Karolino mamy do siebie niedaleko, a jest spora różnica w kwitnieniu. Śniegu miałam trochę więcej jak dwie godziny, a teraz w nocy mrozi bez kołderki.
Doczekałaś się na rehabilitację? Super. Ja też czekam......pierwszy możliwy termin- 31 sierpień. Przyjdzie ciepełko, to się będziemy gimnastykować w ogrodach.
Ewakora dziwny ten nasz klimat u mnie naprawdę zimy nie było Ale teraz też nocami są przymrozki, no i bez śniegu nie jest fajnie Ale Oczar i Ciemierniki nie dają się. natomiast Kalina Wonna i jaśmin nagokwiatowy marznie, te wszystkie kwiatki co już kwitną to giną, zostają tylko te w pąkach . Ale tak czy owak lada moment wiosna
Kasiula, Ewa-garden pewnie ,ze największą przyjemność mamy z własnych roślinek , warto siać i czekać. Ale ja już wolę większe, bo się boję,że kwiata nie zobaczę Jutro wysyłam Wam nasionka, już zapakowane
Junipierwsze oczary miałam malutkie sadzonki, nie dość,że długo rosły to jeszcze jak zaczęły kwitnąć to tak marnie, ,że jednego wyrwałam już , a drugi pewni8e czeka w kolejce. Tosie wkurzyłam i dałam 60 zł za kwitnącego, przynajmniej wiedziałam co kupuję i teraz mam efekty
Miriam Nie wiem o jakie niebieskie riośliny w Wojsłąwicach Ci chodzi, ale niebieskie są tam japońskie różaneczniki, lub szereg Astrów niebiesko -fioletowych A mój Judaszowiec z małej sadzonki ale nigdy nawet nie podmarzł to wszystko zależy pewni9e gdzie
No dobra, ujawniam się, bo podglądam Ciebie od pierwszej części, wiesz taki cichy wielbiciel , ale już starczy, witaj Karolinko masz prawdziwe Arboretum
Karolciu mimo , że jest zimno to coraz więcej widać oznak wiosny. I z każdym dniem będzie ich coraz więcej aż w końcu zima będzie musiała skapitulować i się wynieść. Jeszcze troszkę ....a na razie cieszmy się pięknymi kwiatami kwitnącymi w domu