Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.2
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Wiesz kochanie, najchętniej spędziłbym urlop w miejscu, gdzie jeszcze nigdy nie byłem- rozrzewnia się mąż.
- Tak? - pyta żona. - Co byś w takim razie powiedział na urlop w kuchni?
Dwóch kumpli rozmawia przy piwie:
- Wiesz, zawsze kiedy wracam do domu z tego naszego picia, wyłączam światła już na podjeździe, na ręcznym cichutko wjeżdżam do garażu, w przedpokoju zdejmuję buty, wchodzę po schodach na paluszkach, rozbieram się w łazience i jak duch, daję słowo, wślizguję się do łóżka, a moja żona i tak natychmiast się budzi i robi mi potworną awanturę o późny powrót.
- Stary, bo to trzeba akurat odwrotnie! Ja hamuję przed domem z piskiem opon, trzaskam z całej siły drzwiami, z łóskotem pokonuję schody, w sypialni rzucam butem w szafę, wskakuję do łóżka, chwytam żonę za tyłek i chrypię jej do ucha:" A może tak mały numerek?". I uwierz mi - ona wtedy zawsze udaje, że mocno śpi!
Złośliwy właściciel zakładu produkcji nagrobków podarował żonie na urodziny tablicę z napisem: "Tu spoczywa Ruth, zimna jak zawsze".
Cieszył się ze swojego dowcipu, dopóki na urodziny nie otrzymał w prezencie od małżonki nagrobka z napisem: " Tu spoczywa Bruce, nareszcie sztywny".
Facet chodzi przez godzinę nerwowo po domu. Żona w końcu nie wytrzymała i pyta:
- co jest?!
Mąż na to z ogniem w oczach:
- Mam ochotę na seks!
Żona odsuwa znacząco kołdrę i mówi:
-No to chodź...
- No to chodzę!
Facet z depresją przychodzi do psychiatry. Ten słucha jego zwierzeń i mówi:
- Jedno jest pewne: coś pana blokuje i nie pozwala się panu rozwijać. Na początek radzę, żeby odważnie przyjrzał się pan swoim nieszczęściom i zaczął się z nich śmiać.
- Śmiać się z nich? Nie odważyłbym się! Moja żona i teściowa w ogóle nie mają poczucia humoru.
Facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na swojej żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Około 19.00 puka do drzwi, żona mu otwiera a on:
- Słuchaj, skończyły się piękne czasy! JA jestem panem tego domu! JA mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem schłodzone piwko, i nie obchodzi mnie, skąd je weźmiesz, potem się zdrzemnę, a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No, kto?
- Zakład pogrzebowy, bydlaku!
- Tak? - pyta żona. - Co byś w takim razie powiedział na urlop w kuchni?
Dwóch kumpli rozmawia przy piwie:
- Wiesz, zawsze kiedy wracam do domu z tego naszego picia, wyłączam światła już na podjeździe, na ręcznym cichutko wjeżdżam do garażu, w przedpokoju zdejmuję buty, wchodzę po schodach na paluszkach, rozbieram się w łazience i jak duch, daję słowo, wślizguję się do łóżka, a moja żona i tak natychmiast się budzi i robi mi potworną awanturę o późny powrót.
- Stary, bo to trzeba akurat odwrotnie! Ja hamuję przed domem z piskiem opon, trzaskam z całej siły drzwiami, z łóskotem pokonuję schody, w sypialni rzucam butem w szafę, wskakuję do łóżka, chwytam żonę za tyłek i chrypię jej do ucha:" A może tak mały numerek?". I uwierz mi - ona wtedy zawsze udaje, że mocno śpi!
Złośliwy właściciel zakładu produkcji nagrobków podarował żonie na urodziny tablicę z napisem: "Tu spoczywa Ruth, zimna jak zawsze".
Cieszył się ze swojego dowcipu, dopóki na urodziny nie otrzymał w prezencie od małżonki nagrobka z napisem: " Tu spoczywa Bruce, nareszcie sztywny".
Facet chodzi przez godzinę nerwowo po domu. Żona w końcu nie wytrzymała i pyta:
- co jest?!
Mąż na to z ogniem w oczach:
- Mam ochotę na seks!
Żona odsuwa znacząco kołdrę i mówi:
-No to chodź...
- No to chodzę!
Facet z depresją przychodzi do psychiatry. Ten słucha jego zwierzeń i mówi:
- Jedno jest pewne: coś pana blokuje i nie pozwala się panu rozwijać. Na początek radzę, żeby odważnie przyjrzał się pan swoim nieszczęściom i zaczął się z nich śmiać.
