To sa pewnie pozostałości po mszycy, zaraz tak nie wygląda zetrzyj lub spryskaj lisc woda zobaczysz czy zejdzie.meniado pisze:Sajmon tunel caly czas otwarty na przestrzal. To, ze przezarte to wiem i już od dłuższego nie obrywam im wilków - bardziej martwi mnie ten czarny pyl na łodygach i we wnętrzu liści który można zetrzeć, bo z tym nigdy sie nie spotkałam i w google też nic nie znalazłam. Czy ktoś jeszcze może doradzić, może sie spotkał z czymś takim?
Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
- sajmon0609
- 200p
- Posty: 273
- Od: 1 mar 2009, o 15:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Pomidor choroba tajemnicza
Witam,
mam pytanie o chorobę pomidorów. Na owocach (jeszcze zielonych) pojawiają się czarne plamy a liście wyglądają na zwiędnięte chociaż są podlewane. Od wielu lat uprawa pomidorów ma miejsce w szklarni więc może to kwestia gleby bo ta choroba pojawiła się jakieś pięć lat temu?? Czy może to być Rak Bakteryjny lub Sucha zgnilizna wierzchołkowa. Dodam, że liście nabierają "zdrowego" wyglądu pod wieczór a w czasie słonecznych dni więdną i wyglądają na usychające w porównaniu ze zdrowymi roślinami. Jeśli ktoś potrafi zdiagnozować tą chorobę i zna metody leczenie/zapobiegania na przyszłość proszę o poradę. Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam wszystkich działkowiczów
Zdjęcie poniżej:
http://www.fotosik.pl/zdjecie/08f37b2fc534d5ac
mam pytanie o chorobę pomidorów. Na owocach (jeszcze zielonych) pojawiają się czarne plamy a liście wyglądają na zwiędnięte chociaż są podlewane. Od wielu lat uprawa pomidorów ma miejsce w szklarni więc może to kwestia gleby bo ta choroba pojawiła się jakieś pięć lat temu?? Czy może to być Rak Bakteryjny lub Sucha zgnilizna wierzchołkowa. Dodam, że liście nabierają "zdrowego" wyglądu pod wieczór a w czasie słonecznych dni więdną i wyglądają na usychające w porównaniu ze zdrowymi roślinami. Jeśli ktoś potrafi zdiagnozować tą chorobę i zna metody leczenie/zapobiegania na przyszłość proszę o poradę. Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam wszystkich działkowiczów
Zdjęcie poniżej:
http://www.fotosik.pl/zdjecie/08f37b2fc534d5ac
- meteser
- 100p
- Posty: 132
- Od: 26 lut 2014, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
hule.. wygląda na to, że to raczej sucha zgnilizna wierzchołkowa:
http://www.ogrodinfo.pl/uprawy-pod-oslo ... rzcholkowa
http://www.ogrodinfo.pl/uprawy-pod-oslo ... rzcholkowa
Moje pomidory to: Stupice, Indygo Rose, Carbon, Box Car Willie, Coustralee, Chocolate Stripes, Brandywine Red, Green Zebra, Opal Essence, Pokusa, Violet Jasper
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5158
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Duże zasolenie, niedobór wapnia i oczywiście wystąpiła przez to sucha zgnilizna wierzchołkowa.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 13 kwie 2015, o 17:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
hule, to jest sucha zgnilizna wierzchołkowa. Oprysk saletrą wapniową w stężeniu 0,5% (5g/1l wody) i nie obrywać porażonych owoców.
pozdrawiam. Ania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 4 mar 2010, o 00:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Hule, oprócz przytoczonego tu już oprysku porażonych owoców saletrą wapniową w podanym stężeniu,
zadbaj również o odpowiednią wilgotność podłoża - nierównomierność i błędy w podlewaniu również mają duże znaczenie przy występowaniu SZW.
Nie można dopuszczać do zbytniego przesychania podłoża gdy są już owoce na krzaku - szczególnie w czasie upalnych dni,
a takie nam właśnie prognozują na najbliższe dwa tygodnie - trzeba wtedy zwiększyć ilość wody przy podlewaniu.
zadbaj również o odpowiednią wilgotność podłoża - nierównomierność i błędy w podlewaniu również mają duże znaczenie przy występowaniu SZW.
Nie można dopuszczać do zbytniego przesychania podłoża gdy są już owoce na krzaku - szczególnie w czasie upalnych dni,
a takie nam właśnie prognozują na najbliższe dwa tygodnie - trzeba wtedy zwiększyć ilość wody przy podlewaniu.
Pozdrawiam
Jerry
Jerry
-
- 100p
- Posty: 153
- Od: 29 paź 2010, o 19:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Droga krajowa numer 7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Ja bym pewnie krzak ciachła w połowie i ukorzeniła. Wichury ostatnie doprowadziły do złamania dwóch krzaków - ukorzeniają się.
- KornelkowaMama
- 50p
- Posty: 78
- Od: 29 maja 2015, o 07:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tczew
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Witam Was serdecznie,
piszę tutaj niezbyt często, ale cały czas na bieżąco śledzę forum
Dzisiaj jednak muszę się podpytać mądrzejszych i bardziej doświadczonych. U moich pomidorków niestety nie jestem codziennie, ale niedługo to się zmieni, bo właśnie kończymy budowę domu obok szklarni, w której je hoduję.
Pojechałam je dzisiaj podlać i ze zgrozą zauważyłam coś takiego na dwóch moich pomidorkach odmiany Kosovo.


