Dziś , prawie po tygodniu mamy prąd !!!
W domu pobojowisko !!! Dziś nie pojechałam do pracy , bo ktoś musi posprzątać i pobawić się w elektryka.
Elizabetko, zapobiegliwości nauczyły nas polskie realia , wiemy co to kryzys, awarie i braki .
Jestem dzieckiem stanu wojennego i coś pamiętam z tamtych czasów, dlatego zawsze musi być coś w zapasie i alternatywne wyjście , tak mnie wychowano i pakowano mi do głowy.
A tu raczej nik nie wie co to braki , usterki , problemy , że czegoś nie ma w sklepie.
Tu jest takie myślenie ... jak

myślą Gorole " Bier kibel i leć po sztrom ". Oczywiście nikogo nie chcę obrażać
