Boczniak z grzybni

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Odszedlem2

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Suuuper. Też tak chcę :) . Moje pienki dalej rosły :( , wkurzyłem sie i władowałem je do połowy do gnojówki z pokrzyw by "zabic je". Jak przyszedłem na drógi dzien na pieńkach pojawił się biały nalot. Nie wiem czy to sole z gnojówki czy była tam grzybnia żywa i jak dostała azotu to tak się rozkręciła. Pieńki wkopałem do połowy w ziemie i na razie dalej czekam. Proforma nowe kołeczki się już robią( z kija do miotły) Takie grubsze będą myśle miały więkrze szanse przetrwania w niesprzyjających warunkach,
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Pelasia pisze:Obrazek
Tak wyglądają boczniaki,które urosły na starym balocie...dosyć nieapetycznie :shock:
Ale spróbuję jak smakują :roll:
Asia
To akurat był boczniak, ale w przypadku wątpliwości bezpieczniej grzyby wyrzucić. Boczniaki występują w kilku odmianach, zarówno dziko rosnące jak i uprawne. Na brzozie zwykle rosną jasne, o dość cienkich kapeluszach, na orzechu przeważnie odmiana o ciemnych, połyskujących kapeluszach. Te na orzechach włoskich bywają masywne. Wśród boczniaków nie ma trujących gatunków, są tylko dwa niejadalne. Mają inny zapach i są twarde.

Pozdrawiam, kozula
x_r-t

Re: Boczniak z grzybni

Post »

W moim przypadku sytuacja jest jasna. Karpę zaszczepiłem Boczniakiem Ostrygowatym i taki właśnie boczniak rośnie na niej. W pierwszym rzucie dorodne kapelusze w liczbie 17 szt. są jasne, bo karpa wystawiona jest na bezpośrednie działanie słońca. Od strony północnej rosną młode grusze, a od południa widać w tle krzew borówki amerykańskiej, jeden z 9-ciu. Wprawdzie boczniak rośnie od północnej strony (boczniak nie lubi bezpośredniej wystawy na słońce i zawsze rośnie od ocienionej strony), jednak ma dużo światła, stąd kapelusze są jaśniejsze niż na balocie, z którego pochodziła grzybnia.
Dzisiaj konsumpcja i już mi ślinka cieknie na samą myśl. Mam nadzieję, że do mrozów będzie jeszcze co zbierać z karpy, bo w lesie susza i grzybków leśnych jak na lekarstwo.
Odszedlem2

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Widzę że pień okorowałeś ??? Czytałem że lepiej korę zostawić?? Czy nie??
x_r-t

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Okorowałem po tym, jak soki z żywej jeszcze karpy zniszczyły mi grzybnię zaszczepioną pierwszym razem na kołkach. Doszedłem do wniosku, że okorowanie sprawi, iż soki orzecha zawierające substancję działającą niekorzystnie na prawie wszystkie rośliny w sąsiedztwie orzecha nie zniszczą mi ponownie grzybni. Po okorowaniu, wilgotna tuż pod korą karpa w bardzo krótkim czasie stała się sucha i jak widać na obrazku, grzybnia przerosła karpę i dzisiaj będzie pierwsza uczta z boczniaków.
Wcześniej nigdy nie miałem takich problemów, grzybnia zawsze za pierwszym razem się przyjmowała, więc nie korowałem klocków ani karp służących za podłoże dla boczniaków.
Odszedlem2

Re: Boczniak z grzybni

Post »

No orzech ma szczególnie sporo substancji exterminujące potencjalną konkurencje. Czy w liściach czy w sokach. Będę szczepił karpę wiśni mam nadzieję na takież same zbiory.
x_r-t

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Życzę zbiorów jeszcze wyższych.
Ja świadomie wysoko ciąłem orzecha, by uzyskać jak największa masę podłoża. To, co widać na zdjęciu, ma wysokość około pół metra i średnicę około 40cm, do tego sporo korzeni w ziemi. Boczniaki będą miały zapasów na długo.
Jeżeli chodzi o orzecha, coraz bardziej się cieszę, że zdecydowałem się go wyciąć i chociaż lubię orzechy, nie posadzę już nigdy orzecha. Teraz dopiero widzę jak dużo traciłem trzymając to wielkie i rozłożyste drzewo, pod którym i wokół którego był teren niewykorzystany. Jedyną zaletą był cień w upalne dni. Teraz, w miejscu gdzie rósł orzech mam posadzone 3 grusze (na podkładkach półkarłowych), 2 czereśnie, śliwę brzoskwiniową, 9 krzewów borówki amerykańskiej, 4 jagody kamczackiej i świdośliwę. Wszystko to na przestrzeni pod rozłożystą koroną wyciętego drzewa i w najbliższej jego okolicy, nie dalej jednak niż 1,5m niż rzut zarysu korony na ziemię.
Odszedlem2

