Moje nie chcą rosnąć w takich zwartych, większych kępach, szczególnie te popularne jasnoróżowe wędrują sobie, w poprzednim miejscu powoli zamierają. Trudniej je też na zimę zabezpieczyć.Może to jakieś inne, moje mają ponad metr, w innych ogrodach zauważyłam niższe, ale rosnące bardziej w kępie.
Te są też wysokie i te najzwyklejsze. Rosną i się rozmnażają, bo idą kłączami .Niby są do cienia a tam lubią ginąć a w słońcu się namnażają . Odmianowe mi wszystkie wyginęły. Szkoda mi białego i półpełnego.
U mnie również zginął biały 'Honorine Jobert', ale podobno biała odmiana 'Andrea Atkinson' jest odporniejsza na mróz.Czy ktoś może ma tę odmianę i może coś napisać?
Parrocja, widzę że mieszkasz na lubelszczyznie, czy zawilec Whirlwind już u Ciebie zimował.Trzeba je okrywać? Mam wielką ochotę kupić ale boję się że są zbyt delikatne.