Piękne te Wasze wschody
A ja swoją lobelię zamordowałam
Już kilka dni temu wystawiła zielone łepki i chyba za wcześnie się cieszyłam, że znów bez problemów wzeszła i ładnie rośnie.
Była zamknięta w woreczku strunowym i przez 2dni do niej nie zaglądałam. Dziś patrzę, a tam wszystko pokryte pleśnią
Dobrze, że wszystkich nasionek nie wysiałam. Ale cóż - nie ma co płakać - następna partia wysiana i czekam
