Cynamonowy ogród -2009

Cynamon · Post » 24 sty 2009, o 20:05

Aguś, ojojojoj, co za paskuda Ci się trafiła, to jakiś niechlubny wyjątek!!!

A ryby ... wrażliwe, oryginalne, pomocne i piękne - dziewczyny na medal

;)

liska · Post » 24 sty 2009, o 20:17

Mi się bardzo podobają ... są jeszcze różowe

mój synek jest rybka... bardzo dobre dziecko ... a ja takie miłe stworzonko skorpionik

Cynamon · Post » 25 sty 2009, o 11:49

Izuś, nie wiedziałam, że są różowe żylistki - bardzo piękny, wiosną poszukam sadzonki.

Oooo, skorpionik, to emocje i mocny charakter - bardzo ciekawa osobowość!

Cynamon · Post » 25 sty 2009, o 11:56

kogra pisze:Cynamonowa Ewuś jak już będziesz chciała od Weny odpocząć to może spojrzyj tu - a nuż się przyda ?
http://www.e-pnos.pl/?d=nas_kwi
Pozdrowionka.

Grażynko - kusicielko

... wiem, że tu dużo i niedrogo i ... jak to wciąga :P

Chyba jednak poczekam do wiosny, bo w każdym centrum, czy sklepie ogrodniczym, do którego zaglądam, kupuję tyle, ile mój M. udźwignie

... a jaka przy tym frajda 8)

, a korespondencyjnie, chyba nie ma aż takiej "namacalnej" radości ;)

liska · Post » 25 sty 2009, o 12:21

Ewuniu a ja zachorowałam wczoraj na białą wisterię ( u Kryski widziałam)

Ewuś no jak sobie nie kupić żylistka czy wisterii???? Tylko gdzie...

Cynamon · Post » 25 sty 2009, o 13:13

Hmmm, jakoś znajdziemy

, ja kupiłam w zeszłym roku dwie wisterie fioletowe, o różnym kształcie kwiatów, są młodziutkie i jeszcze nie kwitły, ale wspięły się na ponad dwa metry

minismok · Post » 25 sty 2009, o 13:40

Witaj Pachnaca

a szeflere masz?,bo wczoraj ratowałam szeflere u zimnej ryby

!

Rivendel czy Ty musisz robic halo na smoka?! ;:1

.......... larwy to nie daruję!

jestem kozica jak Cynamon, moge byc nawet osłem! ale NIE LARWA

cmokasy z gór
ps w tym sezonie narty wodne!

justynaz · Post » 25 sty 2009, o 13:47

Ewo zaglądałam do galerii i jestem pod wrażeniem. Szkoda, że ja tak nie potrafie

Co do żylistka to jest naprawdę ozdobą ogrodu, taka cała biała plama. Na tle iglaków ożywia przynajmniej widok. Czekam na jakieś zdjęcia wraz z nadejściem wiosny

Pozdrawiam

liska · Post » 25 sty 2009, o 14:56

Ewunia a gdzie kupowałaś te wisterie?
I powiedz mi proszę okryłaś czymś? Jakoś specjalnie pielęgnowałaś?

Bo wiesz co... moja mama ma już tyle lat ... i ona jej ciągle pzremarzała i ciągnie nie kwitnie i ja wisterii nie lubiłam... ale jak zobaczyłam białą.... to cały dzień o niej myślę...

Cynamon · Post » 25 sty 2009, o 19:00

Izuniu, to są etykiety moich wisterii, wspięły się na wysoką metalową bramę do sadu (ok.2m), osłoniłam trochę świerkowymi gałęziami i zobaczymy, w jakiej kondycji przetrzymają zimę.

Inna ważna informacja, to taka, że trzeba kupować wisterię szczepioną (!!!), ja niestety tego nie wiedziałam, bo podobno tylko taka kwitnie od razu, a te hodowane z nasion, mogą zakwitnąć po wielu latach. Ja kupiłam w markecie LM (było tanio i to ponoć duuuży błąd

), w warszawskiej Arkadii.

Cynamon · Post » 25 sty 2009, o 19:04

Smoku w maxi, coś tak czułam ... a to podobne fale koziołkowe ;)

Szeflery u nas brak, ale to chyba byt pokojowy, pokojowe kocham bez wzajemności

... może jednak braki nadrobię wiosną.

Cynamon · Post » 25 sty 2009, o 19:05

justynaz pisze:Ewo zaglądałam do galerii i jestem pod wrażeniem. Szkoda, że ja tak nie potrafie
Co do żylistka to jest naprawdę ozdobą ogrodu, taka cała biała plama. Na tle iglaków ożywia przynajmniej widok. Czekam na jakieś zdjęcia wraz z nadejściem wiosny

Pozdrawiam

Justynko, dzięki za miłe słowa i zapraszam ponownie.

liska · Post » 25 sty 2009, o 23:07

Ewuniu bardzo Ci dziękuję. Będę więc szukać szczepionych...
zakochałam się i straciłąm głowę.

babi52 · Post » 25 sty 2009, o 23:55

Cynamonowa Pani też nie wiedziałam kiedyś że trzeba kupować szczepione wisterie.Co najmniej 8 lat temu nabyłam 3- białą,różową,niebieską. Jedna z nich przemarzła,dwie mają się dobrze tylko nie kwitną.Tnę je namiętnie i nic.Przeczytałam że należy przeciąć szpadlem korzenie wokół w odległości 0,5m. Spróbuję jak to nie poskutkuje to nie wiem co zrobię. Mam nadzieje że Twoje są szczepione. Nie szczepione kwitną podobno po 10 latach.
Kaśka

Cynamon · Post » 27 sty 2009, o 21:03

Izuniu i Kasiu ... moje wisterie, niestety chyba (?) nie są szczepione (lub gdzieś głębiej?), sadzone były z zachowaniem wszelkich zasad (dołek 60x60x60 wypełniony drenażem i dobrą ziemią), trochę szkoda ... ale wpadłam na pomysł 8) ... te, które już rosną (2szt.), dadzą bujne liście, a dokupię nową szczepioną (!!!) i ta, ozdobi wszystko cudownie zniewalającym kwieciem

Genialne w swej prostocie, nieprawdaż ? ;:11