
Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
No to i ja dorzucę info o moim Leosiu. Mój jest cały zdrowiutki, ze lśniącymi liśćmi i świeżutki aż miło. Ale co z tego - w tej chwili ma tylko jeden kwiatek i na tym chyba będzie koniec, bo pączków nie widać. To może lepszy byłby taki łysy bez liści, ale za to kwitnący. 

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11750
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Aniu ile masz rozplenic? mam ochotę na więcej 

- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17389
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Hmm moja Leonardo tak nie wygląda jak twoja Aniu
Raczej jak twoja Pomponella
Róże masz cudne.I ten zachód słońca piękny


Raczej jak twoja Pomponella

Róże masz cudne.I ten zachód słońca piękny


- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Aniu, witaj.
O różach się nie wypowiadam, bo ja nie różana.
Ale trawy masz cudowne. Rozplenica zachwyca i pokrojem i kłosami.
Jeszcze nic nie kukałam, wybacz proszę. U mnie pada od trzech dni prawie.

O różach się nie wypowiadam, bo ja nie różana.
Ale trawy masz cudowne. Rozplenica zachwyca i pokrojem i kłosami.

Jeszcze nic nie kukałam, wybacz proszę. U mnie pada od trzech dni prawie.

- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Witajcie.
U mnie nadal susza. Szkoda, bo czytam, że u wielu z Was pada deszczyk aż miło.
Pamiętacie jak wiozłam na rowerze doniczki z roślinami z wyprzedaży z Ciasto? No... jeżówki nadal nie wsadzone, bo sucho strasznie, a by je wsadzić muszę co nie co przesadzić...
Ja chyba zwariuję jak lada moment nie popada.
A teraz powrócę do objawienia dnia wczorajszego...
Mrs, John Laing... Pani Johnowa mnie mocno zaskoczyła swoimi kwiatami w powtórnym kwitnieniu.
Jak pewnie pamiętacie mam ją od tej wiosny, jak 90% swoich róż. W czerwcu zakwitła ze trzema kwiatkami. Śliczne były. Potem urosła czterema, wyprostowanymi, zwartymi pędami. Jest teraz takiej wysokości jak ja, czyli w sam raz...
ma ok 160cm. I otworzyła własnie dwa pąki i kolejne dwa trzyma w zanadrzu.
I te kwiaty teraz są nieporównywanie większe od tych czerwcowych, takie dojrzalsze i niezmiennie kojarzą mi się z kwiatami piwonii... No cudne są! Nie trzeba mieć piwonii, które kwitną tak krótko! Wystarczy posadzić Panią Laingową i gotowe! Piwonie jakby cały sezon!
Do tego jej zapach... cud, miód i malina...





Dorotko poczekam. Jednak nie pogniewam się jak ten deszcz już do mnie pogonisz. Mój ogródek jest bardzo spragniony a ja mam przesadzanko w planach i bez deszczu ani rusz...
Mówisz, że Ty nie różana... a może maleńkie kwiatuszki The Fairy, jednak pełne wdzięku, zmienią Twoje zdanie..?


Aniu -anabuko1 mój Leoś co prawda nie był zakupiony z imieniem swoim, tylko jako NN. Róża szczepiona na pniu. Dziewczyny rosomaniany podpowiedziały, że to może być Leoś. Przewertowałam wiele jego zdjęć w necie i jestem na 99% pewna, że to on.
Dla Ciebie prześliczny duet:

Aniu -Annes77 mam siedem rozplenic i gdybym tylko miała więcej miejsca... dla mnie to trawy numer 1!
Tymczasem podaruję Ci ślicznego motylka na budlei:

Wandziu ja na kwitnienie swojego Leonardo nie mogę narzekać. Starał się bardzo cały sezon i miał tylko króciutkie chwile bez kwiatów. Ale te liście... no koszmar... stale jakby mąką poprószone...
Niegrzeczna Swany dla Ciebie:

Marlenko no mam nadzieję, że to taka chwilowa niemoc młodziaka. A w następnym sezonie Leoś zamieni się w mężnego Leonardo i będzie budził już tylko zachwyt... pod warunkiem, że przetrwa zimę, bo to róża szczepiona na pniu...
Póki co pozachwycajmy się Pastellą...


