Asiu, nie wiem, dlaczego nie otwierają mi się Twoje zdjęcia ... Zapewne coś nie tak robię, ale nie mam pojęcia, co ...
W sprawie brzoskwiń przypomnij się, oczywiście. O jakim problemie Ty myślisz? Ja nie widzę żadnego!
Witajcie po długiej przerwie .
Najpierw coś było nie tak ze zdjęciami na google, a potem zdołowała mnie pogoda. Wszystkie moje kwiatki ściął mróz 7 października i od tamtej pory nie ma co pokazywać. Zdążyłam jeszcze zrobić zdjęcia 5 października i dziś je pokażę (o ile się uda i będzie je widać).
Tak pięknie jeszcze było na początku października .
Chryzantemy nie wszystkie zdążyły zakwitnąć .
Marysiu (Masko) to od Ciebie .
A to nasz nowy lokator (już nie taki nowy, bo pewnie z miesiąc u nas jest ).
Ma na dzieję, że będzie wszystko widać, bo inaczej trzeba będzie szukać innego miejsca na zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie .
Asiu już nieraz szukała Twojego wątku bo myślałam, że winą jest brak powiadomień. Przypomniałaś ciepłe dni, szkoda chryzantem co nie zakwitły, marnego kwitnienia dalii, bo późno zaczęły. Werbena mam nadzieję wysieje się A na końcu śliczny misiek, ciekawa jest na co wyrośnie bo na razie jest słodki. Co prawda wyglądają na kumpli, ale kot chyba ustala hierarchię
Czyli widać zdjęcia . Super .
Takie to lato właśnie. Najpierw wiele roślin uschło, a potem szybko zmroził mróz. Marysiu jeszcze jedno pytanie. Wysiało mi się wiele maczków. Czy one przetrwają zimę?
Piękne masz roślinki. Ta różowa chryzantema zimuje w gruncie?
Czy lwie paszczki też Ci zniszczył mróz?
Ja mam jedną która jak na razie wytrzymała -3 st. Pani od której ją kupiłam powiedziała, ze jest odporna na mróz, ze to jakaś czeska odmiana. Zostawiłam ją na grządce, zobaczę co będzie na wiosnę. Miałam w kilku kolorach, ale nie bardzo jej uwierzyłam i wyrwałam z innymi jednorocznymi. Tylko jedna się ostala
Witaj Aniu.
Chryzantemy mam wszystkie zimujące w gruncie. A lwia paszcza jako jedyna ostała się i nadal kwitnie. Już nie tak spektakularnie jak przez mrozami, ale coraz pojawiają się nowe kwiatki.
Asiu nie wiem moich maczków nie widać, ale mam mnóstwo siewek czarnuszki i werbeny patagońskiej. Maczki miałam najładniejsze jak siałam w kwietniu do gruntu, w tym były te samoistne to mniej były urodziwe
Witaj, Asiu!
Nareszcie mogłam sobie do woli popatrzeć na Twoje zdjęcia. Stwierdzam, że masz co pokazywać.
Szczególnie ładnie prezentują się chryzantemy.
Jednak najbardziej urzekły mnie śliczne dwa zwierzaczki: kicia z piesiulkiem.
Zapoznają się, obwąchując wzajemnie. Fantastyczny obrazek. A piesio cudny!