Jacku a jak zajmuje się rącznikiem?
Nowy ogród Jacka
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Dziękuję Wam Danusiu i Izo za troskę. Mam nadzieję, że i u Was nie ma poważnych zniszczeń, tak jak czytam - u Acidantery. To okropne. Każdy z nas kocha ten swój kawałek ziemi, więc nikomu nie życzę czegoś podobnego. Mi połamało w ub. tygodniu kilka gałęzi, ale to nic w porównaniu ze stratami, jakich doświadczył niejeden Forumowicz tego lata. Wszystkim bardzo współczuję i przesyłam słowa otuchy.
- zanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1852
- Od: 24 maja 2008, o 22:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witaj Jacku, ja pierwszy raz w Twoim ogrodzie, ale tyle tych ogrodów do zwiedzenia, że nie wiadomo gdzie pospacerować .
Ach, jak zazdroszę Ci takiej przestrzeni do obsadzenia!
Przeczytałam twój wątek od deski do deski i pomyślałam, że chyba dzisiaj jakieś siły nadprzyrodzone mnie tu sprowadziły: właśnie dzisiaj zachwycałam się szarłatką amerykańską w OB w Warszawie, podziwiałam kwitnąca fuksję magellanica, a nad swoją delospermą też się zastanawiałam, czy przezimuje w gruncie. A gdzieś tam jeszcze mi przemknęło, że lubisz czytać Chmielewską. No bratnia dusza, po prostu
Pozdrawiam. Ania

Ach, jak zazdroszę Ci takiej przestrzeni do obsadzenia!
Przeczytałam twój wątek od deski do deski i pomyślałam, że chyba dzisiaj jakieś siły nadprzyrodzone mnie tu sprowadziły: właśnie dzisiaj zachwycałam się szarłatką amerykańską w OB w Warszawie, podziwiałam kwitnąca fuksję magellanica, a nad swoją delospermą też się zastanawiałam, czy przezimuje w gruncie. A gdzieś tam jeszcze mi przemknęło, że lubisz czytać Chmielewską. No bratnia dusza, po prostu

Pozdrawiam. Ania
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6273
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Bardzo się cieszę Zuziu, że mnie odwiedziłaś! Tak, ogródków do zwiedzania na Forum jest całe mnóstwo więc tym bardziej się cieszę, że wybrałaś mój. Mi ciągle brakuje czasu na internet, a chciałbym przynajmniej udać się z rewizytą do odwiedzających mnie. Niestety nie zawsze mi się to udaje i chciałem przy okazji przeprosić za to niektóre osoby.
Szkarłatka jest niesamowita. Kiedyś myślałem, że mi padła, bo łodyga zgniła. Jakież było moje zdumienie, gdy odkryłem pod ziemią bardzo gruby korzeń palowy! Coś jakby chrzan tyle że pomarańczowy. Odtąd wiem, że nawet jeśli szkarłatka nie ma super warunków, to pod ziemią wygląda okazale i można ją przenieść w lepsze warunki. U mojego znajomego dorasta chyba do 2m! U mnie ma zaledwie metr, ale i tak się z niej cieszę. Będę eksperymentował z rozmnożeniem jej, ale może ktoś wie, jak to zrobić? Nasionka są liche więc ten sposób odpada. Czy można pociąć korzeń?
Tak, w OB w Wa-wie są piękne rośliny i wizyty tam zawsze potem odchoruję.
A moja przestrzeń? Sam jestem z niej zadowolony i przeczytałem niedawno chyba w wątku Izy (Tu-ja) o zaletach dzikich zakątków - zawsze pozostaje coś tajemniczego, coś przed nami do zrobienia, uporządkowania (a może zostawienia dzikiego?). I tak jak, ktoś mnie prosił na pierwszej stronie mojego wątku - trochę naturalnych (dzikich) kątków zostawię.
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam nie tylko wirtualnie, bo mieszkamy blisko siebie

Szkarłatka jest niesamowita. Kiedyś myślałem, że mi padła, bo łodyga zgniła. Jakież było moje zdumienie, gdy odkryłem pod ziemią bardzo gruby korzeń palowy! Coś jakby chrzan tyle że pomarańczowy. Odtąd wiem, że nawet jeśli szkarłatka nie ma super warunków, to pod ziemią wygląda okazale i można ją przenieść w lepsze warunki. U mojego znajomego dorasta chyba do 2m! U mnie ma zaledwie metr, ale i tak się z niej cieszę. Będę eksperymentował z rozmnożeniem jej, ale może ktoś wie, jak to zrobić? Nasionka są liche więc ten sposób odpada. Czy można pociąć korzeń?
Tak, w OB w Wa-wie są piękne rośliny i wizyty tam zawsze potem odchoruję.
A moja przestrzeń? Sam jestem z niej zadowolony i przeczytałem niedawno chyba w wątku Izy (Tu-ja) o zaletach dzikich zakątków - zawsze pozostaje coś tajemniczego, coś przed nami do zrobienia, uporządkowania (a może zostawienia dzikiego?). I tak jak, ktoś mnie prosił na pierwszej stronie mojego wątku - trochę naturalnych (dzikich) kątków zostawię.
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam nie tylko wirtualnie, bo mieszkamy blisko siebie


- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Lisko! Szpaler rączników w ubiegłego roku dla Ciebie (oczywiście stary ogród)liska pisze:Jacku acidantera nie ma zniszczeń![]()
Pytałam o rącznika bo sama mam 3 i w dużych donicach nawet fajnie rosną:)
Niestety niczym nie zasilam ... może powinnam ?