A co to za szkodnik grasuje mi na liściach różanych?
Ilość niewielka ale...
I co z nim zrobić?

I czy to przez niego właśnie, niektóre liście tak wyglądają?

Na koniec dorzucę jeszcze Artemisa w towarzystwie ostróżki skromnie powtarzającej kwitnienie. Wreszcie! Bo zbierała się i zbierała.

I jeszcze maleńki zawilec odnaleziony w późno letnim buszu:

No i nie byłabym sobą, gdybym nie miała do Was pytanka:
Ktoś ma pomysł co to może być za róża okrywowa? Kupiłam jako The Lovely Fairy trzy sztuki w pobliskim ogrodniczym. Jak zakwitła kwiatem jednak ciut za dużym jak na różę z rodziny "Fairy", to stwierdziłam, że i listki ma ciut większy od owej. W centrum kwiat jest białe oczko. Jakieś pomysły?




U mnie nadal susza. Szkoda, bo czytam, że u wielu z Was pada deszczyk aż miło.

Pamiętacie jak wiozłam na rowerze doniczki z roślinami z wyprzedaży z Ciasto? No... jeżówki nadal nie wsadzone, bo sucho strasznie, a by je wsadzić muszę co nie co przesadzić...


A teraz powrócę do objawienia dnia wczorajszego...
Mrs, John Laing... Pani Johnowa mnie mocno zaskoczyła swoimi kwiatami w powtórnym kwitnieniu.

Jak pewnie pamiętacie mam ją od tej wiosny, jak 90% swoich róż. W czerwcu zakwitła ze trzema kwiatkami. Śliczne były. Potem urosła czterema, wyprostowanymi, zwartymi pędami. Jest teraz takiej wysokości jak ja, czyli w sam raz...








Dorotko poczekam. Jednak nie pogniewam się jak ten deszcz już do mnie pogonisz. Mój ogródek jest bardzo spragniony a ja mam przesadzanko w planach i bez deszczu ani rusz...
Mówisz, że Ty nie różana... a może maleńkie kwiatuszki The Fairy, jednak pełne wdzięku, zmienią Twoje zdanie..?


Aniu -anabuko1 mój Leoś co prawda nie był zakupiony z imieniem swoim, tylko jako NN. Róża szczepiona na pniu. Dziewczyny rosomaniany podpowiedziały, że to może być Leoś. Przewertowałam wiele jego zdjęć w necie i jestem na 99% pewna, że to on.
Dla Ciebie prześliczny duet:

Aniu -Annes77 mam siedem rozplenic i gdybym tylko miała więcej miejsca... dla mnie to trawy numer 1!
Tymczasem podaruję Ci ślicznego motylka na budlei:

Wandziu ja na kwitnienie swojego Leonardo nie mogę narzekać. Starał się bardzo cały sezon i miał tylko króciutkie chwile bez kwiatów. Ale te liście... no koszmar... stale jakby mąką poprószone...
Niegrzeczna Swany dla Ciebie:

Marlenko no mam nadzieję, że to taka chwilowa niemoc młodziaka. A w następnym sezonie Leoś zamieni się w mężnego Leonardo i będzie budził już tylko zachwyt... pod warunkiem, że przetrwa zimę, bo to róża szczepiona na pniu...

Póki co pozachwycajmy się Pastellą...



A co to za szkodnik grasuje mi na liściach różanych?

I co z nim zrobić?

I czy to przez niego właśnie, niektóre liście tak wyglądają?

Na koniec dorzucę jeszcze Artemisa w towarzystwie ostróżki skromnie powtarzającej kwitnienie. Wreszcie! Bo zbierała się i zbierała.

I jeszcze maleńki zawilec odnaleziony w późno letnim buszu:

No i nie byłabym sobą, gdybym nie miała do Was pytanka:
Ktoś ma pomysł co to może być za róża okrywowa? Kupiłam jako The Lovely Fairy trzy sztuki w pobliskim ogrodniczym. Jak zakwitła kwiatem jednak ciut za dużym jak na różę z rodziny "Fairy", to stwierdziłam, że i listki ma ciut większy od owej. W centrum kwiat jest białe oczko. Jakieś pomysły?



- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Aniu, ta drobniutka różyczka, ślicznej urody i pewnie mogłaby i u mnie rosnąć. Zapiszę nazwę.
Mam kilka sztuk różyczek, które powtarzają kwitnienie i one moga być i u mnie, bo nieźle się prezentują. Ale ja dalej nie różana.
Rozplenic masz widzę sporo, pokaż jak rosną, ciekawam jak nie wiem. Moich kilka nie kwitnie zgodnie z odmianą, ale ja to zwalam na suszę zupełną u mnie. A zakupione u P.Tadeusza, to na pewno zgodne odmianowo.
Mam kilka sztuk różyczek, które powtarzają kwitnienie i one moga być i u mnie, bo nieźle się prezentują. Ale ja dalej nie różana.

Rozplenic masz widzę sporo, pokaż jak rosną, ciekawam jak nie wiem. Moich kilka nie kwitnie zgodnie z odmianą, ale ja to zwalam na suszę zupełną u mnie. A zakupione u P.Tadeusza, to na pewno zgodne odmianowo.
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Jesteś zadowolona z Pastelli? jak u Ciebie rośnie?
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Aniu, to skoczek różany. 
Te objawy na liściach to jego żerowanie.

Te objawy na liściach to jego żerowanie.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Dorotko jestem zachwycona Pastellą, tak bardzo że prawdopodobnie kupię kolejną. Jeśli tylko zdołam poupychać wszystkie moje różane chciejstwa na ten moment.
U mnie od wiosny. Nie chorowała, kwitła obficie i ładnie przyrosła. No cudo tej jej kwiaty. Polecam.
Aniu ach... a jednak nie może być tylko różowo... Już lecę czytać co z tym dziadem zrobić.

U mnie od wiosny. Nie chorowała, kwitła obficie i ładnie przyrosła. No cudo tej jej kwiaty. Polecam.
Aniu ach... a jednak nie może być tylko różowo... Już lecę czytać co z tym dziadem zrobić.

- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Dorotko wybacz
Mam różne rodzaje rozplenic. Niestety nie przywiązałam wagi, gdzie którą sadzę i teraz nie wiem która to która...
Mam też jedną, taką sztukę co jest najwyższa ze wszystkich a nie kłosi się do tej pory, jako jedyna dumnie stoi w ogrodzi mimo braku tych ślicznych "koteczków".
Specjalnie dla Ciebie zrobię im wszystkim sesję przy następnej okazji.

Mam różne rodzaje rozplenic. Niestety nie przywiązałam wagi, gdzie którą sadzę i teraz nie wiem która to która...

Mam też jedną, taką sztukę co jest najwyższa ze wszystkich a nie kłosi się do tej pory, jako jedyna dumnie stoi w ogrodzi mimo braku tych ślicznych "koteczków".
Specjalnie dla Ciebie zrobię im wszystkim sesję przy następnej okazji.

- tulpe
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 5 maja 2015, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grossrohrsdorf
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
A ja zazdroszczę Wam tych pięknych róż. Innych kwiatów również, ale róż przede wszystkim. I nie mogę doczekać się, aż obsadzę swój ogródek. A mam jeszcze duuużo miejsca, bo dopiero zaczynam. Mam skąd czerpać inspiracje ;)
Monia
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
Już wszystkie okoliczne paskudy zwiedziały się, że Aneczka ma piękne róże i pewnie smaczne.
Niestety im więcej róż tym więcej chorób iszkodników.
Zamówiłam Artemis.

Niestety im więcej róż tym więcej chorób iszkodników.
Zamówiłam Artemis.
-
- 200p
- Posty: 376
- Od: 11 mar 2015, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 5
U mnie też na róży biały nalot, ale to całe liście są białe, też szukam j szukam co to jest , bo to moja ulubiona róża....
Paulina
Chmielakowo-początki
Chmielakowo-początki