Takie rozpruwanie to raczej męczące i niebezpieczne zajęcie [ BHP ?] czy nie lepiej po prostu kupić w sklepie ogrodniczym ?bogdan1212 pisze:Ja mam konstrukcję z sznurka z paska klinowego.Bierzesz stary pasek taki jak do piły do cięcia drzewa.Po rozpruciu wychodzi z 15-20 metrów mocnej dratwy.Na takiej konstrukcji wisi rdest10metrów do góry i15 na szerokość ,sznurek smołowany więc nic go nie rusza.
Rdest Auberta ( Fallopia )
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 16 maja 2015, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Żabia Wola k. Warszawy
- Kontakt:
Re: Rdest auberta
Tak po prostu lubię to co robię , wielu docenia to co już zrobiłem , tym bardziej mam motywację do następnych działań.
Re: Rdest auberta
Konstrukcję już zrobiłem
Użyłem mniej więcej takich wkrętów oczkowych:

Liny sztucznej 10mm i kawałka cieńszej do doprowadzenia pędów na ścianę. Wygląda to tak:

Resztę liny przeplotę jak pędy dotrą do ściany, czyli pewnie za jakieś 2 tygodnie
Nadal czekam na odpowiedzi na pytania odnośnie cięcia i nawożenia


Liny sztucznej 10mm i kawałka cieńszej do doprowadzenia pędów na ścianę. Wygląda to tak:

Resztę liny przeplotę jak pędy dotrą do ściany, czyli pewnie za jakieś 2 tygodnie

Nadal czekam na odpowiedzi na pytania odnośnie cięcia i nawożenia

- zjawka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1029
- Od: 28 paź 2010, o 20:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Rdest auberta
Rosnący na ,,stodole,, był nawożony tylko raz podczas sadzenia.Nawożenie Albercika to jak strzał w kolano
Przycinanie- jedynie wiosenna korekcja .

Przycinanie- jedynie wiosenna korekcja .
Re: Rdest auberta
Czemu nie posadziłeś go zwyczajnie pod płotem, tylko takie skomplikowane konstrukcje i kombinacje.U mnie rósł 15 lat pod płotem betonowym nad którym był drewniany trejaż.Było wbitych kilka prętów, by poszedł na ten trejaż.Potem tam sobie leżał i zwisał w dół, do sąsiadki również co było niestety przyczyną konfliktów i został zlikwidowany.Sama byłam zresztą zmęczona kilkakrotnym cięciem tego w sezonie.W zimie był szpetny, pełen odchodów ptaków, które tam sobie kryjówkę urządzały i suchych liści, bo one jesienią nie opadną tylko zmrozi je mróz i czarne zostaną na gałęziach.Latem na tarasie stale było pełno żółtych liści, bo rdest bardzo szybko rośnie, ale jednocześnie wiatr wytrząsa te żółknące pod spodem, gdy światło przestaje tam docierać.
Nie nawoź go niczym, bo możesz spalić, zwiędnie w ciągu jednego dnia, nie lubi tego, nie popędzaj, sam urośnie trzeba roślinie dać czas i nic tego nie zmieni.Cięcie wiosną dość radykalne, ale starszych roślin, wszystkie cienki górne pędy, jeden wielki kołtun.Latem wedle uznania, najczęściej to co przeszkadza.Jednak silnie cięty nie będzie na tych pędach kwitł, ale na tych wyższych, gdzie nie sięgniesz sekatorem.Na razie póki młody daj mu pożyć i nie tnij wiosną, póki nie ma grubszych pędów zbyt silnie.Sam świetnie się krzewi.Starszy można obciąć radykalnie, do grubszych części.Lubi wilgotne gleby, wtedy rośnie szaleńczo bez krzty nawozu.
Nie nawoź go niczym, bo możesz spalić, zwiędnie w ciągu jednego dnia, nie lubi tego, nie popędzaj, sam urośnie trzeba roślinie dać czas i nic tego nie zmieni.Cięcie wiosną dość radykalne, ale starszych roślin, wszystkie cienki górne pędy, jeden wielki kołtun.Latem wedle uznania, najczęściej to co przeszkadza.Jednak silnie cięty nie będzie na tych pędach kwitł, ale na tych wyższych, gdzie nie sięgniesz sekatorem.Na razie póki młody daj mu pożyć i nie tnij wiosną, póki nie ma grubszych pędów zbyt silnie.Sam świetnie się krzewi.Starszy można obciąć radykalnie, do grubszych części.Lubi wilgotne gleby, wtedy rośnie szaleńczo bez krzty nawozu.
Re: Rdest auberta
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Posadziłem go w tym miejscu, bo:
1. Przy płocie jest taka plątanina korzeni, że nie idzie szpadla wbić
2. Tam bardzo szybko wysycha ziemia (mur wciąga)
A co do wilgotności, to tymczasowo wyściółkowałem go trawą w promieniu ok 30 cm, potem powiększę obszar obsypany trawą

