Na piwo!He,he,znowu będziesz "robił" za kierowcę!
Tak myślałam o tulipankach botanicznych (też)....
Postaram się z tymi bateriamii (też).A uśmiecham się prawie zawsze (nawet teraz...)
Przemku, jestem, witam i odzywam się
W sprawie powojników to najbardziej chciałabym Jana Pawła II, ale jego już nie ma więc chyba zrezygnuję, może ktoś inny będzie zainteresowany Star of India a może do Twojego przyjazdu coś się zmieni i jakaś malutka sadzonka JPII się znajdzie.
U Moniki - cz. 1, cz. 2 Gdy życie ofiaruje Ci cytryny, zrób z nich lemoniadę.
Niestety tylko lilak pochodzi z mojej działeczki. Reszta roślinek rośnie 4 działki dalej -u pani Basi. Ale część z nich wkrótce czeka przeprowadzka. U mnie będzie im weselej. Pani Basia walczy uparcie z chwastami i dzięki temu Gosia zyskała kilka fiołko-bratków. Małgosiu-mimo, że żałujesz na piwo to sobie popatrz.
Wy tam w tym Wrocławiu to nie kombinujcie jak koń pod górkę!!! Jak mi zapłacicie we Wrocławiu to przynajmniej będę miał za co wrócić. Wiem, że martwicie się czy dowiozę powojniki ale mimo, że żyję z pensji nauczycielskiej to ja jestem nauczyciel dyplomowany (225% pensji stażysty!!!) i już odkładam na paliwo. Na jednym baku dojadę. Gizuniu lilaki sadzonkuje się w czerwcu więc zobaczymy czy się uda ukorzenić kilka roślinek Monisiu postaram się wyczarować dla Ciebie tego upragnionego "Jana Pawła II" a jak się nie uda to zrobimy sadzonki. Karol pisał, że ma właśnie tą odmianę.
Przemku, poczekam, może Ci się uda a jeżeli jeszcze można to proszę o jedną doniczkę z fiołko-bratkami
Tak się zastanawiam czy Ty się aby nie pogubisz, kto,co i ile czego chce lub będzie chciał, jakiś kajecik załóż
U Moniki - cz. 1, cz. 2 Gdy życie ofiaruje Ci cytryny, zrób z nich lemoniadę.
Na te fiołki cud urody patrzę tylko jednym okiem,bo na znak protestu walnęłam focha i mam łeb odwrócony od kompa i udaję obrażoną na Ciebie Przemku!
Ja nie żałuję na piwo!To Ty we Wrocku byłeś kierowcą (a miał być nim Kaziu....) i to Ty nie chciałeś się z nami napić gorzały!!!!
Wrocławianie !Prawdę mówię, czy łżę jak pies????
A tak poważnie już mówiąc,Przemku,czy Ty lubisz fiołki ,bo ja mam czarnego (już rośnie i kwitnie) i mam też żółtego ,zwieszającego się (wysianego)??
Witam obrażoną Małgorzatę!!! Małgosia cacy a Przemek bee!!! No to tam Karolinka chyba dostanie wytrzeszczu oczu jak zobaczy swoją mamusię przy kompie z głową skierowaną w bok. To co było to już historia a ja myślałem o przyszłości. Nie proponowałem kolacji przy świecach tylko ogródek piwny a tu taki afront! Ale nie obrażę się a co!!!
A tak na poważnie to fiołków zdecydowanie nie lubię. Monisiu w sprawie fiołka to O.K. a zapiski prowadzę w internecie. Zawsze można się cofnąć stronę lub dwie i zobaczyć co się naobiecywało.
O nie Małgosiu, tego to Ci nie daruję, Czarnucha muuuszę mieć,żółtego tez chętnie bardzo I było sie chwalić :P
Przemku, dla przypomnienia, dla mnie póki co poproszę:
- clematisiki ile sie da, min. jeden -solidarność
- fiołeczko-brateczki ile sie da :P
- bzik , jak się da :P
cdn ;:2
Myślę, że Przemek lubi botaniczne narcyzy, Te u p. Basi są takie malutkie i takie milusie.
A ja głupi tylko jedną skrzyneczkę fiołków nasadziłem. Jutro ruszam w teren i dosadzam. Widziałem jeszcze i inne kolory. Jutro planujemy też z p. Basią akcję o kryptonimie "Języczka". No ale to na razie Top Secret.