Daysy - masz dużo racji, często własnie róze z marketów są silniejsze niż te ze szkółek. Wszystkie, które kupiłam w markecie w ubiegłym roku świetnie się przyjęły i pięknie kwitły. Tego niestety nie moge powiedzieć o iluśtam z renomowanych szkółek. Niektóre się nie przyjęły w ogóle, inne były tak mizerniutkie, że nawet nie miałam czego fotografować. Niestety nie zawsze wiemy, co kupujemy i dlatego w tym roku z marketówek zrezygnowałam. Przynajmniej na raznie
Małgosiu - wszyscy zachwalają róże od p. Hyżego, podobnie jak TY. Aż się miło czyta. Na pewno jesienią coś od nich zamówię na próbę. Masz jakieś propozycje?
Crimson Flower Circus - doskonała sadzonka!
Iwonko - trzymam kciuki za ćwiczenie cierpliwości. Na pewno wkrótce się doczekasz , a póki co, deszcz ciągle pada, więc i tak trudno znaleźć moment, w którym można wziąć łopatę do ręki, by dołek wykopać. Mnie udało się wczoraj posadzić większość, zostały jeszcze cztery. Są zakopcowane i czekają na odpowiednią pogodę.
Krysiu - jeśli można wiedzieć, co i gdzie zamówiłaś? Tak sobie myślę, że musimy mówić nie tylko o tych najlepszych szkółkach, ale o wszystkich, żebyśmy miały pewne rozeznanie.
Pastella - też świetna
Aniu - taka praca przed sadzeniem jest ciężka, ale skoro chcemy mieć pięknie, to trzeba schylić kark. Zaczynam żałować, że niczego od p. Hyżego nie mam. Jestem ciekawa Twoich sadzonek, jak już przyjdą, koniecznie wstaw zdjęcia.
Basiu - dziś nie otrzymałam odpowiedzi związanej z reklamacją, ale mam nadzieję, że sprawa wkrótce się wyjaśni. Posadziłam różyczki z kiepskimi korzonkami, ale Doktorka nie ruszyłam. Gdyby miało się okazać, że mam odesłać rózyczkę, byłaby niepotrzebna robota.
Bonica - dla koleżanki zamówiłam 4 krzaczki, myślę, że będzie z nich zadowolona
Marto - ślinotoku też dostałam, a potem bólu pleców, normalnie nie mogłam się ruszyć. Zastane są po zimie czy co?
Małgosiu - naprawdę byłam wściekła, ale szybko mi przeszło. Co więcej, już wiem, że jakąś niską muszę jeszcze domówić. Dziwnym sposobem okazało się, że teraz mam miejsce na dalie. Zanim róże urosną, wolne przestrzenie muszę czymś zapełnić.
Wandziu - reklamowałaś Glorię? Tak sobie bowiem myślę, że musimy walczyć o jak najlepsze sadzonki, inaczej nie będziemy cieszyć się pięknymi ogrodami.
Ago - ogromnie się cieszę, że chwalisz James Galway. Zaraz do Ciebie zajrzę, mam nadzieję, że wkleiłaś zdjęcia tej róży. Powiem szczerze, że nie czytałm opinii, tylko patrzyłam na kwiat.
Wiolu - czasem człowiek strzela focha, a ja nawet częściej niż czasem. Najważniejsze jednak jest to, że ten foch przechodzi. Mam nadzieję, że rożyczki jeszcze w tym roku pokażą swą siłę. Patrząc na niektóre ubiegłoroczne, aż strach się bać!
Aspirin Rose - cztery krzaczki są dla koleżanki, ale jeden jest mój!
I to już wszystkie z Floribundy. W innych szkółkach nie zamawiałam. Cztery z nich zagościły w donicach, to te mniejsze. Każda dostała do ziemi potas w postaci banana i wióry rogowe . Ziemię ogrodową wymieszałam z kupną, choć odnoszę wrażenie, że ta moja jest lepsza. A ile w niej dżdżownic! Wędkarze, zapraszam do siebie!