większych zmian. Robiłam polowanie z aparatem, ale chyba musiałabym nastawić funkcje "zdjęcia sportowe" - na widok aparatu Mały Kocie pędzi do mnie - na zdjęciu jest kawałek ogona, ucha lub nosa albo zamazana plama.