Plan masz dobry, gorzej z jego wykonaniem chyba...mała pokusa pozostaje...
Sądny - zrobiłam test

Chyba mąż musi mi kupić kwiatki...a wiadomo jakie będę chcieć 8)
A porządny, to albo taki z kwiaciarni, albo taki z netu, co to nie wygląda jakby kończył kwitnąć
i ma pełne trzy łodygi pąków ;)