- Śmiać się z nich? Nie odważyłbym się! Moja żona i teściowa w ogóle nie mają poczucia humoru.
Facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na swojej żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Około 19.00 puka do drzwi, żona mu otwiera a on:
- Słuchaj, skończyły się piękne czasy! JA jestem panem tego domu! JA mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem schłodzone piwko, i nie obchodzi mnie, skąd je weźmiesz, potem się zdrzemnę, a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No, kto?
- Zakład pogrzebowy, bydlaku!
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Szkot wyciągnął swojego kolegę spod lodu.Żona niedoszłego topielca woła zachwycona:
- Że też zdobyłeś się na takie bohaterstwo i mogłeś zapomnieć o niebezpieczeństwie!
- A co miałem robić?- chmurno odpowiada heros.- Przecież do niego były przypięte moje łyżwy!
Rozmawiają dwaj Szkoci:
- Słyszałem, że uratowałeś mojego syna, jak się topił w stawie.
- No tak, ale nie ma o czym mówić .
- Jak to nie ma? A gdzie czapeczka?
Szkot wsiada do taksówki i pyta:
- Ile zapłacę za przejazd na dworzec?
- Dwa funty.
- A za walizkę?
- Walizkę zawiozę za darmo.
- To proszę ją zawieźć na dworzec, a ja pójdę piechotą.
Szkot wysłał żonę na wakacje na Karaiby. Po tygodniu otrzymuje depeszę z hotelu:
"Pańska żona się utopiła STOP Jej zwłoki oklejone krewetkami wyłowiła straż przybrzeżna STOP Co robić? STOP".
Szkot idzie na pocztę i nadaje telegram:
"Krewetki sprzedać STOP Pieniądze przelać na moje konto STOP Przynętę zarzucić ponownie STOP".
Przyszedł Szkot w odwiedziny do kumpla. Po skromnym poczęstunku na deser gospodarz podaje mu na małym talerzyku odrobinę miodu.
- Widzę John, że kupiłeś sobie pszczołę.
W restauracji klient mówi do kelnera:
- Chciałbym zjeść to, co je ten pan przy sąsiednim stoliku.
- Dobrze- mówi kelner. - To ja wywołam go do telefonu, a pan to chwyci...
- Że też zdobyłeś się na takie bohaterstwo i mogłeś zapomnieć o niebezpieczeństwie!
- A co miałem robić?- chmurno odpowiada heros.- Przecież do niego były przypięte moje łyżwy!
Rozmawiają dwaj Szkoci:
- Słyszałem, że uratowałeś mojego syna, jak się topił w stawie.
- No tak, ale nie ma o czym mówić .
- Jak to nie ma? A gdzie czapeczka?
Szkot wsiada do taksówki i pyta:
- Ile zapłacę za przejazd na dworzec?
- Dwa funty.
- A za walizkę?
- Walizkę zawiozę za darmo.
- To proszę ją zawieźć na dworzec, a ja pójdę piechotą.
Szkot wysłał żonę na wakacje na Karaiby. Po tygodniu otrzymuje depeszę z hotelu:
"Pańska żona się utopiła STOP Jej zwłoki oklejone krewetkami wyłowiła straż przybrzeżna STOP Co robić? STOP".
Szkot idzie na pocztę i nadaje telegram:
"Krewetki sprzedać STOP Pieniądze przelać na moje konto STOP Przynętę zarzucić ponownie STOP".
Przyszedł Szkot w odwiedziny do kumpla. Po skromnym poczęstunku na deser gospodarz podaje mu na małym talerzyku odrobinę miodu.
- Widzę John, że kupiłeś sobie pszczołę.
W restauracji klient mówi do kelnera:
- Chciałbym zjeść to, co je ten pan przy sąsiednim stoliku.
- Dobrze- mówi kelner. - To ja wywołam go do telefonu, a pan to chwyci...
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Kelner ciężko zachorował. Odwieziono go do szpitala. Leży na stole operacyjnym i jęczy. Przechodzi lekarz, kelner łapie go za fartuch:
- Panie doktorze...tak źle się czuję...Pomoże mi pan?
Lekarz poznaje kelnera i odpowiada:
- Bardzo mi przykro, ale to nie mój stół. Zaraz przyjdzie kolega!
Gość zamówił żurek, podłoże i dwie bułki.
