
Pierwsze koty za płoty
Re: Pierwsze koty za płoty
Koniecznie muszę poszukać bo mój eM zakochany we wszystkim co kasztanopodobne
ucieszyłby się :) pozdrawiamy!

Wielu ludzi nigdy nie łączy się ze swoimi prawdziwymi talentami i nigdy nie dowiaduje się, do osiągnięcia czego tak naprawdę są zdolni./Ken Robinson
Ogródkowo
Doniczkowo
Ogródkowo
Doniczkowo
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42370
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
Moja rodgersja kasztanowcolistna niestety zmarzła i startuje od nowa, Twój ładny rozrośnięty egzemplarz
Orliki młode, ale zapowiadają się nieźle

Orliki młode, ale zapowiadają się nieźle

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty
Mnie gdzieś zniknął mój żółty orlik o śmiesznej budowie kwiatu jakby kometa dlatego muszę na chwilkę zastopować z ich usuwaniem ,żeby go nie wywalić.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Lucynko, zawsze możesz ją okiełznać. Nie przyrasta jak perz, raczej jak piwonia. Z roku na rok jest większa, ale przecież są na to sposoby
Dla swojej zawsze znajdę miejsce, a przecież miejsca mamy podobnie mało
Dorotko, jakoś szczególnie jej nie podlewam. dostaje tyle wody, co inne rośliny. I na dodatek rośnie w pełnym
Pod szczególnym nadzorem mam tylko hortensje i borówki amerykańskie. Warto się na nią skusić
Moniko, poszukaj koniecznie. Jest tego warta
Marysiu, nawet nie sądziłam, że może wymarznąć
Nigdy jej nie przykrywałam. Twoja na pewno też szybko pokaże swój urok
Jadziu, to tegoroczny zakup, ale sama przyznaję, że bardzo udany


Dorotko, jakoś szczególnie jej nie podlewam. dostaje tyle wody, co inne rośliny. I na dodatek rośnie w pełnym


Moniko, poszukaj koniecznie. Jest tego warta

Marysiu, nawet nie sądziłam, że może wymarznąć


Jadziu, to tegoroczny zakup, ale sama przyznaję, że bardzo udany

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17393
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pierwsze koty za płoty
No u ciebie też widzę piękne orliki.Fajnie, bo to wdzięczne roślinki:)
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty
Orliki to jedyne rosliny, które ostatnio się u mnie rozsiewają
Jakoś ostatnio nie mam do siewek szczęścia.
Jakoś ostatnio nie mam do siewek szczęścia.
Re: Pierwsze koty za płoty
Byłam dziś w Gdańsku i Starogardzie i kilka szkółek zaliczyłam, ale nigdzie nie mieli tej rodgersji... Jedna pani to mi nawet zarzucała, że nie ma takiej rośliny
musiałam jej udowodnić... Będę dalej szukać 


Wielu ludzi nigdy nie łączy się ze swoimi prawdziwymi talentami i nigdy nie dowiaduje się, do osiągnięcia czego tak naprawdę są zdolni./Ken Robinson
Ogródkowo
Doniczkowo
Ogródkowo
Doniczkowo
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, cudne zdjęcia. Moja rodgesja nie ma pąków kwiatowych 

- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pierwsze koty za płoty
Jakie cudne orliki
Każdy ma cudny ogród, tylko trzeba wyeksponować
A Stasia , jakby co, wypchnę i sama wepcham się w kadr
kiedy już będzie Maja 





-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Aniu, Gosiu,, Rzeczywiście są bardzo wdzięczne. Takie delikatne kwiatuszki
Kiedyś się ich pozbyłam, poprzez skuteczne pielenie, w tym roku zaprosiłam je ponownie. Wczoraj kupiłam kolejnego

Moniko, jesteśmy umówione
Ewo, nie kwitła mi tylko w ubiegłym roku, po zmianie miejsca. Za to w tym roku szaleje

Karolinko, pilnuj tylko, żeby sodowa nie uderzyła mu do głowy
Ostatnie trzy dni spędziłam na działeczce
No i zachowałam się jak typowa blondynka, którą skądinąd jestem
Powinnam sobie zupełnie inaczej zaplanować prace. W piątek, zamiast sobie spokojnie odpoczywać po pracy, leżeć na leżaczku, czytać książeczkę-to ja rzuciłam się do pielenia. No, ale jak nie pielić, kiedy ziemia była aż puszysta po ostatnich deszczach? Aż chciało się powyrywać chwaściki, które tylko na to czekały. Efekt był taki, że wróciłam do domu na ostatnich nogach. A tam bynajmniej nie czekała na mnie herbatka, tylko stęskniona psina, którą jeszcze musiałam wyprowadzić na spacer. cała rodzinka niestety gdzieś wybyła i Kaprys mógł liczyć tylko na mnie
A potem, to już tylko mycie, kolacyjka i o 21 już dawno
Wczoraj pojechał ze mną eM i naprawdę muszę przyznać, że nic a nic się nie ociągał, tylko wziął się za kończenie ścieżki

Dobrze, że miał już wszystko przygotowane, bo i tak całość zajęła mu kilka godzin. Wydawałoby się, że wystarczy tylko poukładać, zasypać kamyczkami i już. A jednak pracy było dużo. Ale za to jaki efekt
EM, jak zawsze zresztą stanął na wysokości zadania i pięknie się sprawił