1. Przy płocie jest taka plątanina korzeni, że nie idzie szpadla wbić
2. Tam bardzo szybko wysycha ziemia (mur wciąga)
A co do wilgotności, to tymczasowo wyściółkowałem go trawą w promieniu ok 30 cm, potem powiększę obszar obsypany trawą

Re: Rdest auberta
Sąsiedztwo drzew to nie najlepsze miejsce dla rdestu.Nawet jak posadziłeś w pewnej odległości to i tak utrudnią życie temu pnączu, wypiją wodę i nie dopuszczą wody z opadów.Rdest wymaga wilgotnej gleby, jak wszystko co szybko rośnie, inaczej będzie całe lato zrzucał podżółkłe liście, będzie się w ten sposób' ratował' przed niedoborem wody i ogólnie słabo rósł.No i chyba nie będzie kwitł, bo cień z drzew będzie się zwiększał z czasem.W tym miejscu lepszy byłby bluszcz pospolity, jest znacznie odporniejszy na suszę, cień i konkurencję korzeni drzew.
Re: Rdest auberta
Mi chodzi o to, żeby kwitł
A z co do wody, to go polewam zawsze jak jestem na działce (minimum raz w tygodniu). A cienia nie będzie miał, bo ściana jest od 10 do zachodu w pełni oświetlona
A czy może on być w glebie cały czas wilgotnej ? Bo może postawię mu beczkę z kranikiem, żeby kapało
Tylko czy wtedy wyrobi sobie odpowiedni system korzeniowy .... 




Re: Rdest auberta
Jeśli Ci zależy na kwitnieniu, a nie tylko zielonej masie to tym gorzej.Problem w tym, że wszelkie kwitnące rośliny nie znoszą braku światła od góry, czyli daszków, albo parasola z drzew.Mogą być posadzone w bardziej cienistym miejscu, jednak mówiąc obrazowo by łatwiej zrozumieć muszą mieć 'gołe niebo nad głową'.U mnie nawet bratki nie kwitną pod daszkiem przy wejściu, mimo, że z boku dochodzi wschodnie światło.Kwitną tylko krótko po zakupie.A od północy, ale pod gołym niebem bardzo dobrze i się rozrastają.Chyba zrozumiałeś o co chodzi.Kranik z wodą nieee.. 
Nie wiem jakie to drzewa, ale nie wszystkie piękne są jesienią.Kwiatostany rdestu są delikatne i wymagają pewnego wyeksponowania, najlepiej na tle iglaków, albo solo.W sąsiedztwie brzydkich liści( szczególnie drzew owocowych, które atakują choroby grzybowe) na drzewach może to wyglądać nieciekawie.

