SZKODNIKI róż

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Nie zadziała - basudin działa w ziemi, a skoczek żeruje pod liśćmi.
washi
200p
200p
Posty: 219
Od: 5 lut 2012, o 19:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Danutko, na skoczka skuteczny jest także roztwór wody z octem, który poleciła mi Judyta (litr mocno ciepłej wody + 50 ml octu + kilka kropli płynu do naczyń). W zeszłym tygodniu opryskałam nim dwukrotnie w odstępie trzech dni wszystkie moje róże starając się jak najdokładniej spryskać liście pod spodem i zadziałało. (Judyto, dziękuję!)
Pozdrawiam! Maria
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Mój abraham darby szt.4 profilaktycznie, zanim pojawiły się pierwsze tegoroczne liscie, został opryskamy miedzianem, bo nie chciałam mieć z nim kłopotów. Wczesną wiosną zaczął zachwycać pięknymi lisćmi, potem pojawiły się cudowne pączki. Radość szybko przyćmiły pojawiające się na nim mszyce. Nie czekając na rozwój wypadków znów pryskałam - tym razem karate. Nie nacieszyłam się długo, zauważyłam skoczka , ale jako że jestem niedoswiadczona, zanim poszukałam na forum , że to on - poczynił juz pewne spustoszenie. Decis poszedł w ruch. W tym samym czasie zauważyłam skręcające się liście - nimułka jak nic - więc je poobrywałam. Na domiar złego dziś sprawdziłam, dlaczego w kilkunastu miejscach widać jakby ususzone czarne kuleczki zamiast zdrowej rośliny. Ucięłam kawałek pędu, rozebrałam go na czynniki pierwsze i spostrzegłam nieproszonego gościa - bruzdownicę. NIe wiem czy dobrze, ale wszystkie zaatakowane pędy obcięłam. Po tych zabiegach mój abraham nieco się zmniejszył, a ja popadłam w różaną depresję. Chciałam ekologicznie postępować z moimi różyczkami, a tu znów będę musiał pryskać, bo nie wiem czy wszystką bruzdownicę wytępiłam, a wokół rosnie prawie 30 innychkrzaczków. Chyba polubiły wstrętne szkodnikitak samo mój ogród jak ja . :evil:
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Dodam jeszcze , że po zimie walczyłam , i ciągle walczę, z obumieraniem pędów ( tu abraham spisuje się najlepiej). Sekator każdorazowo zanurzam w denaturacie, a ranki smaruję maścią ogrodniczą. Efekty są, owszem, ale dalekie od spodziewanch. Parafrazując znaną już wypowiedź zapytam: "Jak żyć, Drodzy Forumowicze, jak żyć?"
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

:shock: Trochę dużo tych interwencji...plaga wszelkiego tałatajstwa co róży się czepić może.
A kiedy był oprysk Decisem?, zdaje się, że to jest środek kontaktowy i systemiczny, więc chroni roślinę dość długo krążąc w sokach. Nie jestem pewna, ale daje ochronę bodajże na miesiąc (no ale wiele zależy od pogody :roll: )
W przypadku bruzdownicy przy niewielkich ilościach wyskubuję dziadygę z tuneliku. Nic nie tnę, uszkodzony pęd się rozkrzewia poniżej, oczywiście pąk kwiatowy stracony jest :( wtedy.
danutka1
200p
200p
Posty: 238
Od: 3 lut 2013, o 20:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Spryskałam tym decisem i patrzyłąm dzisiaj pod liście i chyba spokój nic nie zauważyłam. Wcześniej próbowałam poleconego domowego sposobu ale to chyba mogło zadziałać jedynie na mszyce (litr wody 2 łyżki denaturatu i jedna łyżka płynu do mycia naczyń ludwika). Strasznie mnie to poirytowało :!:
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Decisem pryskałam po rozpoznaniu skoczka, ale przed rozpoznaniem bruzdownicy. Były to może 2 dni różnicy. Na opakowaniu decisu nie było opisu, że działa on na bruzdownicę, więc bałam się , że środek ten nie zadziała i radykalnie, mechanicznie pozbyłam się intruza. Jeszcze nie umiem igłą wyjmować z pędu robactwa, poczekam na kolejną brzdownicę z igłą w ręku i okularami na nosie i spróbuję.
ewa74
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 13 sie 2011, o 18:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Witam
Mam wrażenie, że w tym roku różnych paskudztw na różach zdecydowanie więcej niż w ubiegłym. Ja przechodzę przyspieszone szkolenie z óżnego rodzaju robactwa. W zeszłym roku miałam tylko :;230 mszyce. W tym roku już zaobserwowałam skoczka, opryskałam i na razie listki czyste (od skoczka) :heja . Wczoraj poszłam pooglądać moje ulubienice a tam pędy na czubku zasychają i takie jakby brunatne koopki. Oczywiście od razu zasiadłam do koputera no i znów gratis otrzymałam (tylko skąd?) bruzdownicę ;:224 , żebym tak szóstki w totka łapała jak te robale to byłabym miliarderką. Dzisiaj po pracy znowu pryskanie tylko czym ostatnio pryskałam skoczka Karate i padł ale na bruzdownicę chyba nie działa bo się pojawiła kilka dni po oprysku.
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Po oprysku decisem bruzdownica ma się ciągle dobrze i tam , gdzie nie ucięłam pędu, jest żywa :idea: , a minął już tydzień.
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Ewo, też mam takie koszmarne wrażenie. W zeszłym roku też miałam mszyce i to tylko na piennej Fairy. W tym roku jak zaczęło mszycami, to wylazły jeszcze skoczki i nimułka plus jakieś dziadowskie zielone gąsienice podgryzające podstawy pąków kardynała Richelieu :roll:

Spryskałam dziś to wszystko Decisem, zobaczymy co dalej...
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
ella52
200p
200p
Posty: 342
Od: 8 lut 2011, o 18:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj łódzkie

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

:wit
U mnie też bruzdownica zaatakowała, róża Maigold miała tyle pączków a teraz zaczynają odpadać ;:145
kupiłam coś w ogrodniczym i opryskałam ale czy to pomoże?
Pozdrawiam Ela
Maleńki ogródek Eli
Azalia
50p
50p
Posty: 93
Od: 6 lut 2012, o 20:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Ja cały czas pilnowałam róż historycznych, a w tym czasie bruzdownica zaatakowała dwie angielki: A Shropshire Lad i James Galway. Na tej pierwszej nie pozostał ani jeden pęd z pąkiem. Trzeba czekać na drugie kwitnienie. Tyle wszelkiego robactwa jeszcze w swoim ogródku nie miałam.
ganio4
1000p
1000p
Posty: 1564
Od: 11 maja 2009, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Stąd

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Robale, komary, meszki, kleszcze... wszystkiego w tym roku ogromne ilości. Kilka krzaków róż mam całkowicie pozbawionych pąków :cry:
Kasia
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Poszukajcie środków systemicznych - krążących w roślinie - powinny być najbardziej skuteczna na bruzdownicę, skoczki i mszyce.
U mnie też jest tego dużo - najwięcej mam skoczków.
Awatar użytkownika
ninkas
200p
200p
Posty: 344
Od: 23 sty 2011, o 23:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Róże - szkodniki róż

Post »

Deirde pisze:U mnie zauważyłam już kwieciaka - podcina pąki róż i składa w nich jaja.
Gosiu jak walczysz z kwieciakiem? U mnie niszczy właśnie pąki rose de resht.
Alicja
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”