Jak domniemam jest to sucha zgnilizna wierzchołkowa? Na zarazę mi to nie wygląda, bo cały krzak wydaje się zdrowy jak byk.
Widziałam, że hule dzisiaj poruszał/ła ten temat, ale wolę się dopytać.
Czy może to być spowodowane tym, że podlewam je raz na 3-4 dni? Nie więdły do tej pory i nie wydawało mi się to zbyt rzadkim nawadnianiem. Problem dotyczy tylko jednego krzaczka i właśnie tej odmiany, pozostałe mają się dobrze, no może prócz niedoboru magnezu u faworyta i bawolego serca...
W sobotę zrobiłam oprysk siarczanem magnezu, dzisiaj podlałam magiczną siłą do warzyw i owoców, bo do pomidorów akurat nie miałam. Czy to wystarczy? Co jeszcze powinnam zrobić? No i dlaczego nie obrywać takich pomidorów? Z nich jeszcze cokolwiek będzie? W tych moich widać po piętkach, że raczej są staśmione. Może powinnam je oberwać i zobaczyć czy krzak wytworzy nowe i lepsze?
Dodam, że na tym krzaczku były zawiązane tylko te dwa owoce. Grono miało początkowo 7 kwiatów, ale zawiązało tylko te dwa pomidory.
Będę wdzięczna za podpowiedzi
piszę tutaj niezbyt często, ale cały czas na bieżąco śledzę forum

Dzisiaj jednak muszę się podpytać mądrzejszych i bardziej doświadczonych. U moich pomidorków niestety nie jestem codziennie, ale niedługo to się zmieni, bo właśnie kończymy budowę domu obok szklarni, w której je hoduję.
Pojechałam je dzisiaj podlać i ze zgrozą zauważyłam coś takiego na dwóch moich pomidorkach odmiany Kosovo.


Jak domniemam jest to sucha zgnilizna wierzchołkowa? Na zarazę mi to nie wygląda, bo cały krzak wydaje się zdrowy jak byk.
Widziałam, że hule dzisiaj poruszał/ła ten temat, ale wolę się dopytać.
Czy może to być spowodowane tym, że podlewam je raz na 3-4 dni? Nie więdły do tej pory i nie wydawało mi się to zbyt rzadkim nawadnianiem. Problem dotyczy tylko jednego krzaczka i właśnie tej odmiany, pozostałe mają się dobrze, no może prócz niedoboru magnezu u faworyta i bawolego serca...
W sobotę zrobiłam oprysk siarczanem magnezu, dzisiaj podlałam magiczną siłą do warzyw i owoców, bo do pomidorów akurat nie miałam. Czy to wystarczy? Co jeszcze powinnam zrobić? No i dlaczego nie obrywać takich pomidorów? Z nich jeszcze cokolwiek będzie? W tych moich widać po piętkach, że raczej są staśmione. Może powinnam je oberwać i zobaczyć czy krzak wytworzy nowe i lepsze?
Dodam, że na tym krzaczku były zawiązane tylko te dwa owoce. Grono miało początkowo 7 kwiatów, ale zawiązało tylko te dwa pomidory.
Będę wdzięczna za podpowiedzi

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2539
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Tak - te objawy u Ciebie to sucha zgnilizna wierzchołkowa , Wynika ona z niedobory wapnia i rózne odmiany są w róznym stopniu podatne na to zaburzenie stąd nie na wszystkich krzakach masz takie objawy. Tu jest ciekawy artykuł na ten temat - czemu zostawiac owoce -też jest wytumaczone
http://www.ogrodinfo.pl/uprawy-pod-oslo ... rzcholkowa

