Chyba będę musiała po prostu z nimi porozmawiać ze takie ganianie to nie jest metoda...przykładowo moja mała jak gania po pokoju i widze że hmmm gdzieś by chętnie nasikała (ach to dojrzewanieeffa pisze:
I to jest pewnie przyczyna, ten mop ją musi bardzo złościć, a takie warczenie moim zdaniem to jest właśnie oznaka agresji. Właściciel powinien zaprzestać stosowania takich metod tylko na spokojnie ją wołać albo głaskać wtedy wziąć na ręce i do klatki. To jest nie zdrowe dla królika i może dojść do tego że zrobi się dziki i będzie gryzł domowników, a jedyny sposob na to to właśnie okazywanie spokoju i jeśli gryzie to głaskanie w grubej rękawicy.
Wszelkie tego typu rzeczy czyli mop, odkurzacz czy zwykłe ganianie królika doprowadzają do jego agresji.
Mój jest przyzwyczajony do sprzętu domowego. Do odkurzacza go przyzwyczaiłam - przysuwając bardzo powoli rure z przyssawką ale tak żeby go nie przestraszyć. I teraz jak odkurzam a on sobie leży to spokojnie wkoło biegam z odkurzaczem a on sobie nic z tego nie robi.



Ta druga królica podobno właścicielom nie pozwalała się brać na ręce, a mi jakoś się udaje, więc może trochę się oswoi. Widać że się zwyczajnie bała, wszystko przez tego mopa...dziś nawet przycięłam jej pazurki - grzecznie siedziała, co też było nie do pomyślenia u właściciela



A jeśli chodzi o sprzęty domowe, to odkurzacz jest...najlepszym przyjacielem mojej Papu

