Patison

[aguskac]

Może masz sucho, trzeba podlać. Słabiutko przyrastają w czasie suszy. Po 2 dniach deszczu miałam wysyp patisonów i cukinii, wszystkie maluchy podskoczyły, dosłownie rosły w oczach.

U mnie raczej sucho nie bywa, za mokro też nie. Cukinie dosłownie rosną w oczach, nie nadążam rozdawać A patiski.... nie znam się na nich mam takie 1 raz. Udało mi się zerwać od piątku sukcesywnie 6 szt WRESZCIE!!!
Wydrążyłam i nadziałam, ale pychotka !!!
Teraz już będą co kilka dni nowe, namyśliły się i zaczynają owocować. Zwłaszcza jeden, bo drugi ma milion kwiatków, ale i wreszcie 2 pierwsze spodki

[aguskac]

Więcej to ja patisonów siać nie będę. Baardzo późne są. Poza tymi, które zapiekłam w tamtym tygodniu nie urósł jeszcze ani jeden na tyle, by się nadawał do zerwania. Nowych kwiatów masa, ale maleńkich patisonków jak na lekarstwo.
Smaczne były, ale wolę cukinię, która naprodukowała przez ten czas cukinek ho... ho.... i co 3-4 dni ścinam nowe. Na patisony wg mnie szkoda miejsca.

[DorkaS-66]

To chyba zależy od roku i od danej rośliny, bo ja mam więcej patisonów niż cukinii, rozdaję po rodzinie, co 2/3 dzień robię kotleciki, już nawet się przejadły

[ostatnia szansa]

Mnie patisony ładnie rodziły, ale zostanę przy cukinii - bardziej poręczny kształt.
Robiłam wczoraj kolejny raz patisona i cukinię w cieście naleśnikowym - z młodej cukinii wychodziły małe regularne krążki, z młodych patisonów żaden plasterek nie był regularny. Smak patisona dla mnie nie jest lepszy niż cukinii. Wielkie cukinie też łatwiej pozbawić gniazd nasiennych otrzymując regularny kształt.

[kaLo]

Wiele zależy od przebiegu pogody.Dynia co rok temu miała owoc 12 kg,teraz ma dwa zawiązki wielkości pomarańczy.Przez całe lato tylko męskie kwiaty.A patisonki to tylko Polo.

[Alyaa]

U mnie w tym roku patisony nadal rosną. W spiżarce ponad 20 jeszcze, a ile znajomym i rodzince dałam. Dzisiaj właśnie planuję jednego pokroić i upiec w panierce. Wysiałam dwa rodzaje - niestety śmietka, gdy już się z pomidorami uporała, zaatakowała kiełkujące patisony i kabaczki, więc krzaków wyrosło dużo mniej niż powinno. Mam żółte i zwykłe patisony (teraz nie pamiętam czy polo czy disco, bo jedne w tym roku w zeszłym drugie). Cukini miałam chyba ze 3 krzaczki i tutaj niestety słabo - taka prążkowana 5 albo 6 owoców, a zwykła aż 1 (obok sąsiadka też prawie nie miała cukiń ). Teraz nie wiem czy będę cukinię siać w przyszłym roku, bo patisony i kabaczki zostają.
Pozdrawiam i pogody życzę, by te małe patisonki jeszcze jednak pozbierać ;)

[Wolusia]

A mnie wczoraj spotkała niemiła niespodzianka. Przychodzę na działkę i ...nie ma moich patisonów. Zostawiłam je na nasiona, ale ...zmieniły właściciela

[Alyaa]

Wolusiu przykre. Z akcji sobie zamów nasion. Ja będę wysyłać z wolnego zapylenia.

[Wolusia]

Wolusiu przykre. Z akcji sobie zamów nasion. Ja będę wysyłać z wolnego zapylenia.

Dziękuję za radę. Cieszę się, że wysyłasz. Patisony miałam po raz pierwszy i tak się cieszyłam...Ja też szykuję nasionka na akcję. Może niewiele posiadam, ale mam już czym się podzielić

[Alyaa]

Ja wysyłam jeszcze kabaczka cukinii i mojej "gruszki" (mieszanka patisona i cukinii lub kabaczka). Idę właśnie telefonem im zdjęcia porobić, bo niestety aparat nie działa - baterii się nie da naładować. Wolne zapylenie, ale na pewno coś dobrego wyjdzie ;) Ja z zebranych nasion i krzaków z nich w tym roku byłam zadowolona.

[aguskac]

A ptaki Ci nie zjadły??
Ja sobie rok temu suszyłam nasiona ogórków, a rano nie było po nich śladu

[Alyaa]

Nasiona to co innego niż całe warzywo. Jakby ptaki zjadały patisony to ja bym nie miała ani jednego, bo ich całe chmary latały. A tu koleżance zabrano całe warzywa (przynajmniej ja tak zrozumiałam)

[aguskac]

Są zwierzęta, które potrafią podkraść całe warzywa czy owoce, ale tu faktycznie chyba były te dwunożne.

[Wolusia]

Zbyt wielkie były patisony, by skonsumowały je zwierzęta...Ale stare patisony na niewiele się zdały temu, kto je przywłaszczył. Z pewnością się nie znał albo było ciemno
Teraz czekam na wymianę nasion. Mam nadzieję, ze nie zabraknie na akcji patisonków

[aguskac]

No tak, skoro były przeznaczone na nasiona, to do jedzenia już niezbyt. Te moje patisony to marnizna była. Zaledwie po kilka sztuk urodziło się we wrześniu. Potem jeszcze z 5 było na obu krzaczkach, ale zgniły jako malutkie. Właściwie to nie wiem po co zaglądam w ten wątek, miałam na zawsze zapomnieć o patisonach