- Panie starszy- krzyczy za chwilę do kelnera- przecież te bułki są mokre!
- Co ja na to poradzę. Jak człowiek niesie w jednej ręce talerz z zupą, w drugiej talerz z podłoże, a bułki pod pachami, to ma prawo się pocić !
Czy macie kawior?- pyta gość.- Tyle się o tym słyszy i czyta, a ja go nigdy nie próbowałem.
- Co pan powie?- dziwi się kelner. - Nigdy? W takim razie mamy kawior!
Do baru wchodzi facet i zamawia setę. Z kieszeni wyjmuje naparstek, odlewa do niego trochę, z drugiej kieszeni wyciąga małego, kilkunastucentymetrowego ludzika, stawia go na barze i daje mu naparstek. Barman patrzy na to ze zdziwieniem:
- Panie, skąd pan takiego krasnala wytrzasnął?
- Wie pan, byliśmy z kolegą w Afryce...Idziemy tam przez las i widzimy tubylców tańczących dookoła ogniska, a w środku taki w pióropuszu wywija grzechotkami. I jak ty mu , Wacuś, wtedy powiedziałeś? Że jest dupa, a nie czarownik?
- Panie doktorze...tak źle się czuję...Pomoże mi pan?
Lekarz poznaje kelnera i odpowiada:
- Bardzo mi przykro, ale to nie mój stół. Zaraz przyjdzie kolega!
Gość zamówił żurek, podłoże i dwie bułki.
- Panie starszy- krzyczy za chwilę do kelnera- przecież te bułki są mokre!
- Co ja na to poradzę. Jak człowiek niesie w jednej ręce talerz z zupą, w drugiej talerz z podłoże, a bułki pod pachami, to ma prawo się pocić !
Czy macie kawior?- pyta gość.- Tyle się o tym słyszy i czyta, a ja go nigdy nie próbowałem.
- Co pan powie?- dziwi się kelner. - Nigdy? W takim razie mamy kawior!
Do baru wchodzi facet i zamawia setę. Z kieszeni wyjmuje naparstek, odlewa do niego trochę, z drugiej kieszeni wyciąga małego, kilkunastucentymetrowego ludzika, stawia go na barze i daje mu naparstek. Barman patrzy na to ze zdziwieniem:
- Panie, skąd pan takiego krasnala wytrzasnął?
- Wie pan, byliśmy z kolegą w Afryce...Idziemy tam przez las i widzimy tubylców tańczących dookoła ogniska, a w środku taki w pióropuszu wywija grzechotkami. I jak ty mu , Wacuś, wtedy powiedziałeś? Że jest dupa, a nie czarownik?
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- akilegna
- Przyjaciel Forum - weteran
- Posty: 228
- Od: 3 maja 2007, o 09:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Zielonej Góry
- Kontakt:
To na pewno znacie ale i tak umieszczę 
10 przykazań szczęśliwego człowieka
1. Człowiek rodzi się zmęczony i żyje, aby odpoczywać.
2. Kochaj swe łóżko jak siebie samego.
3. Odpoczywaj w dzień abyś w nocy mógł spać.
4. Jeśli widzisz kogoś odpoczywającego, pomóż mu.
5. Praca jest męcząca, więc należy jej unikać.
6. Co masz zrobić dziś zrób pojutrze- będziesz miał dwa dni wolnego.
7. Jeśli zrobienie czegoś sprawia ci trudność, pozwól zrobić to innym.
8. Nadmiar odpoczynku nikogo nie doprowadził do śmierci.
9. Kiedy ogarnia cię ochota do pracy, usiądź i poczekaj aż ci przejdzie.
10. Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia.
-----------------
Angelika

10 przykazań szczęśliwego człowieka
1. Człowiek rodzi się zmęczony i żyje, aby odpoczywać.
2. Kochaj swe łóżko jak siebie samego.
3. Odpoczywaj w dzień abyś w nocy mógł spać.
4. Jeśli widzisz kogoś odpoczywającego, pomóż mu.
5. Praca jest męcząca, więc należy jej unikać.
6. Co masz zrobić dziś zrób pojutrze- będziesz miał dwa dni wolnego.
7. Jeśli zrobienie czegoś sprawia ci trudność, pozwól zrobić to innym.
8. Nadmiar odpoczynku nikogo nie doprowadził do śmierci.
9. Kiedy ogarnia cię ochota do pracy, usiądź i poczekaj aż ci przejdzie.
10. Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia.
