Grażynko! Ależ piękne są te Twoje zdjęcia... Łał! Zaniemówiłam.
Chociaż - jak już pisałam nie przepadam za zimą, ale te zdjęcia mają niesamowity urok, są takie ... zaczarowane...
O mrówkach poczytałam i też się zdziwiłam, bo nie wiedziałam, że one takie paskudy!
Mam je na mojej Pierwszej Rabatce

i w tym układzie trzeba będzie je stamtąd wyprosić.
Szkoda, że u nas nie rośnie taki bambus jak u Fleur (Alutko! mam nadzieję trafić w końcu do Twojego ciekawego ogrodu, ale ta ilość stron do poczytania i pooglądania trochę mnie przeraża!

). Uwielbiam rośliny, które się lubią rozprzestrzeniać - z wiadomych względów.
A bambusa to chyba widziałam u Józefa. Jak go znajdę, to wkleję.
Świetny pomysł z tą "bramką" na pomidory! Jest tylko jedno "ale"

- co z podlewaniem? Musiałby być tam chyba system kropelkowy, którego na razie nie mogę zastosować.
aha! już miałam wczoraj do Ciebie Grażynko napisać! Jak się czujesz bez granicy, bez przejścia granicznego? Nareszcie Cieszyn jest połączony!
Kto by wcześniej uwierzył, że takie coś będzie możliwe?!
W stanie wojennym, jak by mi jakiś wizjoner o tym powiedział, to popukałabym się w moją albo w jego

głowę!
Jak widać - Niemożliwe jest niekiedy Możliwym!!!
