Witajcie dziewczyny!!
Parysko tak to royality i to po duuuużych przejściach: zaraz po posadzeniu zaczął padać deszcz i tak padał przez dwa tygodnie, jabłonka straciła wszystkie liście i gałązki, został sam kikutek

, ale zostawiłam go, w zeszłym roku miała dosłownie pare kwiatuszków, a w tym....!!! Wynagordziła mi wszystko!!
Aga tak ona ma takie malutkie jabłuszka, śliczne, zresztą ona cała jest piękna

. Ja też uwielbiam jak paprotki się rozwijają są wtedy takie...majestatyczne ;). No i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu też coś ładnego Wam pokażę ;)
Kasiu moje paprotki są z nami od samego początku, a nawet zamieszkały wcześniej niż my, w pierwszym roku tak sobie słabo rosły...a teraz włąśnie wróciłam z ogrodu i naliczyliśmy z mężem 10 (!!!) paprotek, dodam, że posadzone były dwie

....tak więc bądź cierpliwa, jak się zaaklimatyzują to dopiero pokażą na co je stać ;)