-
- 200p
- Posty: 287
- Od: 13 maja 2015, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
KornelkowaMama w poście Ekopoma kilka postów wyżej masz odpowiedz.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
- KornelkowaMama
- 50p
- Posty: 78
- Od: 29 maja 2015, o 07:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tczew
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Z tym zasoleniem to może być dużo racji.
Kupiliśmy wywrotkę czarnoziemu i spora część trafiła do szklarni. Nie wiem co tam w tej ziemi było, na pewno dużo chwastów, bo rosną w niej na potęgę
Na wysłanie próbek gleby do badania nie miałam czasu, bo na wariata kończymy budowę, kładliśmy trawnik, zamawialiśmy ziemię i do tego jeszcze mamy małe dziecko, więc czasu nawet na spanie nie mam
Rozumiem, że te owoce to dla równowagi krzaczka zostają. Faktycznie, nie ma tam nic więcej z owoców, więc roślina mogłaby mocno pójść ze składnikami odżywczymi w liście.
Tylko trochę mam obawy, czy to mi innych pomidorów nie pozaraża. Niby wiem, że to nie jest zaraźliwe i wynika z innych czynników niż np. zaraza ziemniaczana, ale tak trochę się boję, jak zawsze gdy coś nowego się pojawia.
Mam czymś ten krzak popryskać? A może wszystkie profilaktycznie?
No i jeszcze drugie pytanie, czy niedobory magnezu u faworyta, też mogą być spowodowane za małą ilością wapnia? Czytałam, że za mała ilość wapnia u rośliny powoduje problemy z pobieraniem innych składników, więc może i magnezu?
Kupiliśmy wywrotkę czarnoziemu i spora część trafiła do szklarni. Nie wiem co tam w tej ziemi było, na pewno dużo chwastów, bo rosną w niej na potęgę

Na wysłanie próbek gleby do badania nie miałam czasu, bo na wariata kończymy budowę, kładliśmy trawnik, zamawialiśmy ziemię i do tego jeszcze mamy małe dziecko, więc czasu nawet na spanie nie mam

Rozumiem, że te owoce to dla równowagi krzaczka zostają. Faktycznie, nie ma tam nic więcej z owoców, więc roślina mogłaby mocno pójść ze składnikami odżywczymi w liście.
Tylko trochę mam obawy, czy to mi innych pomidorów nie pozaraża. Niby wiem, że to nie jest zaraźliwe i wynika z innych czynników niż np. zaraza ziemniaczana, ale tak trochę się boję, jak zawsze gdy coś nowego się pojawia.
Mam czymś ten krzak popryskać? A może wszystkie profilaktycznie?
No i jeszcze drugie pytanie, czy niedobory magnezu u faworyta, też mogą być spowodowane za małą ilością wapnia? Czytałam, że za mała ilość wapnia u rośliny powoduje problemy z pobieraniem innych składników, więc może i magnezu?
- aśka2006
- 500p
- Posty: 554
- Od: 18 gru 2007, o 13:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn warmia i mazury
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15








Witam,
od wielu lat uprawiam pomidory i ogórki ale takie zjawisko widzę pierwszy raz. Pomóżcie proszę

Stanowisko pod pomidory: obornik i zielony nawóz jesienią, raz podlane florowitem i opryskane HT z siarczanem magnezu w proporcjach zalecanych. Nie wiem czy to jest choroba fizjologiczna, czy może zbyt intensywny oprysk? Wiele razy pryskałam takim zestawem w ubiegłym roku i było OK.
Objawy takie występują na 8 z 30 pomidorów i na skrajnych ogórkach (dlatego zastanawiam się czy to jednak nie wina oprysku).
Czekam na wskazówki i pozdrawiam gorąco w najdłuższą noc w roku

Aśka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 4 mar 2010, o 00:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
KornelkowaMama pisze: Mam czymś ten krzak popryskać? A może wszystkie profilaktycznie?
Musisz spryskać owoce jak pisałem wcześniej, po dwóch dniach dobrze jest spryskać jeszcze raz
i zwiększyć ilość wody przy podlewaniu, szczególnie w upalne dni.
Obserwuj też pozostałe krzaki i ich owoce od spodu.
Pozdrawiam
Jerry
Jerry