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Kurcze, Ja mam jedną wysoką jabłonkę "kożucha" typowo zimowa i sobie ją cenię. Jak piszesz fajno mieć trochę cienia w ogrodzie. Jednak orzech to jak pisałem prędzej exterminacja konkurencji, nic pod nim nie rośnie bo w liściach które spadają pod niego są toksyny które konkurencje eliminują.
Moja mama ma takiego orzecha włoskiego Monstera (nasiona nie obejmiesz w dłoni) kombinowałem coby takiego nie zasadzić a pod nim altanę zrobić.
Awatar użytkownika
markonix
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2615
Od: 16 mar 2009, o 16:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: niedaleko Niepołomic

Re: Boczniak z grzybni

Post »

temat bardzo ciekawy - zaznaczam :wit :wit
loginal
200p
200p
Posty: 370
Od: 2 sie 2011, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Jestem tu nowy - ale mam pytanko. Skoro tyle się mówi o parowaniu sieczki celem jej dezynfekcji to może po prostu prościej użyć brykietu zrobionego ze słomy? Podczas produkcji takiego brykietu ze słomy temperatura zawsze przekracza 100'C, zaś po powierzchni osiąga 180'C. Brykiet ma dużą gęstość, większą niż suche drewno czyli powyżej 1kg/dm3. Po wrzuceniu do wiaderka z wodą kostki brykietu ze słomy 1kg - po pierwsze zatonie, bo jest cięższy od wody. Ale zacznie chłonąć wodę i po chwili wypełni całe wiaderko wilgotna sieczka, oraz dodatkowo - sterylna. Kolejny pomysł - w marketach można kupić brykiet kominkowy typu kostka RUF. Jeśli jest zrobiony z dębu - może także byłby dobry, i także sterylny? Po polaniu wodą wchłania ją błyskawicznie.

Nie mam doświadczeń, ale jako nowy potencjalnie zainteresowany rzucę trochę świeżych pomysłów.
No bo skąd ktoś, kto chce mieć frajdę ma zdobyć kostkę czy też balot słomy, posieczkować go, potem wysterylizować. Musi mieć starą wannę, albo narobić bałaganu w łazience i narazić się całej rodzinie.

Jeśli ktoś będzie zainteresowany sieczką słomy w postaci brykietu - mogę wysłać. 1kg kawałek o wymiarach 10 x 10 x 10cm - ma wilgotność poniżej 10%, zaś 5-7 kg odpowiada kostce słomy takiej od rolnika. No i nie trzeba parować, tylko zwilżać, objętość po zwilżeniu zwiększy się ok. 10x.
x_r-t

Re: Boczniak z grzybni

Post »

W grę mogłyby wchodzić baloty o większej masie niż 1kg. Do uprawy na drewnie zaleca się kołki o średnicy do 25 cm i długości 1,5 m.
Tutaj: http://www.up.poznan.pl/ogrodnictwo/Ogr ... iombra.pdf artykuł o plonowaniu boczniaka w zależności od masy podłoża.

Zaraz na początku napisano, że worki do uprawy boczniaka powinny mieć szerokość 30 - 40 cm.
loginal
200p
200p
Posty: 370
Od: 2 sie 2011, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Polecam moje rozwiązanie, czasem amator własnych boczniaków może mieć problem z pozyskaniem pieńków. Ja mieszkam we własnym domu dopiero 8 lat, nie mam więc drzew przeznaczonych do likwidacji, może za 10-15 lat.
Polecam: wycieczkę do marketu budowlanego, zakup brykietu kominkowego typu kostka RUF z trocin liściastych (najczęściej jest on produkowany z buka). Wycieczka nr2 - market spożywczy w celu pozyskania dużego, mocnego kartonu (np. po warzywach).

Po powrocie do domu wyścielamy karton dużym wokiem polietylenowym, luźno układamy zakupione kostki brykietu wewnątrz, polewamy 8l przegotowanej i wystudzonej wody. Trocin nie trzeba pasteryzować, bo w procesie produkcji brykietu zostały już doskonale wyjałowione wysoką temperaturą. Trzeba uważać, brykiet błyskawicznie puchnie i wypełnia karton, czasem może go nawet odkształcić. Uzyskujemy 18 kilogramową dużą kostkę, gotową do zaszczepienia grzybnią. Dobierając karton - musi być jak najmocniejszy. Koszt zakupu brykietu - 8 - 10 zł za 10kg zgrzewkę.
Obrazek
x_r-t

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Pytanie zasadnicze - czy w procesie produkcji brykietów stosuje się kleje lub inne substancje chemiczne, które mogą być szkodliwe dla zdrowia? Co innego produkcja opału, a czym innym jest produkcja podłoża dla uprawy.
loginal
200p
200p
Posty: 370
Od: 2 sie 2011, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Boczniak z grzybni

Post »

zupełnie niczego się nie dodaje
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2016
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Boczniak z grzybni

Post »

Ciekawa alternatywa, czekam na wyniki tego eksperymentu :wink:

Nasunęła mi się taka wątpliwość - brykiet może i jest sterylny zanim opuści fabrykę, jednak po drodze i w trakcie magazynowania może jakieś wszędobylskie zarodniki "złapać". Może lepiej byłoby polać go wrzątkiem.
Nie wiem tylko, czy przy produkcji boczniaka jest potrzebna aż taka 100% sterylność.
Pozdrawiam, Maciek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”