-----------------
Angelika
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Mówi stary Szkot do synka:
- Skocz no , Angus, do sąsiada i pożycz od niego siekierkę...
Malec pobiegł. Za kilka minut wraca i krzyczy:
- Sąsiad nie chce pożyczyć!
- A to kawał świni! Leć no synuś, do szopy i przynieś naszą!
Rozmawiaja dwaj ludożercy:
- Moja żona gdzieś zaginęła. Nie widziałeś jej?
- Nie.
- A co żujesz?
Czukcza dostał piekne mieszkanie w centrum Moskwy. Znajomi zwalili się gromadą zobaczyć, jak mieszka. Pierwszy pokój pusty- białe ściany.
- Czukcza co to ma być?!- pytają zdumieni.
- Tundra- wyjaśnił Czukcza.
Przechodza do drugiego pokoju, też puściutki, białe ściany.
- A to co ?- pytają Czukczę.
- Tundra- odpowiada Czukcza niewzruszony.
Idą do kuchni- ten sam obraz. I znowu to samo wyjasnienie.
Zaglądają do ubikacji, a tam wszystko jak w jurcie, a żona Czukczy z czwórką dzieci przy ognisku przyrządza posiłek.
- Czukcza, to gdzie wy za potrzebą chodzicie?
- No jakże gdzie, do tundry!
Polak, Niemiec , Rusek i Murzyn płyną na tratwie. Nagle Polak mówi:
- Jest nas za dużo na tej tratwie. Wyrzućmy Murzyna!
A Niemiec na to:
- To nie fair! Ja będę zadawał pytania. Kto nie odpowie-won z tratwy!
Na pierwszy ogień idzie Polak:
- W którym roku spadła bomba na Hiroszimę?
Polak myśli...
- W 1945.
Niemiec:
- Dobrze, zostajesz.
Drugi Rusek:
- A ile ludzi zginęło?
Rusek myśli...
- 60 tysięcy.
Niemiec:
- Dobrze zostajesz.
Teraz kolej na Murzyna. Niemiec:
- Murzyn, podaj nazwiska!
Jezus wchodzi do knajpy, w której siedzą Irlandczyk, Amerykanin i Polak.
- Cześć, Jezus jestem, uzdrawiam dotknięciem ręki.
Irlandczyk zaraz dał sobie uzdrowić, Amerykanin też, a Polak mówi:
- Tylko się do mnie nie zbliżaj, ja mam jeszcze tydzień chorobowego.
- Skocz no , Angus, do sąsiada i pożycz od niego siekierkę...
Malec pobiegł. Za kilka minut wraca i krzyczy:
- Sąsiad nie chce pożyczyć!
- A to kawał świni! Leć no synuś, do szopy i przynieś naszą!
Rozmawiaja dwaj ludożercy:
- Moja żona gdzieś zaginęła. Nie widziałeś jej?
- Nie.
- A co żujesz?
Czukcza dostał piekne mieszkanie w centrum Moskwy. Znajomi zwalili się gromadą zobaczyć, jak mieszka. Pierwszy pokój pusty- białe ściany.
- Czukcza co to ma być?!- pytają zdumieni.
- Tundra- wyjaśnił Czukcza.
Przechodza do drugiego pokoju, też puściutki, białe ściany.
- A to co ?- pytają Czukczę.
- Tundra- odpowiada Czukcza niewzruszony.
Idą do kuchni- ten sam obraz. I znowu to samo wyjasnienie.
Zaglądają do ubikacji, a tam wszystko jak w jurcie, a żona Czukczy z czwórką dzieci przy ognisku przyrządza posiłek.
- Czukcza, to gdzie wy za potrzebą chodzicie?
- No jakże gdzie, do tundry!
Polak, Niemiec , Rusek i Murzyn płyną na tratwie. Nagle Polak mówi:
- Jest nas za dużo na tej tratwie. Wyrzućmy Murzyna!
A Niemiec na to:
- To nie fair! Ja będę zadawał pytania. Kto nie odpowie-won z tratwy!
Na pierwszy ogień idzie Polak:
- W którym roku spadła bomba na Hiroszimę?
Polak myśli...
- W 1945.
Niemiec:
- Dobrze, zostajesz.
Drugi Rusek:
- A ile ludzi zginęło?
Rusek myśli...
- 60 tysięcy.
Niemiec:
- Dobrze zostajesz.
Teraz kolej na Murzyna. Niemiec:
- Murzyn, podaj nazwiska!
Jezus wchodzi do knajpy, w której siedzą Irlandczyk, Amerykanin i Polak.
