A w planach był tylko trawnik...

[cyma2704]

Kasiu zarażasz pasją wszystkich wokół. Żeby tylko potem siostra nie uznała, że skoro tyle posadziłaś, to teraz opiekuj się.

[klarag]

Moniko też wpadłam na ten pomysł, właśnie przeglądam odmiany i dostaję zawrotu głowy. Co tu wybrać?
Agnieszko proszę bardzo , tylko tak jak potwierdza Andrzej i Danusia, nie spodziewaj się pomocy ze strony sprzedawców. Zapytałam o buk tricolor i usłyszałam:"hmm, czy my mamy jakieś buki, no nie wiem, ej, mamy jakieś buki?'-pytanie do koleżanki, koleżanka była lepsza bo wiedziała, że jakiś gdzieś jest. Ale na tym jej wiedza się kończyła.
A lilii bardzo żałuję.
Tolinko dzięki za podpowiedź, rzeczywiście Blue Girl piękna, ale jednak zdecydowałam się na Lavender Ice. Cebulekwiatowe wrzuciłam sobie ku pamięci w zakładki.
Mariuszu witaj, to niebieskie to lobelia, po polsku zwana stroiczką rozdętą. Super roślinka, bardzo długo i niezmordowanie kwitnie, nie przeszkadzało jej nawet mocne słońce.
Ewo sadzić i przycinać lubię, więc mogę pomagać, gorzej z pieleniem

[plocczanka]

No popatrz! A ja w przeciwieństwie do Ciebie bardzo, ale to bardzo lubię pielenie.
Nawet bardziej niż sadzenie.

[klarag]

Lucynko szkoda, że mamy do siebie daleko, mogłybyśmy się wymieniać

[plocczanka]

A wiesz, że to byłoby ekstra!
No, szkoda.

[klarag]

Lucynko
Mam dylemat różany. Główkuję co posadzić na miejsce niby-Elmshorna, niby bo kupiłam w L jako właśnie E, a zgadza się jedynie wielkość krzewu i wielkość kwiatów, ilość, jakość i kolor zupełnie nie. . Dam jej szansę, ale za płotem. Zostanie mi po nim dziura między tujami jodłą koreańską i klonikiem palmowym.
To eksponowane miejsce, w miarę słoneczne, krzew będzie widoczny z tarasu i z jadalni. Potrzebuję spektakularnego krzewu róży, który będzie miał ok 1.5-1.8, kolory róż, biel,fiolet, kwiat duży, powtarzająca kwitnienie. Słowem cud, malina, którym będę pasła oczy. Zastanawiam się nad Leonardo, ale w pobliżu mam już Louise Odier i nie wiem czy nie będzie za różowo i nudno w tym kącie.

[Alania]

Luise Odier ma zupełnie inny odcień od Leosia. Wg mnie te kolory będą się gryzły. Niby to i to różowe, ale zupełnie inna tonacja - Luise wpada w odcień lila, a Leonardo bardziej w koralowy. Może posadź którąś pięknotkę z serii Parfuma np.Herzogin Christiana?

[klarag]

Moniko to piękna róża, ale za mała, w tym miejscu potrzebny mi większy krzaczor.

[dorotka350]

Kasiu, a może przejrzyj ofertę Austinek? Np. James Galway? To piękna i duża róża, William S też osiąga dość duże rozmiary, a kolorem fajnie by kontrastowała z LO Leonardo trochę chyba za mały, chociaż mój osiąga ok. 150 cm. Alania ma jednak rację co do zgrania kolorów. Jeśli nie boisz się łączenia różu z morelą, brzoskwinią, żółcią - to zerknij na Tea Clipper. Ona w sobie ma połączenie tych właśnie kolorów, a krzak duży, z wigorem, pięknie się rozrasta.
A jeśli nie angielki to może fioletowa Rhapsody in Blue?
Poszperam w swoich, to może jeszcze coś mi wpadnie do głowy

[Alania]

Jeśli trzeba wyższa, to któraś z angielek np. Spirit of Freedom, James Galway, Geoff Hamilton, William&Catherine, Pirouette lub w podobnej barwie do L.Odier - Mary Rose.
Z innych, wyższych rabatowych, w jasnym różu MariaTheresia

[klarag]

Leosia z koszyka wyrzuciłam, za to mam teraz rozterki sercowe pomiędzy 3:
James Galaway, Spirit of Freedom i William Shakespeare. Chyba urządzę głosowanie w rodzinie.
Dorotko mam do Ciebie pytanie odnośnie Williama, w niektórych opisach ,które znalazłam napisane było, że jest on różą czerwoną, na Twoich zdjęciach, wygląda raczej na ciemny fiolet, a jak jest w rzeczywistości?
Pasowałaby mi tam róża w intensywnym kolorze, ale niegryząca się z LO.
Morele odpadają, nie pasują mi do koncepcji, dlatego Abraham będzie przed płotem przy furtce wejściowej, w towarzystwie budlei. Nie mogłam go sobie odmówić.
Szperam sobie i w oko wpadła mi jeszcze Soul- wielkość krzewu, kolor i ta zdrowotność!
Dlaczego mam tak mały ogródek ?!

[Tolinka]

Kasiu a myślałaś o Mme Isaac Pereire to piękna róża ma dość spore kwiaty ,pięknie pachnie i obficie kwitnie,można ją prowadzić jak parkową ,krzew na prawdę okazały

[dorotka350]

William S nie jest czerwony. Ma piękny kolor, który dość trudno uchwycić aparatem, ale to raczej purpura połączona z fioletem. Moim zdaniem dobrze będzie wyglądać z różem LO.

O Soul nic nie powiem, bo posadziłam ją dopiero jesienią i sama jestem ciekawa jakie będzie miała kwiaty w realu Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Tolinka pisała o Mme Isaac Pereire...to piękna róża, w ciekawym kolorze, ale niezbyt dobrze znosi słońce - przynajmniej moja tak ma. Tego lata nie mogłam za bardzo nacieszyć się jej kwiatami, bo wszystkie już po jednym dniu wyglądały jak nieźle podsmażone skwarki. Chociaż jak popatrzeć na zdjęcia tej róży u Tolinki, to klękajcie narody... istne cudo!

[Alania]

U mnie również Mme Isaac Pereire nie sprawdziła się na mojej patelni. William S. z kolei bardzo chorował, choć kolor kwiatu ma bardzo ładny, to fakt

[klarag]

Dumam nad wyborem...dum, dum, dum....