Robiły wrażenie, tworząc zgrabny żywopłot i przerastając młode iglaki pomiędzy nimi. Każda roślina dostała po dwie łyżki azofoski w sezonie. A te posadzone na rabatach z daliami były jeszcze większe, bo tam było sporo kompostu. U moich rodziców glina, więc kompost jest niezbędny.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Bardzo Ci współczuję Krzysiu. Już się dowiadywałem od rodziców, jak to wyglądało na G.Śląsku.krzysiek86 pisze:No ja też witam serdecznie. Cieszę się że ogródek nie ucierpiał po burzy. Bo te ulewy i tornada co pokazują jest straszne.
U mnie w piątek poprzewracało na balkonie wszystko i grad poniszczył mi hibiskusy ale będzie dobrze, odrosną
Każda strata boli. Na pocieszenie przesyłam Ci moją alstroemerię. Ona też zginęła w ub. roku, tyle że sprawcą była nornica (dwa lata pielęgnacji poszło na marne



- zanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1852
- Od: 24 maja 2008, o 22:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Nic nie szkodzi za zmianę imienia, Zuzanna też mi się podoba
wyczytałam, że szkarłatkę można rozmnażać tylko z nasion
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=594
Szkoda, że ona taka duża, chętnie bym ją sobie posadziła... a owoce ma piękne niesłychanie
Zapraszam też do mnie, mam dużo ciekawych bylin do oddania w dobre ręce!
Pozdrawiam. Ania

wyczytałam, że szkarłatkę można rozmnażać tylko z nasion
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=594
Szkoda, że ona taka duża, chętnie bym ją sobie posadziła... a owoce ma piękne niesłychanie

Zapraszam też do mnie, mam dużo ciekawych bylin do oddania w dobre ręce!
Pozdrawiam. Ania
wow ale Twoje sa inne. Moje mają nasiona w czerwonych kolczastych kulkach a Twoje w zielonychJacek P.... pisze:
Lisko! Szpaler rączników w ubiegłego roku dla Ciebie (oczywiście stary ogród)
.

ale i te i te śliczne

z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Witajcie!
Przekopuję się przez chaszcze i wreszcie dziś udało mi się zrobić ścieżkę wzdłuż tych długaśnych rabat, jakie zaplanowałem. Byłem z siebie dumny, choć ręce mam poparzone od pokrzyw i brudne od mlecznego soku glistnika. Ale muszę zdążyć przed jesienią, bo kwiaty czekają.
A teraz parę zdjęć z mojej poszerzonej rabaty obsypanej korą:
Za butem rośnie jeżówka purpurowa; tymczasowo, bo ona lubi więcej słońca niż tu dociera
fibigia - na razie malutka, ale już wypuszcza młode listki
majówka amerykańska - myślałem, że z niej nic nie będzie, ale okazało sie, że rozbudowywała system korzeniowy więc się ucieszyłem, że udało mi się ją ukorzenić. Jest ona spokrewniona z naszą konwalią
Hubka zasłoniła niezbyt ładną doniczkę. Ten żywotnik jest z nasion ze starego ogródka
I jeszcze fotki z półcienistej rabatki, na której coraz mniej cienia po ostatnich burzach, które połamały gałęzie wierzb. Na pierwszym zdjęciu koluria kuklikowa (rosła ładnie, ale teraz przestała) i nowa dalia 'Snowflake' sadzona miesiąc temu (z radością patrzę, że ma pączki!)

Przekopuję się przez chaszcze i wreszcie dziś udało mi się zrobić ścieżkę wzdłuż tych długaśnych rabat, jakie zaplanowałem. Byłem z siebie dumny, choć ręce mam poparzone od pokrzyw i brudne od mlecznego soku glistnika. Ale muszę zdążyć przed jesienią, bo kwiaty czekają.
A teraz parę zdjęć z mojej poszerzonej rabaty obsypanej korą:
Za butem rośnie jeżówka purpurowa; tymczasowo, bo ona lubi więcej słońca niż tu dociera

fibigia - na razie malutka, ale już wypuszcza młode listki

majówka amerykańska - myślałem, że z niej nic nie będzie, ale okazało sie, że rozbudowywała system korzeniowy więc się ucieszyłem, że udało mi się ją ukorzenić. Jest ona spokrewniona z naszą konwalią

Hubka zasłoniła niezbyt ładną doniczkę. Ten żywotnik jest z nasion ze starego ogródka

I jeszcze fotki z półcienistej rabatki, na której coraz mniej cienia po ostatnich burzach, które połamały gałęzie wierzb. Na pierwszym zdjęciu koluria kuklikowa (rosła ładnie, ale teraz przestała) i nowa dalia 'Snowflake' sadzona miesiąc temu (z radością patrzę, że ma pączki!)