- Cześć, Jezus jestem, uzdrawiam dotknięciem ręki.
Irlandczyk zaraz dał sobie uzdrowić, Amerykanin też, a Polak mówi:
- Tylko się do mnie nie zbliżaj, ja mam jeszcze tydzień chorobowego.
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Trochę mi przykro- nikt nie chce nic dopisać w kwestii humoru...
Kowalski poczuł się bardzo źle i poszedł do szpitala.Poddano go tam szczegółowym badaniom:
- Mam dla pana złe wiadomości- mówi lekarz. Ma pan syfilis, trąd i jeszcze pewną bardzo rzadką i bardzo zaraźliwą chorobę skórną.
- Co można zrobić w tej sytuacji?- chce się dowiedzieć Kowalski.
- Niestety, niewiele. Zostanie pan w szpitalu i dostanie dietę na bazie naleśników, kanapek i pizzy.
- I takie pożywienie ma mnie uleczyć?
- Nie sądzę, ale to są dania, które można łatwo wsunąć pod drzwiami.
Przychodzi facet do lekarza i pokazuje gdzie go boli.
- Jak się dotknę palcem w ramię- mówi - to mnie boli, jak dotknę w łokieć, to mnie boli; jak się dotknę w brzuch, to mnie boli...
Lekarz przerywa mu i ściska go za nadgarstek.
- A tutaj?
-Nie, tutaj nie boli.
- Proszę, tu jest skierowanie na rentgen, ma pan złamany palec.
Przychodzi facet do apteki po płyn na porost włosów.
- Niech pan weźmie ten płyn, to najlepsza rzecz na rynku- mówi farmaceuta.
- Jest pan pewien, że podziała?- pyta sceptycznie facet.
- Widzi pan tego mężczyznę z wąsami , co siedzi w kasie?
-Widzę.
- To moja żona. Oblała się tym płynem, gdy chciała otworzyć butelkę zębami.
Jaki lekarz nigdy nie poślubi swojej pacjentki?
Weterynarz.
Kowalski poczuł się bardzo źle i poszedł do szpitala.Poddano go tam szczegółowym badaniom:
- Mam dla pana złe wiadomości- mówi lekarz. Ma pan syfilis, trąd i jeszcze pewną bardzo rzadką i bardzo zaraźliwą chorobę skórną.
- Co można zrobić w tej sytuacji?- chce się dowiedzieć Kowalski.
- Niestety, niewiele. Zostanie pan w szpitalu i dostanie dietę na bazie naleśników, kanapek i pizzy.
- I takie pożywienie ma mnie uleczyć?
- Nie sądzę, ale to są dania, które można łatwo wsunąć pod drzwiami.
Przychodzi facet do lekarza i pokazuje gdzie go boli.
- Jak się dotknę palcem w ramię- mówi - to mnie boli, jak dotknę w łokieć, to mnie boli; jak się dotknę w brzuch, to mnie boli...
Lekarz przerywa mu i ściska go za nadgarstek.
- A tutaj?
-Nie, tutaj nie boli.
- Proszę, tu jest skierowanie na rentgen, ma pan złamany palec.
Przychodzi facet do apteki po płyn na porost włosów.
- Niech pan weźmie ten płyn, to najlepsza rzecz na rynku- mówi farmaceuta.
- Jest pan pewien, że podziała?- pyta sceptycznie facet.
- Widzi pan tego mężczyznę z wąsami , co siedzi w kasie?
-Widzę.
- To moja żona. Oblała się tym płynem, gdy chciała otworzyć butelkę zębami.
Jaki lekarz nigdy nie poślubi swojej pacjentki?
Weterynarz.
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
No widzisz Nelciu , jakie czasy nastały na forum ?Nela pisze:Trochę mi przykro- nikt nie chce nic dopisać w kwestii humoru...


Do moich zagadek (literowa, anagram itd..), też nikt nikt nie chce nic napisać...

Już treść co niektórych utraciła aktualność ...

Oj , my bieedneeee ..

Zaraz coś poszukam ..





-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- FIGA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6999
- Od: 16 cze 2007, o 10:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Uśmiałam się oglądając Wasze humoreski, więc postanowiłam dołączyć do grona uśmiechniętego zgromadzonka. :P
Od czasu do czasu coś podeślę na początek to http://www.liveleak.com/view?i=511_1182324016
Od czasu do czasu coś podeślę na początek to http://www.liveleak.com/view?i=511_1182324016