Nie wiem jakie to drzewa, ale nie wszystkie piękne są jesienią.Kwiatostany rdestu są delikatne i wymagają pewnego wyeksponowania, najlepiej na tle iglaków, albo solo.W sąsiedztwie brzydkich liści( szczególnie drzew owocowych, które atakują choroby grzybowe) na drzewach może to wyglądać nieciekawie.
Re: Rdest auberta
Kwiat jest dla pszczół, a zielona ściana, żeby zakryć mur i może się jakieś ptaki zagnieżdżą
A jak to będzie z tym kwitnieniem to się okaże
Pożyjemy zobaczymy, ale dziękuję za wszystkie rady
Posadzę go jeszcze w innych miejscach, ale to jak znajdę trochę czasu i pomysłów
A drzewa to czereśnia i jarzębina przy płocie.




Re: Rdest auberta
Posadź, to niedroga roślina przecież, zawsze ten słabiej rosnący możesz zlikwidować.A nabyte doświadczenie bezcenne 
Zresztą z roślinami często tak bywa, że rosną dobrze pomimo teoretycznie nieodpowiednich warunków i na odwrót, bo wiele zależy też od konkretnego egzemplarza.Jak się trafi słabszy, to i w odpowiednich warunkach będzie cherlawy.Miałam tak z hortensją pnącą. Dwa egzemplarze zginęły na jednym stanowisku, dopiero trzeci silniejszy poszedł i nawet zakwitł w rok po posadzeniu

Zresztą z roślinami często tak bywa, że rosną dobrze pomimo teoretycznie nieodpowiednich warunków i na odwrót, bo wiele zależy też od konkretnego egzemplarza.Jak się trafi słabszy, to i w odpowiednich warunkach będzie cherlawy.Miałam tak z hortensją pnącą. Dwa egzemplarze zginęły na jednym stanowisku, dopiero trzeci silniejszy poszedł i nawet zakwitł w rok po posadzeniu

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Rdest auberta
Jestem w szoku! Rdest zaczął kwitnąć! Zawsze kwiaty pokazują się jakoś pod koniec lata, a wczoraj zauważyłam, że wiszą już kiście
Zastanawiam się czy to sprawka ciepłej zimy?

I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- zjawka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1029
- Od: 28 paź 2010, o 20:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Rdest auberta
I u mnie identycznie to samo... 

Re: Rdest auberta
U mnie to najlepiej rosnaca roslina w całym ogrodzie. Posadzona bez specjalnej staranności, miała okryć jedynie pergolę, a po 3 latach ( 3 lata temu ja posadziłem ) zarosła niemal cały dach altany i idzie dalej. Myślę ze odrosty te najdłuższe maja po 6-7 metrów już. Regularnie go tnę, gdyż zarasta przejście do kompostownika oraz nadmiernie zacienia. Specjalnie go nie nawożę, od od czasu do czasu podleję. Widocznie trafiłem z miejscem. Obecnie u mnie tez juz kwitnie, podobnie jak w latach poprzednich. Poniżej zdjęcie jak wygladał 2 tygodnie temu. Zaznaczam że to jeden krzak, kupiony 3 lata temu wielkości ok 30 cm 





-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Rdest auberta
Chciałam Wam pokazać, czego dokonał jeden z moich rdestów, ale nie udaje mi się zrobić dobrego zdjęcia. Rdest jest posadzony przy garażu, a jego gałęzie opanowały głóg i klon. Na drzewach utworzyły białe czapy z kwitów. Żeby zrobić zdjęcie, musiałam wejść na piętro domu, ale na tle nieba nie bardzo widać kwiaty. Dodam, że z moich wyliczeń wynika, że te gałęzie mają 11-12m długości.


I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Rdest auberta
U mnie rdest najwyraźniej się przyjął
Oto jego zdjęcia z tego sezonu:
25.03.2015

11.04.2015

14.05.2015

13.06.2015

15.07.2015

03.10.2015

W czasie tegorocznej suszy był bardzo obficie podlewany i czasami dostał odrobinę obornika granulowanego
Nawet zakwitł w pierwszym roku, a tego się nie spodziewałem 

25.03.2015

11.04.2015

14.05.2015

13.06.2015

15.07.2015

03.10.2015

W czasie tegorocznej suszy był bardzo obficie podlewany i czasami dostał odrobinę obornika granulowanego

