Witam!
Gorąc i susza zniechęca mnie do wszystkiego ...po prostu trwam! Czasem wyjdę i coś podziałam, ale wracam pogryziona i rezygnuję z dalszych zaplanowanych prac. Podlewam tylko to co stoi w doniczkach i w tunelu...a i jeszcze parę jarzynowych sadzonek w tzw polu i tyle.
Mam orgię kwiatów jeżynowych więc jak żaden kataklizm gradowy mnie nie nawiedzi jeżyn pojemy. Głównie obrodziły jagodowe
Ed rzeczywiście róże zaszalały, a największe monstrum Marie Viaud zawładnęło ok 6 m powierzchni ogrodzenia
Basiu ogród mam ograniczony i ścięłam pęcherznice mocno, ale szkoda tych owocków bo są ładne. Mogłam zostawić na Diabolo i zostawiłam, ale przejście mam utrudnione. Jednak trzeba co roku po trochu regularnie ciąć!
Mariuszu co idę przez ogród to dech mi zapiera widok róż

Żebyś wiedział pachnie jak w najlepszej perfumerii. Pustynniki są wymagające i jak go sadzisz to trzeba przygotować miejsce mocno zdrenowane. Ja wysypałam kamykami i na to posadziłam kłącze, a w okresy mokre i w zimie stawiam na miejscu gdzie była rozeta plastikowe pudełko po kiwi, bo kłącze nie lubi nadmiernej wilgoci.
Iwonko 1 podsypałam różom ziemi z kompostownika tzn zrobiłam z niej kopczyki i rozgarnęłam, ale chyba nie to jest przyczyną, bo największa Westerland nie była ani kopczykowana ani nawieziona, jedynie ciągle wszystkie skórki z bananów daję różom w nóżki. Martagony dostały jak wszystkie lilie porcję dolomitu na wiosnę

Niestety kwiatostany kilku lilii obgryzły ślimaki
Właśnie w takim przebogatym ogrodzie jest strasznie dużo do zrobienia, po przekwitnięciu czeka mnie praca wycięcia wielu gałęzi i coś z tym trzeba zrobić
Czereśnie w tym roku są robaczywe co widzę na mojej i w kupnych

Dziękuję i Tobie mało pracy a dużo leżakowania z książeczką
Ewciu moja miła różyczki mnie bardzo cieszą i Twoja słodzizna już tez kwitnie. Tak jest wśród zdjęć jarzmianka bardzo ciemna i określam ją jako czerwona. I ja się martwię o działanie burz, ale wody jako takiej pragnę. Pozdrawiam
Dorotko mam rzeczywiście dużo róż a jeszcze często wsadzam patyczki i mam ciągle nowe, a potem wsadzam

Trochę rozdaję. Różyczka od Ciebie jeszcze nie kwitnie, ale Mozart szaleje razem z Bonicą!
Robactwo i woda to taki sam problem i u mnie. Niestety studni nie mam
Tereniu zapachy fantastyczne jedne roznoszą się same, a inne wywąchuję. Kilka róż ma niesamowity zapach i już wiele razy pisałam jak pachnie Nahema! a w słońcu to dubeltowo!
Jarzmianka z nasion szybko zaczyna kwitnąć i rozrośnie się na pewno ładnie. Pewnie jeszcze ciągle zbierasz truskawki więc obfitych zbiorów a potem zasłużonego odpoczynku życzę
Joasiu wszystko się spieszy ...i po co? Już za chwilę lipiec, a lato tak szybko zleci
Olu róże w większości rosną ok 6 lat ale są i młodsze, albo przesadzane. Chyba moja glina im pasuje.
The Fairy dostałam ale chyba źle ja posadziłam i jesienią dostanie bardziej reprezentacyjne miejsce. Widziałam kiedyś przy siatce ogromną i tak swoją posadziłam, ale marnie się rozrasta. Z moich obserwacji wiem że róża potrzebuje minimum 3 lata na pokazanie swojego uroku.
Ewuniu witam Cię
Dziękuję, zaiste ten skrawek ziemi jest dla mnie ważny

Walczę z mączlikiem dalej robiąc opryski z sody wody (deszczówki) i wyciągu z czosnku. Gdzie kropię nie widzę szkód ale posuwa się coraz to dalej

Miałam wczoraj robić kolejne opryski ale wieczorem coś kropiło...i jak zapadł zmierzch na tym się skończyło, a liczyłam na więcej.
Pozdrowienia odwzajemniam i miłego weekendu bez ekstremalnych zjawisk pogodowych!
Fotosik wykazuje niechęć do współpracy więc zdjęcia wstawię później!
Dobrego dnia!