Witajcie Kochani
U mnie trochę popadało, nawet kilka dni było wilgotno, ale już znów wysycha, zwłaszcza w miejscach gdzie próbuję trochę odchwaścić przy użyciu motyczki.
Dzięki
Loki, podobnie ładnie się krzyżują naparstnice. A maki czerwone, też ładne
Soniu nie wiem czy się odważę przyciąć tego rodka,myślałam, że zdrewniałe gałązki nic nie wypuszczą

może spróbować ze 3 przyciąć a resztę zostawić

sama nie wiem.
Twoi młodzi ogrodnicy już bardziej zaawansowani w pracach, mają dłuższy staż

a Igunia dzielnie im próbuje dotrzymać kroku

co musi być przyczyną dziecięcych dramatów. Ty zaś musisz wykazywać się wyjątkową umiejętnością łagodzenia tych napięć
Irysy holenderskie mam od kilku lat i zawsze trochę z nich kwitnie, nigdy wszystkie razem.
Małgorzatko, bodziszki ... naparstnice ... floksy... rudbekie ... i wiele innych - też je uwielbiam
Lucynko, współczuję przedłużającej się suszy

niech już wreszcie i do ciebie dotrze ożywczy deszcz.
Orliki, irysy, rododendrony dziękują za słowa uznania, choć już w większości przeminęła ich uroda. Jeden ostatni irys właśnie zaczął kwitnąć.
Aniu, siarka kupiona w ogrodniczym, przeznaczona do dezynfekcji szklarni. Podobno zakwasza podłoże, z tym, że działa powoli, stopniowo. Na razie posypałam po garści pod krzak na wiosnę.
Bodziszka mam całkiem niedawno a już skradł moje

.
Ten post zaczęłam pisać wczoraj(13.06.), kończę dziś rano. Dzień wstał pochmurny, w nocy trochę popadało, niewiele, ale każda kropla z góry cieszy, zwłaszcza, że słońce nie pali i wilgoć wnika w ziemię.
Dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa o moich pupilach, życzę co komu potrzeba, czy słońca, czy deszczu i miłego dnia
Zostawiam parę zdjęć z ogrodu i lecę zbierać ślimaki

Do Was zajrzę później
Orlaja w pełnym rozkwicie
Zaczyna kwitnąć Laguna