Do ułożenia został tylko ganek i jakieś niewielkie ścieżki ułatwiające komunikację. Ale tym razem nie starczyło już czasu. Ścieżka jest piękna i wzbudzała ogromne zainteresowanie. Ale ja się nie dziwię
A ja pracowicie kosiłam trawniki. Wydaje się, że nie jest ich dużo, a jednak to była straszna walka. Dwa, na których nic nie rośnie, to był pikuś. Najgorszy był ten, na którym rosną hortensje i kilka róż. Nie dość, że trzeba lawirować kosiarką, to na dodatek jeszcze trawa tam była najdłuższa. Wszystkie były koszone w jednym terminie, a tylko ten tak się wyrwał do przodu
W każdym razie zupełnie mnie wyczerpał i potrzebna była przerwa na
Poza tym znowu pieliłam ale jakoś dalej nie widać końca
No i wreszcie dzisiaj ogarnęło mnie ogromne lenistwo, jakoś nic nie chciało mi się robić. Dzisiaj było najcieplej i jakoś pielenie mi nie szło
Ale za to wyprzątałam domek. Do tej pory nie mogłam się za to zabrać, bo wszystko co potrzebne do ścieżki, było właśnie w domku. Bałagan był nieziemski
Wszystko wyniosłam, umyłam podłogę i wszystko to, co na niej stało. Nareszcie jest porządek i mogę się do wszystkiego dostać
Po deszczach i ciepełku, które wreszcie nastało, wszystko rwie się do życia. Oczywiście najlepiej radzą sobie chwasty, ale inne rośliny też nie pozostają w tyle
Szkoda, że tulipany już zdecydowanie kończą kwitnienie. Bardzo lubię ich kolorowe kielichy. To już ostatnie


Za to pojawiają się kolejne pąki i kwiaty, które zapowiadają ogrodowy festiwal.








Jeszcze ciągle wydaje się, że mam dużo miejsca. I tak mnie kusi, żeby coś dosadzić, jeszcze coś wcisnąć
A przecież wiem, że wszystko tylko czeka, żeby zagarnąć dla siebie jak najwięcej miejsca. Już zresztą widzę, że niektóre rośliny posadziłam zbyt blisko siebie
Jakoś będę musiała temu zaradzić, ale na razie ciągle czekam na rozwój wypadków i mam w pogotowiu podpory, które czasami pozwalają zapanować nad chaszczami.
Wolne dni minęły zbyt szybko, znowu trzeba wrócić do rzeczywistości. Ale pocieszam się myślą, że jeszcze tylko tydzień i będę miała urlop
Miłego wieczoru


Moniko, jesteśmy umówione

Ewo, nie kwitła mi tylko w ubiegłym roku, po zmianie miejsca. Za to w tym roku szaleje


Karolinko, pilnuj tylko, żeby sodowa nie uderzyła mu do głowy

Ostatnie trzy dni spędziłam na działeczce



A potem, to już tylko mycie, kolacyjka i o 21 już dawno

Wczoraj pojechał ze mną eM i naprawdę muszę przyznać, że nic a nic się nie ociągał, tylko wziął się za kończenie ścieżki

Dobrze, że miał już wszystko przygotowane, bo i tak całość zajęła mu kilka godzin. Wydawałoby się, że wystarczy tylko poukładać, zasypać kamyczkami i już. A jednak pracy było dużo. Ale za to jaki efekt



Do ułożenia został tylko ganek i jakieś niewielkie ścieżki ułatwiające komunikację. Ale tym razem nie starczyło już czasu. Ścieżka jest piękna i wzbudzała ogromne zainteresowanie. Ale ja się nie dziwię

A ja pracowicie kosiłam trawniki. Wydaje się, że nie jest ich dużo, a jednak to była straszna walka. Dwa, na których nic nie rośnie, to był pikuś. Najgorszy był ten, na którym rosną hortensje i kilka róż. Nie dość, że trzeba lawirować kosiarką, to na dodatek jeszcze trawa tam była najdłuższa. Wszystkie były koszone w jednym terminie, a tylko ten tak się wyrwał do przodu


No i wreszcie dzisiaj ogarnęło mnie ogromne lenistwo, jakoś nic nie chciało mi się robić. Dzisiaj było najcieplej i jakoś pielenie mi nie szło



Po deszczach i ciepełku, które wreszcie nastało, wszystko rwie się do życia. Oczywiście najlepiej radzą sobie chwasty, ale inne rośliny też nie pozostają w tyle
Szkoda, że tulipany już zdecydowanie kończą kwitnienie. Bardzo lubię ich kolorowe kielichy. To już ostatnie


Za to pojawiają się kolejne pąki i kwiaty, które zapowiadają ogrodowy festiwal.








Jeszcze ciągle wydaje się, że mam dużo miejsca. I tak mnie kusi, żeby coś dosadzić, jeszcze coś wcisnąć


Wolne dni minęły zbyt szybko, znowu trzeba wrócić do rzeczywistości. Ale pocieszam się myślą, że jeszcze tylko tydzień i będę miała urlop

Miłego wieczoru

- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty
Cudowna ta ścieżka
roślinki też wspaniałe. Ja mam za gęsto, ale mi się tak podoba

roślinki też wspaniałe. Ja mam za gęsto, ale mi się tak podoba

- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
Ścieżka super! A złotnica już kwitnie? U mnie na razie same listki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Moniko
Też mi się podoba
Dorotko, śliczna-to prawda
złotnica jeszcze nie kwitnie, ale jest zapączkowana 


Dorotko, śliczna-to prawda


-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, wielkie brawa dla eMa
Ścieżka rzeczywiście robi wrażenie. Fantastyczna!
Ogród kolorowy, a ten nowy orlik zasługuje na


Ścieżka rzeczywiście robi wrażenie. Fantastyczna!


Ogród kolorowy, a ten nowy orlik zasługuje na

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42370
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko rewelacyjna ścieżka
. Pogoda udana to i praca i odpoczynek był
Bardzo oryginalny orlik



Bardzo oryginalny orlik
